Dorotkowe noski. Frutka [*] Julka [*]
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Dorotkowe noski.
Kruczę... Nie wiem, jak to się stało! Odinka mi się przeziębiła... Ale dlaczego? Nie było przeciągu... Może się przegrzała? Ciągle siedzi w tym domku i śpi. Wyraźnie ma zapchany glutkami nosek. Siorbie cały czas...
Niedługo idziemy z chorutką do weta. Dam jej jeszcze Echinaceę. Napiszę, jak wrócimy od weta, może o 15...
Niech zdrowieje, trzymać mocno kciuki!!
A z Mufkiem już wszystko ok. Skubany, ciągle mu się coś dzieje!
Niedługo idziemy z chorutką do weta. Dam jej jeszcze Echinaceę. Napiszę, jak wrócimy od weta, może o 15...
Niech zdrowieje, trzymać mocno kciuki!!
A z Mufkiem już wszystko ok. Skubany, ciągle mu się coś dzieje!
Dorotkowe prosiaki:Kiwający siusiumajtek oraz Kozackie jagniątko plus kot Mufek.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
Re: Dorotkowe noski.
Przepraszamy za spóźnienie!
Odinka dostała coś w stylu "na wzmocnienie". Jutro szanowny pan doktor nakazał przyjść znowu. Idę rano, o 10-tej, ale napiszę wieczorkiem albo nastepnego dnia, bo potem jadę do dziadka i babci.
Muszę się zebrać w sobie i dać wam te zdjęcia do obejrzenia!
Odinka dostała coś w stylu "na wzmocnienie". Jutro szanowny pan doktor nakazał przyjść znowu. Idę rano, o 10-tej, ale napiszę wieczorkiem albo nastepnego dnia, bo potem jadę do dziadka i babci.
Muszę się zebrać w sobie i dać wam te zdjęcia do obejrzenia!
Dorotkowe prosiaki:Kiwający siusiumajtek oraz Kozackie jagniątko plus kot Mufek.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
Re: Dorotkowe noski.
Wybaczcie, że nie napisałam, co z Odinką. Ale już wszystko w jak najlepszym porządku. Nie kicha, nie ma przeźroczystej mazi pod nokiem...
Czyli Odinka zdrowa.
Czyli Odinka zdrowa.
Dorotkowe prosiaki:Kiwający siusiumajtek oraz Kozackie jagniątko plus kot Mufek.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
- susurrement
- Posty: 1957
- Rejestracja: sob wrz 15, 2007 5:08 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Dorotkowe noski.
strasznie urocze ma imię ta Twoja Odinka
ze mną 1+3 szczurze łobuziaki, 3 króliki, jeż, chomik i dwa piesy
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
Re: Dorotkowe noski.
Ah, dziękujemy...
Kto chce zdjęcia? Może już niedługo...
Kto chce zdjęcia? Może już niedługo...
Dorotkowe prosiaki:Kiwający siusiumajtek oraz Kozackie jagniątko plus kot Mufek.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
Re: Dorotkowe noski.
Witamy.
Przepraszamy, że nie pisaliśmy tak długo, ale nie mieliśmy czasu... Rok szkolny się zaczął natlok pracy... Kto zaczynał juz gimnazjum, to wie...
Właśnie napisałam kilka pierwszych kartkówek, nie ukrywam poszły nieźle, ale tyyyle roboty!
Śmiły mi sie dzisiaj moje szczurzaki. Obudziłam się jak zwykle w nocy z myślą: "Co ja robię? Czy ich nie przygniotłam, zamknęłam klatkę?!" Wstałam, patrzę, klatka okej, ale zaraz! Gdzie jest trzeci szczur, śniły mi się trzy szczury! Może został pod szafką!? Nie, chwila... To była Niunia, Niuni nie ma... I smutna kładę sie spać...
Było mi przykro, ale może to radosny znak, że mama się zgodzi na powiększenie stadka?
Kurczę, wy tez tak macie?
Przepraszamy, że nie pisaliśmy tak długo, ale nie mieliśmy czasu... Rok szkolny się zaczął natlok pracy... Kto zaczynał juz gimnazjum, to wie...
