Strona 10 z 16
Re: Szczurki Piromanki
: sob kwie 11, 2009 11:45 am
autor: marlena91
Niech wam jajeczko dobrze smakuje
bogaty zajączek uśmiechem czaruje
Mały króliczek spełni marzenia,
wiary, radości, miłości, spełnienia!
Życzy Marlena wraz ze zwierzakami

Re: Szczurki Piromanki
: pt kwie 17, 2009 2:44 pm
autor: Piromanka
Co prawda nie mogę jeszcze na chwilę obecną zaprezentować nowych zdjęć moich najmilszych, ale w zamian za tę niedogodność mam 3dobre nowiny:
Mały zgrubiały cosik na szyjce Tadziucha ZNIKNĄŁ! Był i nie ma. Zniknął. Cudownie, prawda? Bardzo się cieszymy że to nie było najgorsze (przynajmniej mam taką nadzieję, że to nie było
to)
Mikołajek po ostatniej wizycie u weta nie przejawia objawów chorobowych. Brał antybiotyki i nic nie pomagało na jego zboczonego siusiora

Aż do momentu, kiedy wet podsunął rozwiąznaie w postaci kastracji. Od tego momentu Mikołaj cudownie ozdrowiał

Mądry szczurek, nieprawdaż? Usłyszał, zastanowił się, że głupio by się czuł bez jajec w stadzie pełnojajecznych szczurów i wziął i wyzdrowiał
Mam na tymczasie 8 lub 10-letniego psiaka ze schroniska. Kiedy do mnie przyjechał, był baaardzo zanbiedbany. Jszcze nie widziałam tak zaniedbanego psa. Cuchnął okrutnie. Teraz Misiek jest już po SPA i wygląda o 180 stopni lepiej. I nie cuchnie już, tylko mam normalny zapach psa. Jest kochany, pocieszny i bardzo przyjacielski. Ciągle, bez przerwy domaga się pieszczot.
Re: Szczurki Piromanki
: pt kwie 17, 2009 2:53 pm
autor: *Delilah*
Cieszymy się niezmiernie ozdrowieniami !
Mikołajek mądry chłop

Wie, ze bez jaj ani rusz!

A i Psiaka pozdrawiamy!
Re: Szczurki Piromanki
: pt kwie 17, 2009 3:44 pm
autor: ridja devojka
Piromanka pisze:Ciągle, bez przerwy domaga się pieszczot.
bo nie chce, żebyś go oddawała

Re: Szczurki Piromanki
: pt kwie 17, 2009 4:07 pm
autor: Nakasha
No to wspaniałe wieści
A jaka jest szansa, że to coś na szyjce było ropniem, który ogoniasty sam sobie rozdrapał i wyczyścił?
To cudownie, że jesteś DT dla psów, tak ciężko znaleźć im DT...
Re: Szczurki Piromanki
: pt kwie 17, 2009 4:23 pm
autor: Piromanka
Nakasha pisze:A jaka jest szansa, że to coś na szyjce było ropniem, który ogoniasty sam sobie rozdrapał i wyczyścił?
Bardzo duża szansa, bo taki mikroskpijny jakby strupek był w tym miejscu.
Nakasha pisze:To cudownie, że jesteś DT dla psów, tak ciężko znaleźć im DT...
Oj tak. Bardzo ciężko. A jeszcze ciężej znaleźć im DS. Specjalnie wzięłam takiego staruszka, bo szkoda mi ich strasznie. Ale jest na prawdę cudowny. 26 kwietnia Fundacja organizuje festyn adopcyjny na Polach Mokotowskich i będziemy chodzić z psami, które szukają domów. Będzie m.in. mój Misiek/Pierot. Miejmy nadzieję, że kilku bidom się poszczęści...

