Strona 10 z 22

Re: Zefir, Dante i Eden

: wt lut 02, 2010 11:07 pm
autor: ogon wisielca
Dzięki ol. Czekam jeszcze na odwiedziny matki i ciotki dwóch bobków tego stada.

Ps.
Nie wiem, czy to jest limba, czy nie limba. Dla mnie nazywa się Krystyna, po prostu.
Bo poza tym, wolę drzewa liściaste.

Ten tu np(nie wiem, czy się znacie), to Bartek (Dąb)
.jpg.html]Obrazek

Re: Zefir, Dante i Eden

: sob lut 13, 2010 6:16 pm
autor: ogon wisielca

Re: Zefir, Dante i Eden

: sob lut 13, 2010 6:49 pm
autor: ogon wisielca
Tak na marginesie, jeśli ktoś obserwuje mój temat i zastanawia się, czy pisać, czy nie pisać, to niech raczej piszę, niż nie pisze.
Po to tu zaglądam, żeby czytać Wasze komentarze, nawet te skromne. I odpowiadać.

Możemy sobie ogadać o doświadczeniu, warunkach, o tym jak fajnie mieć samce i że fajniej samce niż samice
Możecie pokazywać zdjęcia swoich samców, pisać, co lubią, jakie rozrywki ich zajmują itd
Chcę, żeby temat był otwarty, nie tylko o moich

Re: Zefir, Dante i Eden

: sob lut 13, 2010 7:32 pm
autor: Justrzna
skoro mówisz, że mogą być też skromne komentarze (bo ja z natury małomówna jestem)... więc: Twój temat śledzę od początku, bardzo podobają mi się Twoje zdjęcia, chłopców też masz ślicznych.

Re: Zefir, Dante i Eden

: sob lut 13, 2010 8:20 pm
autor: ol.
ogon wisielca pisze: o tym jak fajnie mieć samce i że fajniej samce niż samice
a fajniej :P ?

Re: Zefir, Dante i Eden

: sob lut 13, 2010 8:21 pm
autor: Babli
o tym jak fajnie mieć samce i że fajniej samce niż samice
Phie! Kwestia gustu.. :] Ja wolę samiczki.

Mnie to się kapturzątko podoba bardzo. :)

Re: Zefir, Dante i Eden

: sob lut 13, 2010 8:30 pm
autor: Mucha321
Wie, co mówi. :D Ja też wolę samce. :D

Re: Zefir, Dante i Eden

: sob lut 13, 2010 8:48 pm
autor: ogon wisielca
Pewnie, zawsze miałem szczęście do samców. Z nimi trochę jak z psami, są życzliwi i wierni, troszczą się o mnie i o siebie na wzajem. Jak w rodzinie, Albin podtrzymuje ognisko domowe, Dante wszystkich tłucze, a bracia służa sobie ramieniem, trzymają sztamę i bronią- jeden drugiego.

Poza tym, samce nie brudzą - jak Wasze koleżanki.
Są więksi, mają ładniej zbudowane głowy

Re: Zefir, Dante i Eden

: sob lut 13, 2010 9:02 pm
autor: sssouzie
oj Ogonie podpadłeś :P
czy samce nie brudzą? przecież się zawsze mówi, że samce bardziej znaczą teren od samic.
a czymże innym można pobrudzić (szmatki, półki, właściciela i jego otoczenie) bardziej niż siuśkami?
moje dziewczyny brudzą tyle ile, no muszą ;) ale wcale nie uważam, że bardzo.