Właśnie napisałam kilka pierwszych kartkówek, nie ukrywam poszły nieźle, ale tyyyle roboty!
Śmiły mi sie dzisiaj moje szczurzaki. Obudziłam się jak zwykle w nocy z myślą: "Co ja robię? Czy ich nie przygniotłam, zamknęłam klatkę?!" Wstałam, patrzę, klatka okej, ale zaraz! Gdzie jest trzeci szczur, śniły mi się trzy szczury! Może został pod szafką!? Nie, chwila... To była Niunia, Niuni nie ma... I smutna kładę sie spać...
Było mi przykro, ale może to radosny znak, że mama się zgodzi na powiększenie stadka?
Kurczę, wy tez tak macie?
Dorotkowe prosiaki:Kiwający siusiumajtek oraz Kozackie jagniątko plus kot Mufek.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
Dorotkowe noski: z Odinką do weta...
Ah, ta CiapulkaOdinka!
Niunia, jej mamusia, umarła, gdy miała 1 rok i ok. 10 mies. Odinka ma w tej chwili prawie tyle samo. Dlatego idę do weta. Nic sie nie dzieje, ale wolę sprawdzić, czy wszystko gra... Mam nadzieję, że będzie ok. Niuń miała za duży brzuch i to nie tylko od tłuszczyku. Odinka też ma niemały brzuszek, ale nie taki... myślę, że to tylko sprawka zbędnych gramików...
Niunia, jej mamusia, umarła, gdy miała 1 rok i ok. 10 mies. Odinka ma w tej chwili prawie tyle samo. Dlatego idę do weta. Nic sie nie dzieje, ale wolę sprawdzić, czy wszystko gra... Mam nadzieję, że będzie ok. Niuń miała za duży brzuch i to nie tylko od tłuszczyku. Odinka też ma niemały brzuszek, ale nie taki... myślę, że to tylko sprawka zbędnych gramików...
Dorotkowe prosiaki:Kiwający siusiumajtek oraz Kozackie jagniątko plus kot Mufek.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
Re: Dorotkowe noski.
Odnawiany nasz temat, bo wstyd!
Jak już pisałam wcześniej miałam zamiar iść z Odinką do weta, bo zaniepokoiłam się faktem, że z rodzeństwa mojej Ciapulki został tyko jeden barciszek ! Na szczęście wszystko ok... Ale pan wet nakazał kontrolować. Trochę mnie ospokoił, bo uświadomoł mi, że nie wiadomo w jakich warunkach były trzymane szczurki, a tu mamy pewnośc, że ma czysto, ciepło i bezpiecznie.
Opowiem jedną krótką historyjkę...
Otóż ostatnio jak byłam na koniach, postanowiłam w końcu zliczyć, ile oni mają tam kotów . 8... Nie zaraz... Jedna kotka ma małe! 11! Łał... Weszłam do stodoły, żeby oglądąć owe kocięta i... rozpłynęłam się! Takich kocich [powtarzam, tylko kocich ] śliszności w życiu nie widziałam! Trzy bure z białymi znaczeniami, ale czwarta... Słodka czarna koteczka z jaśniejszymi prążkami po bokach i zielonobłękitnymi, dużymi ślepkami! Oto moja reakcja: " O Boże, jaka cudna! Ja się zakochałam... Wychowasz się w moim domku dziewczynko, nie tutaj, w tej stodole! Zabieram cie do siebie skarbie, zaprzyjaźnisz sie z... jej, przeciez ja mam szczury! I koty... Nie, nie, nie! To niemożliwe! Nie mogę cie wziąć? Tak, to nierealne... Papa kociu..." Taa... szkoda, szkoda, ale nie zamienię moich paskud na jakiegoś kociego pseudoprzyjaciela, który mnie podrapie przy pierwszej lepszej okazji.
