Strona 10 z 12

Re: zbyt dominujacy szczur

: sob sie 31, 2013 8:24 am
autor: IHime
Pierwsza, i najważniejsza sprawa: szczury mogą być niebezpieczne dla innych małych zwierząt. Inaczej się komunikują, nie rozumieją swoich sygnałów ostrzegawczych, a w naturze słabszy kręgowiec jest dla szczura po prostu przekąską. Świnka nie powinna mieszkać ze szczurami, bo to proszenie się o tragedię. Przecież ona nie ma szans obronić się przed agresywnym szczurem. Wiele razy pocieszaliśmy tutaj zrozpaczonych ludzi, którym szczur upolował chomika, myszkę, papugę albo rybki. Na to nic się nie poradzi, po prostu szczurów nie trzyma się z innymi gatunkami i nie pozwala na ich spotkania.

Sprawa druga: w jakim wieku jest agresywny szczur? Może przechodzi burzę hormonalną? Wyjścia wtedy są dwa. 1. Przeczekać, większość szczurów z tego wyrasta, a za agresywne zachowania karać przewróceniem na plecy i przytrzymaniem, aż się podda. 2. Jeśli jest bardzo agresywny i boisz się, że nie wyrośnie, wtedy często pomaga wykastrowanie delikwenta. Musi to zrobić dobry weterynarz specjalizujący się w małych gryzoniach.

Po trzecie: sama dobrze się domyślasz, co stanie się z samczykiem, jeśli oddasz go do sklepu. Dorosły, agresywny samiec trafi do węża. Chyba nie chcesz takiego losu dla szczura, o którego dbałaś i troszczyłaś się przez tyle czasu?

Po czwarte: Proszę, używaj kropek i przecinków, bo bardzo trudno zrozumieć Twoją wypowiedź.

Re: zbyt dominujacy szczur

: sob sie 31, 2013 10:16 am
autor: paula14s
Jeszcze coś czego nie dodała IHime
Dlaczego samiczka jest sama w klatce ? Po co Ci jedna samiczka skoro masz 3 samców ? ? ? Skoro masz już "tyle szczurów" to powinnaś wiedzieć że są stadne i mała nie może być sama w klatce .

No i właśnie kwestia trzymania świnki ze szczurami , skąd taki pomysł? ? ?

Pełno krwi..Rozbój w ciemną noc.

: ndz lis 03, 2013 3:12 pm
autor: MalyZwierzyniec
Witam wszystkich w ten paskudny dzień .
Zacznę od początku.
Jestem mamusią dwóch ok.5-6 miesięcznych chłopaków. Od początku miałam problemy z jednym-zoologowym Lolesławem. Ciężko było mi go do siebie przekonać i ciężko było go oswoić z nowym członkiem rodziny-Greyem :D Od początku nie dawał mu spokoju.Gonił,podgryzał,przewracał..,ale nigdy nie ugryzł go do krwi. Po pewnym czasie wszystko sie ułożyło i byli nierozłączni.
Wszystko zaczęło sie jak dostały nową klatkę 100x80x55. Lolo gwałci Greya,fuczy na niego ,goni go tak intensywnie,że cały żwirek jest wszędzie,tylko nie w klatce.Dosyć często również robią coś takiego:stają na tylnich łapkach ,przednimi się tak jakby obejmuja i sie zaczyna piskanie i gonienie. Widzę,że Grey stara mu sie postawić,ale to taka ciepła klucha,że szybko odpuszcza.
Dzisiaj w nocy musiało być ostro,bo wszystko było we krwi. Martwi mnie to troszkę,bo Grey przez to gwajcenie i gryzienie zrobił sie smutny i obojętny .Czy jedynym wyjściem jest kastracja tego dominanta?
Dodam jeszcze,że na dniach miał dołaczyć do nas mały dumbo,ale chyba to zły moment,prawda?

Re: Pełno krwi..Rozbój w ciemną noc.

: ndz lis 03, 2013 6:02 pm
autor: akzi
koniecznie wykastruj agresora

Re: Pełno krwi..Rozbój w ciemną noc.

: ndz lis 03, 2013 7:01 pm
autor: Sky
Jeżeli faceci mają 5-6 miesięcy, to przechodzą burzę hormonalną. Nowa klatka dodatkowo spowodowała, że Lolo za wszelką cenę chce uzyskać pozycję lidera i jak widać strasznie wiele wkłada w to agresji. Być może jedynym wyjściem będzie kastracja, bo nawet w miesiącach dojrzewania takie bójki z krwią to przesada.
Na dodatkowe łączenie maluszka to bardzo zły moment, bo może się to skończyć tragicznie.
Ja rozwiązałabym to tak - wykastrowała Lolo, w międzyczasie łącząc maluszka z Greyem (Lolo po kastracji musi siedzieć parę dni osobno, plus trochę na ochłonięcie hormonów). Potem dołączyła dopiero Lolo.

Re: Pełno krwi..Rozbój w ciemną noc.

: ndz lis 03, 2013 8:39 pm
autor: MalyZwierzyniec
Dziękuję Wam bardzo.
Na dniach lecę z Lolkiem na kastrację,mam nadzieję,że dobrze to zniesie i wszystko dobrze się skończy.
Teraz śpią jeden na drugim,ale rzeź zaczyna się koło 11 i strasznie boję się tej nocy :(

Re: Pełno krwi..Rozbój w ciemną noc.