kształt głowy..wiesz, ostatnio zauważyłam u swoich dziewczyn, że każda z nich ma inny kształt łepetyny, z tego kapturki mają tradycyjnie lekko wydłużone, a "norweżka" ma taki podchodzący nawet pod kształt głowy dzikiego szczura- czyli krótszy i "wypchany" na bokach.
miałam kiedyś i samca...i dla mnie nie ma różnicy. i samice i samce są kochane, i może dziewczyny nie są "pluszowe", ale też potrafią okazać swoje przywiązanie. szczególnie jedna z nich, ona ceni sobie bardziej moje towarzystwo niż pozostałej szczurzej dwójki .
tak więc- uważam, że kwestii tej rozstrzygnąć się nie da ;)
ogon wisielca pisze:Tak na marginesie, jeśli ktoś obserwuje mój temat i zastanawia się, czy pisać, czy nie pisać, to niech raczej piszę, niż nie pisze.
Po to tu zaglądam, żeby czytać Wasze komentarze, nawet te skromne. I odpowiadać.
zawsze miałam ochotę tu popisać, ale jesteś dość oszczędny w słowach i szczerze mówiąc wydawało mi się nawet w pewnym momencie, że komentarzy sobie nie życzysz ::) fajnie było przeczytać ów komunikat ;)

Re: Zefir, Dante i Eden

: sob lut 13, 2010 10:08 pm
autor: ol.
Ja się w żadne seksistowskie spory wdawać nie będę. Powiem tak: wszystkie szczury są fajne, moje najfajniejsze i tylko przypadek sprawił, że to samiczki.
Trudno orzekać o wyższości jednej płci nad drugą, zwłaszcza w odniesieniu do własnych szczurów, bo one są już ponad tymi podziałami, już są osobami.


Choć zgodzę się z Babli, że to trochę kwestia gustu. Mnie bardziej fascynują osóbki, które prywatnie nazywam sobie grzmotami (niezależne i nieobliczalne), ale to nie znaczy, że te z misiowatych, które u mnie są, zamieniłabym na bardziej pasujące do tej definicji (choćby mi dawano aguta :P ).
Szczury, nawet jednej płci są takie różne w usposobieniu i kształcie głowy ! Warto poznać każdego i to nie jako samca czy samicę, ale jako np. Bombarda lub Bombardę.

Re: Zefir, Dante i Eden

: sob lut 13, 2010 10:43 pm
autor: ogon wisielca
Po prostu lubię wzajemność. To uczucie sprawia, że przynależę do stada.
Czuję, że przynależę.

Re: Zefir, Dante i Eden

: sob lut 13, 2010 10:50 pm
autor: ogon wisielca
Poza tym, samce są niszowe, tu na forum ;)

Re: Zefir, Dante i Eden

: pn lut 15, 2010 10:36 am
autor: Jessica
ja tez wole samcolki:) panienki tez malam ale bardziej mi odpowiada sposob bycia chlopakow:) super okazja z ta klatka:)

Re: Zefir, Dante i Eden

: wt lut 16, 2010 6:43 pm
autor: unipaks
Korzystam z zachęty jako że zaglądam tu z prawdziwą przyjemnością i nawet sądziłam , że już się tu wpisałam :D :P
Bardzo fajne masz szczurasy i w interesujący sposób zagospodarowałeś przestrzeń dla nich; ogromnie podobają mi się zdjęcia i modele na nich . W sposób szczególny rozczula mnie Dante i ten jego niepowtarzalny pyszczek :)
Wśród ostatnio oglądanych fotek ta przykuła moją uwagę :
Ta rozbrajająca mordka i te łapki… :-*

Obrazek

Prosiłabym o wygłaskanie tych przystojnych chłopaków ode mnie i mich panienek :)

Re: Zefir, Dante i Eden

: śr lut 17, 2010 11:20 am
autor: hermenegilda
Ogon, a Twoje szczurki z Torunia,ode mnie,też są takie piszczały? Ja sobie jednego chłopaka zostawiłam i z niego jest taki kwiczoł,że strach. Nie jest chory,nie boli go,gdy go dotykam, ale piszczy jak gumowa zabawka. Czasem się śmiejemy, że tak, jak są ludzie,którzy brzydzą się szczurów,to może są i szczury, które brzydzą się ludzi? ;)