Ostatnimi czasy jestem kulawa. Niestety, spadło mi się ze schodów w szkole [i to przed geografią... brrr...] i to juz będzie tydzień, jak mnie boli noga. Akurat tak się nieszczęśliwie zlożyło, że wykręciłam tą kostkę, z którą mam problemy, tzn. częste skurcze i bóle. Myślałam, że to tylko naciągnięcie jakiegoś glupiego ścięgna i pojutrze przestanie mnie boleć, ale sie myliłam. Boli jak... no, wiadomo, co mam na myśli... W środe idę do lekarza. Wkurzyłam sie, bo pon, wt mam w-f, a mam zwolnienie do środy... i nie moge biegać, a ja tak mam, że musze sie ruszać, biageć, tańczyć! Własnie, co do biegania, odkryłam w sobie nową pasję - biegam . Narazie nieduzo, bo tylko 2km, ale miałam nadzieje, że się rozkręcę, a tu klops...
A u mnie na ogródku są jeszcze malinki!
Dobra, kończę, zmienię jeszcze ściółkę w klatce bab, powtórzę niemca i historię... Trzeba sie pilnowac, bo szanowna pani historyca mieszka tuż za rogiem, co bedzie ja tu przyjdzie i mnie dopyta, albo zrobi kartkówkę?
Jak już pisałam wcześniej miałam zamiar iść z Odinką do weta, bo zaniepokoiłam się faktem, że z rodzeństwa mojej Ciapulki został tyko jeden barciszek ! Na szczęście wszystko ok... Ale pan wet nakazał kontrolować. Trochę mnie ospokoił, bo uświadomoł mi, że nie wiadomo w jakich warunkach były trzymane szczurki, a tu mamy pewnośc, że ma czysto, ciepło i bezpiecznie.
Opowiem jedną krótką historyjkę...
Otóż ostatnio jak byłam na koniach, postanowiłam w końcu zliczyć, ile oni mają tam kotów . 8... Nie zaraz... Jedna kotka ma małe! 11! Łał... Weszłam do stodoły, żeby oglądąć owe kocięta i... rozpłynęłam się! Takich kocich [powtarzam, tylko kocich ] śliszności w życiu nie widziałam! Trzy bure z białymi znaczeniami, ale czwarta... Słodka czarna koteczka z jaśniejszymi prążkami po bokach i zielonobłękitnymi, dużymi ślepkami! Oto moja reakcja: " O Boże, jaka cudna! Ja się zakochałam... Wychowasz się w moim domku dziewczynko, nie tutaj, w tej stodole! Zabieram cie do siebie skarbie, zaprzyjaźnisz sie z... jej, przeciez ja mam szczury! I koty... Nie, nie, nie! To niemożliwe! Nie mogę cie wziąć? Tak, to nierealne... Papa kociu..." Taa... szkoda, szkoda, ale nie zamienię moich paskud na jakiegoś kociego pseudoprzyjaciela, który mnie podrapie przy pierwszej lepszej okazji.
Ostatnimi czasy jestem kulawa. Niestety, spadło mi się ze schodów w szkole [i to przed geografią... brrr...] i to juz będzie tydzień, jak mnie boli noga. Akurat tak się nieszczęśliwie zlożyło, że wykręciłam tą kostkę, z którą mam problemy, tzn. częste skurcze i bóle. Myślałam, że to tylko naciągnięcie jakiegoś glupiego ścięgna i pojutrze przestanie mnie boleć, ale sie myliłam. Boli jak... no, wiadomo, co mam na myśli... W środe idę do lekarza. Wkurzyłam sie, bo pon, wt mam w-f, a mam zwolnienie do środy... i nie moge biegać, a ja tak mam, że musze sie ruszać, biageć, tańczyć! Własnie, co do biegania, odkryłam w sobie nową pasję - biegam . Narazie nieduzo, bo tylko 2km, ale miałam nadzieje, że się rozkręcę, a tu klops...
A u mnie na ogródku są jeszcze malinki!
Dobra, kończę, zmienię jeszcze ściółkę w klatce bab, powtórzę niemca i historię... Trzeba sie pilnowac, bo szanowna pani historyca mieszka tuż za rogiem, co bedzie ja tu przyjdzie i mnie dopyta, albo zrobi kartkówkę?