Re: Szczurki Piromanki
: pt kwie 17, 2009 9:13 pm
autor: Nakasha
To bardzo fajny pomysł
My co jakiś czas organizujemy mruczenia w zaprzyjaźnionym zoologu (zoolog udostępnia nam dużo miejsca na klatki z kiciami i ogromną gablotę), też oddaje się wtedy dużo kotków
Raz młode małżeństwo adoptowało jednego kotka... za 10 min się wrócili i wzięli drugiego, bo stwierdzili, że jednemu będzie smutno

uwielbiam takie momenty

Re: Szczurki Piromanki
: sob kwie 18, 2009 8:29 am
autor: unipaks
Jak dobrze , że weszłam dziś na twoją stronę , Piromanko ...
Po czwartkowym poście Nieji trudno się otrząsnąć , więc te tutaj
są jak balsam dla duszy
Cieszę się ,że szczuraski już nie niepokoją , a Psiakowi życzę
najlepszego domu (choć będzie ciężko raczej znaleźć lepszy niż twój...)
Re: Szczurki Piromanki
: śr kwie 29, 2009 6:37 pm
autor: Sandy7
wklej jakieś fotki

Re: Szczurki Piromanki
: śr kwie 29, 2009 8:29 pm
autor: Piromanka
Dzięki Sandy za kopniaka w d..ę, bo rzeczywiście ostatnio się opuściłam w aktualizowaniu swojego tematu
To przez to, że leczę psiura z babeszjozy. Którejś niedzieli psiur cały dzień leżał na podłodze. Niechętnie wychodził na spacery, nie dopominał się o pieszczoty jak to ma w zwyczaju. Zaniepokoiliśmy się nietypowym zachowaniem kudłacza i po dokonaniu oględzin zauważyliśmy kleszcza. Kleszcz był wielkości ziarna fasoli..

Wyjęliśmy tych kleszczy w sumie 5 sztuk

Wszystkie były tej wielkości.
Następnego dnia rano, pies ma problemy z równowagą. Dochodzi do tego chwiejąca się głowa. Zastanawiam się czy będzie w stanie wyjść na dwór o własnych siłach. Błyskawiczne zwolnienie z pracy i migiem do weta. Kudłacz dostał 7 zastrzyków i kroplówkę. Historia powtarza się codziennie przez 7 kolejnych dni - codziennie zastrzyki i kroplówka. Finał tego jest taki, że na dzień dzisiejszy psiur je, pije, śpiewa, tańczy i przytupuje

Historia się szczęśliwie kończy, jeszcze w piątek ostatni raz na kontrolę. Najważniejsza była szybkość reakcji, zanim jeszcze to ustrojstwo zaatakował krewi narządy wewnętrzne. Teraz rozpieszczamy czarną, kudłatą małpę skrzydełkami z ryżem, wątróbką oraz pomniejszymi przysmakami. Jestem dla niego rodziną zastępczą do czasu aż znajdzie stały dom. Ale chyba raczej są marne szanse, że znajdzie, bo jest już staruszkiem. Schroniskowe staruszki rzadko znajdują domy. Podjęliśmy decyzję, że adoptujemy go na stałe.
Re: Szczurki Piromanki
: śr kwie 29, 2009 9:30 pm
autor: susurrement
strasznie się cieszę

ostatnio trochę się nasłuchałam o śmierci w wyniku ukąszenia kleszcza. dobrze, że Waszemu się udało

i super, że u Was zostaje. proszę kudłacza ode mnie wycałować

Re: Szczurki Piromanki
: czw kwie 30, 2009 8:11 am
autor: Babli
Nawet mi nie mów. U nas tyle kleszczy, w dodatku ledwo co na nie działa

. Codziennie psiaki kilka razy dziennie oglądam.. A kleszczy szczególnie nienawidzę.
I... gratuluuuuuuję pozostawienia piesa na stałe

! Khem.. nie żebym.. ten tego... ale mogę prosić o zdjęcia?

Re: Szczurki Piromanki
: czw kwie 30, 2009 3:42 pm
autor: marlena91
Piromanka pisze:Podjęliśmy decyzję, że adoptujemy go na stałe.
Super
Eh skąd ja to znam zostaje na stałe

Re: Szczurki Piromanki
: pt maja 01, 2009 7:13 am
autor: unipaks
I ja się cieszę , że Psiak zostaje z tobą - nie mógłby sobie wymarzyć lepszego domu niż twój !

Zdrówka dla niego i dla ogonków !

Re: Szczurki Piromanki
: pt maja 01, 2009 8:57 am
autor: Piromanka
Dziękuję bardzo za te miłe słowa. Bardzo dodają otuchy i wiary we własne siły
Wyjeżdżam dzisiaj na weekend, ale po powrocie obiecuję wstawić fotostory