: pn lis 04, 2013 10:54 pm
autor: Mietus&Fieldorf
Mam podobny problem, kazdy zaczepia, i chca sie gwalcic, ogolnie jeden stawia sie drugiemu, ale jeden z nich jest i tak wiekszy i silniejszy, wiec drugi przewaznie cierpi, widze ze ma zadrapania. Tak sie zastanawiam czy kastraja jest konieczna czy moze da sie przeczekac tą burzę hormonalna? I czy interweniowac czy lepiej sie nie wtracac?

Re: Pełno krwi..Rozbój w ciemną noc.

: wt lis 05, 2013 10:39 am
autor: Wilczek777
To jest ciężka decyzja o głębokich konsekwencjach. Czekając można uzyskać dobry efekt o ile burza hormonalna ładnie się ustabilizuje. Z drugiej strony zachowania mające źródło w hormonach mogą się utrwalić behawioralnie i wtedy jest kłopot bo mimo kastracji nie jest aż tak pięknie jakbyśmy chcieli. Przeanalizuj w jakim szczurek jest wieku, ile to już trwa etc.

Agresja czy zabawa?

: czw lis 14, 2013 4:22 pm
autor: Camilla
Witam, jestem tutaj nowa. :) Mam nadzieję, że w dobrym miejscu piszę. :)

A więc mam pytanie, chodzi o moje 2 samiczki z tego samego miotu, które wczoraj kupiliśmy. Mają ponad 3 tygodnie. Tak więc, dzisiaj zauważyłam, że jedna z nich rzuca się na drugą, przygniata i goni, nie słyszę żadnego piszczenia ze strony tej drugiej, ale trochę mnie to nie pokoi. Moje pytanie brzmi: czy to jest forma zabawy, agresji może dominacji?

Pozdrawiam! :D

Re: Agresja czy zabawa?

: czw lis 14, 2013 4:40 pm
autor: smeg
To normalne zabawy maluchów ;) Nawet jeśli będą piszczeć, to nadal jest zabawa. Dominacja również jest normalna, bo w stadzie musi panować ustalona hierarchia - oznakami dominacji może być np. próba kopulacji albo przygniatanie i przytrzymywanie w pozycji na plecach - ale tym raczej zajmują się starsze szczurki, maluchy głównie się bawią. Swoją drogą, samiczki powinny do 5 tygodnia życia być przy matce, więc albo zostaliście oszukani co do ich wieku, albo zostały oddzielone za wcześnie (co niestety jest częstą praktyką w sklepach zoologicznych, dlatego między innymi nie polecamy kupowania tam zwierząt).

Re: Agresja czy zabawa?

: czw lis 14, 2013 6:20 pm
autor: Camilla
Dzięki za odpowiedź. :) Sprzedawczyni powiedziała, że szczurki już sobie poradzą. Urodziły się 19 października więc zaraz będą 4 tygodnie. Kupione były w sklepie zoologicznym, więc to raczej wyjaśnia sprawę. Właśnie się obudziły i znowu zaczęły szaleć. :)

Re: Agresja czy zabawa?

: ndz lis 17, 2013 7:25 pm
autor: Morgana551
Jeśli nie leci krew i sierść nie ma się co przejmować. Ja dostałam 3 tygodniowego szczurka z adopcji. Warto takim maluszkom podawać Nutridrink. Jest to wysoko kaloryczny napój, można go kupić w aptece za ok 6zł :)

Re: Agresja czy zabawa?

: pn lis 18, 2013 2:57 am
autor: placek77
zabawa, taka natura młodych ogonków, kto z nas tak nie miał :)

Re: Agresja czy zabawa?

: czw gru 26, 2013 8:36 pm
autor: Camilla
Dziękuję wszystkim za odpowiedź, widocznie na darmo się stresowałam. :-) Szczurki bawią się tak codziennie kilka razy, a widok ich turlających się jest nie do opisania. ♥

Re: Pełno krwi..Rozbój w ciemną noc.

: pn gru 30, 2013 5:55 pm
autor: MalyZwierzyniec
No i znowu mam problem.
Z Lolkiem poważnie porozmawiałam i udało się uniknąć kastracji :D
Niestety mam teraz problem z Greyem :( Zaczęło sie dosłownie pół godz.temu. Loluś szedł sobie spokojnie ,a tu nadle Grey zastępuje mu droge. Dupka do góry,sierść nastroszona i i kuperkiem przesuwał Lola. Kilka sekund później zaczęła sie gonitwa i piski :( Od tamtej pory Grey cały czas siedzi przy Lolku i nie da mu się ruszyć. Loluś leży z położonymi uszkami,ogonek pod brzuszkiem i sie boi ruszyć. Jak dotykam ogonka Lolka,to sie cofa i dziwnie na mnie patrzy. A Grey to już w ogóle...Normalnie się go boje :( Jak wkładam rękę do klatki,to dźwiga kuperek.
Jest tak nastroszony,że wygląda jak mały niedźwiadek.

Obrazek