Dorotkowe prosiaki:Kiwający siusiumajtek oraz Kozackie jagniątko plus kot Mufek.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
Re: Dorotkowe noski.
nie no elaboracik jest, ale gdzie zdjęcia?
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: Dorotkowe noski.
Aaa, no jakbym mogła zapomnieć! Jeszcze zdjęcia...
Narazie szczerze mówiąc nie chciało mi się robić, ale postaram się nadrobić straty.
Co powiecie na... do końca tygodnia zrobię i wrzucę do środy, ok?
Narazie szczerze mówiąc nie chciało mi się robić, ale postaram się nadrobić straty.
Co powiecie na... do końca tygodnia zrobię i wrzucę do środy, ok?
Dorotkowe prosiaki:Kiwający siusiumajtek oraz Kozackie jagniątko plus kot Mufek.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
Re: Dorotkowe noski.
Nie pisałam, bo nie działo sie nic ciekawego, nie widziałam potrzeby pisania, co dzisiaj było na obiad i jak wyglądało szczurze mizianko.
Powiem krótko, że Frutka trzyma się jak zwykle zdrowo, nic jej nie dolega, jest jak zawsze przebiegła i szybka. A, no i nie napisałam wczesniej, ale ma już rok [28.10] i teraz dojdą 2 miesiące. Jestem z niej dumna.
Teraz to dopiero się nacierpię... Odinka zwłaszcza... Ciap mi zachorowała, dzisiaj byłam u weta i dostała 2 zastrzyki: antybiotyk i cośtam jeszcze- mam zapisane. Odi jest już no... co tu dużo mówić... starzeje sie... za miesiąc moje pierwsze szczurze dziecko skończy 2 latka! No więc szczurzynka na gulkę, a nawet 2... Najprawdopodobniej przynajmniej 1 z nich to nowotwór... Wet powiedział, że trzeba to wyciąć, jak wyleczymy to dziwne przeziębienie. No i wiemy, że nie załatwi to sprawy, bo guzy mogą się robić w innych miejscach, a te są pomiędzy pachwinką a narządami rodnymi... więc jak coś, to podobno trzeba sterylizować.[?] No... po antybiotyku powinno być lepiej, zastrzyk był robiony około 15:30, więc teraz Ciap jest troche bardziej żwawa. Jutro idziemy znowu, żeby wymacać jeszcze raz guzka, ma zejść opuchlizna. Mnie się wydaje, że troche zeszło. Niestety, z moich obserwacji wynika, że jeden jest twardy...
A nie wiem czy pamiętacie, ale Niuni, biedactwu, odeszło sie gdy miała rok i 9 mies, jako ślepinka właśnie przez nowotwór w jamie brzusznej...
Dobra, idziemy nakarmić echinaceą z jogutrem i przemyć oczka. Macie wszyscy buziaki od moich szczurzych dzieci.
Powiem krótko, że Frutka trzyma się jak zwykle zdrowo, nic jej nie dolega, jest jak zawsze przebiegła i szybka. A, no i nie napisałam wczesniej, ale ma już rok [28.10] i teraz dojdą 2 miesiące. Jestem z niej dumna.
Teraz to dopiero się nacierpię... Odinka zwłaszcza... Ciap mi zachorowała, dzisiaj byłam u weta i dostała 2 zastrzyki: antybiotyk i cośtam jeszcze- mam zapisane. Odi jest już no... co tu dużo mówić... starzeje sie... za miesiąc moje pierwsze szczurze dziecko skończy 2 latka! No więc szczurzynka na gulkę, a nawet 2... Najprawdopodobniej przynajmniej 1 z nich to nowotwór... Wet powiedział, że trzeba to wyciąć, jak wyleczymy to dziwne przeziębienie. No i wiemy, że nie załatwi to sprawy, bo guzy mogą się robić w innych miejscach, a te są pomiędzy pachwinką a narządami rodnymi... więc jak coś, to podobno trzeba sterylizować.[?] No... po antybiotyku powinno być lepiej, zastrzyk był robiony około 15:30, więc teraz Ciap jest troche bardziej żwawa. Jutro idziemy znowu, żeby wymacać jeszcze raz guzka, ma zejść opuchlizna. Mnie się wydaje, że troche zeszło. Niestety, z moich obserwacji wynika, że jeden jest twardy...
A nie wiem czy pamiętacie, ale Niuni, biedactwu, odeszło sie gdy miała rok i 9 mies, jako ślepinka właśnie przez nowotwór w jamie brzusznej...
Dobra, idziemy nakarmić echinaceą z jogutrem i przemyć oczka. Macie wszyscy buziaki od moich szczurzych dzieci.
Dorotkowe prosiaki:Kiwający siusiumajtek oraz Kozackie jagniątko plus kot Mufek.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
Re: Dorotkowe noski.
No, więc wczoraj byłm u pana weta.
Guzek do wycięcia na 100%... dzisiaj w szkole prawie cały czas ryczałam... teraz widze, jakich mam wspaniałych przyjaciół, którzy mogą mnie pocieszyć... Dobra, ale to nie o tym. Dostałyśmy antybiotyk doustny, a przy okazji dowiedziałam sie, że moje dziecko waży 310g. No, więc jak wyzdrowieje z tego przeziębienia, to sie umawiamy na operacje... Oby sie udało...
Guzek do wycięcia na 100%... dzisiaj w szkole prawie cały czas ryczałam... teraz widze, jakich mam wspaniałych przyjaciół, którzy mogą mnie pocieszyć... Dobra, ale to nie o tym. Dostałyśmy antybiotyk doustny, a przy okazji dowiedziałam sie, że moje dziecko waży 310g. No, więc jak wyzdrowieje z tego przeziębienia, to sie umawiamy na operacje... Oby sie udało...
Dorotkowe prosiaki:Kiwający siusiumajtek oraz Kozackie jagniątko plus kot Mufek.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
-
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Re: Dorotkowe noski.
Będę trzymać kciuki!
A zdecydujesz się od razu na kastrację? "za jednym zamachem"?
A zdecydujesz się od razu na kastrację? "za jednym zamachem"?
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Re: Dorotkowe noski.
A tak można? Nie wiem, czy to dobry pomysł... Czy jest duże ryzyko? To będzie 'moja' pierwsza szczurza operacja... Bardzo się boję i jednej, a co dopiero dwóch! Odinka ma już prawie 2 lata, nie chcę, żeby operacja odbiła się na jej kruchym zdrówku...
Napisz, co o tym sądzisz, to mi bardzo pomoże.
A tak poza tym, to moje Dziecko taak ślicznie zajada antybiotyk! Jutro znów idziemy do weta...
Napisz, co o tym sądzisz, to mi bardzo pomoże.
A tak poza tym, to moje Dziecko taak ślicznie zajada antybiotyk! Jutro znów idziemy do weta...
Dorotkowe prosiaki:Kiwający siusiumajtek oraz Kozackie jagniątko plus kot Mufek.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
Re: Dorotkowe noski.
Wczoraj byłyśmy u weta...
No trzeba najpierw zbadać guza podobno zanim sie go wytnie. A wet radzi osobno ciąć i sterylizować. No ok. W poniedziałek kolejna wizyta i umawiamy sie na operacje na po świętach...
Gluty z noska wyleczone. Dzisiaj był ostatni antybiotyk. Mam nadzieje, że szczurzynka nie zachoruje mi już teraz, bo chcemy tą nieszczęsną operację zrobić...
Że też tej Odince zawsze coś...
No trzeba najpierw zbadać guza podobno zanim sie go wytnie. A wet radzi osobno ciąć i sterylizować. No ok. W poniedziałek kolejna wizyta i umawiamy sie na operacje na po świętach...
Gluty z noska wyleczone. Dzisiaj był ostatni antybiotyk. Mam nadzieje, że szczurzynka nie zachoruje mi już teraz, bo chcemy tą nieszczęsną operację zrobić...
Że też tej Odince zawsze coś...
Dorotkowe prosiaki:Kiwający siusiumajtek oraz Kozackie jagniątko plus kot Mufek.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.