Strona 10 z 38

Re: Mój zwierzyniec

: czw kwie 01, 2010 10:37 pm
autor: denewa
Sysa pisze:Zdjęcie chyba pomylone, ale chyba wiem, o które chodzi ;) Ten rozkrok to taki wrodzony, żadna sztuczka :P
A tak - toż to piękny szczuro ol. ;) A mi chodziło o ten rozkrok - tak dla pewności:
http://s997.photobucket.com/albums/af96 ... C01888.jpg

Re: Mój zwierzyniec

: czw kwie 08, 2010 4:26 pm
autor: Sysa
O tym samym rozkroku myślałyśmy, Denewo :)

Tydzień nas tu nie było, więc trochę wieści... Odwiedził nas ostatnio mój wielki, zły, młodszy brat i porobił trochę zdjęć. Dziewczyny przywitały go z umiarkowanym entuzjazmem, a chłopcy tymczasowicze nawet nie zwrócili na niego uwagi ;D

Powstały zdjęcia kanapowe.

Bezinki zwiedzającej:
ObrazekObrazekObrazek
Bezikowego noska:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek
I po prostu pięknej Bezy:
Obrazek :)

Zdjęcie wspólne Bezy i Laury:
Obrazek

Zdjęcie Laury wcinającej dropsa:
Obrazek

Zdjęcia niewspółpracującej Idzi:
ObrazekObrazek

Ponadto miejsce miała sesja świąteczna na klatce schodowej z Laurą, oknem i bakłażanem w roli głównej :)
Życie na krawędzi:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek
Dreptanie parapetowe:
ObrazekObrazekObrazek
Królowa Laura i świąteczny król bakłażan (w końcu obalony):
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek
"Ja chcę do mamy, dość już tych zdjęć!" :) :
Obrazek

Re: Mój zwierzyniec

: czw kwie 08, 2010 6:17 pm
autor: denewa
Ojoj jakie wiszące łapeczki :D ;D
http://s997.photobucket.com/albums/af96 ... 4820-1.jpg

Ty tutaj stój a ja pójdę pozować dalej... 8) ;D
http://s997.photobucket.com/albums/af96 ... G_4796.jpg

Re: Mój zwierzyniec

: pt kwie 09, 2010 9:01 am
autor: Jessica
piekne... Laura taki czarnuszek... mmm rozmarzylam sie 8) :-*

Re: Mój zwierzyniec

: pt kwie 09, 2010 4:08 pm
autor: Vicka211
Cuda :D

Re: Mój zwierzyniec

: pt kwie 09, 2010 4:23 pm
autor: ol.
Zastanawiam się co lepsze:

Nos Bezy i jej przechyły http://s997.photobucket.com/albums/af96 ... G_4834.jpg :-*

czy

Nos Laury z przyjacielem w tle http://s997.photobucket.com/albums/af96 ... G_4802.jpg ;D

I muszę stwierdzić, że oba świetne, a to co między nimi nie mniej :D

Re: Mój zwierzyniec

: pt kwie 09, 2010 7:06 pm
autor: Sysa
denewa pisze:Ojoj jakie wiszące łapeczki :D ;D
http://s997.photobucket.com/albums/af96 ... 4820-1.jpg
Laura próbowała skoczyć na aparat, zeby go zjeść ;)
denewa pisze: Ty tutaj stój a ja pójdę pozować dalej... 8) ;D
http://s997.photobucket.com/albums/af96 ... G_4796.jpg
Dokłądnie tak mówiła! :D
tosiakks pisze:piekne... Laura taki czarnuszek... mmm rozmarzylam sie 8) :-*
Dziękujemy i ślemy całusy od Laury i reszty :-*
Vicka211 pisze:Cuda :D
Znowuż dziękujemy i ściskamy tym razem :)
ol. pisze:Zastanawiam się co lepsze:
Nos Bezy i jej przechyły http://s997.photobucket.com/albums/af96 ... G_4834.jpg :-*
czy
Nos Laury z przyjacielem w tle http://s997.photobucket.com/albums/af96 ... G_4802.jpg ;D
I muszę stwierdzić, że oba świetne, a to co między nimi nie mniej :D
Uśmiałąm się i z przechyłów i z przyjaciela :D Dopiero Wy mi uświadamiacie, co ja mam za szczury nienormalne ::) :P

Re: Mój zwierzyniec

: czw kwie 15, 2010 6:19 pm
autor: Sysa
Wczoraj wieczorem witałam się ze zwierzętami, pierwsze szczury, potem papugi i na koniec myszy... Pierun wyszedł, zeby dostać jak codzień dropsa i swoją porcję miziania, Szczęściarz nie wychodził.. Wołałam go i wołałam... Kiedy podniosłam domek okazało się, że Szczęściarz umarł... :'( Moje brązowe maleństwo kochane, mój łakomczuch nie wyszedł po dropsa... Leżał na boczku, leciutko zwinięty... Wydaje mi się, że zasnął spokojnie, ze starości, Pierun na pewno go tulił.. Strasznie mi ciężko.
Żył od 24.08.08r. - 14.04.10r., czyli prawie rok i 8 miesięcy. :'(

Re: Mój zwierzyniec

: czw kwie 15, 2010 6:34 pm
autor: denewa
Bardzo mi przykro... :'(
Trzymaj się, jesteśmy z Tobą

[*]

Re: Mój zwierzyniec

: czw kwie 15, 2010 8:39 pm
autor: klimejszyn
jej, przykro mi.... :'(
[*]

Re: Mój zwierzyniec

: czw kwie 15, 2010 8:43 pm
autor: Jessica
[*] strasznie mi przykro :(

Re: Mój zwierzyniec

: pn kwie 19, 2010 7:10 pm
autor: Sysa
Dziękuję Wam, Kochane za wsparcie, to dużo dla mnie znaczy :-*

Czasu trochę mam, więc opiszę ciut co u nas.

Z myszków został mi tylko Pierunek. Widać, że jest smutny po śmierci brata, poświęcamy mu teraz szczególnie dużo czasu. Śpi mi ciągle na ramieniu lub wtula się w dłoń.. Przykro patrzeć na jego smutek Też jest już staruszkiem, drepta wszędzie z trudem, ale i z wielkim uporem... Cały on, dzielny i ciekawski :-*

Paputy czują się dobrze, śpiewają i krzyczą, że wiosna przyszła już od rana Gutek zaleca się do Hany, ale ona wciąz jest nieugięta... Choć jak się teraz odwróciłam to widzę, ze chociaż skubia sobie piórka przyjaźnie :D

W akwarium mieszka stadko krewetek yellow, które są pasją mojego TŻa, a ponadto moje ślimaczki tylomelanie. W związku z tym panuje tu spokój i harmonia, a życie upływa na oczyszczaniu roślinek z glonów ::)

U szczurzych dziewczynek rewolucje. Laura uparcie próbuje wygrać z Idzią walkę o przywództwo, ciągle się czarnulki tłuką i kłócą i przepychają, na szczęćie niegroźne, za to z masą pisków Bezinka za to pociesza to jedną, to drugą po kolejnej przepychance... ::)
Nadto mamy pełno smiechu z kłótni o kawałki suchej bułki. Idzia uwidziała sobie, że najlepsze miejsce dla bułki jest w kącie klatki z dala od domku, Laura za to uważa, ze taki skarb w domku trzeba schować. Dziewczyny całymi dniami podbierają sobie ze swoich skrytek bułkowe kawałki i zanoszą je w "swoje" miejsca Beza korzysta z tego na całego, bo gdzie dwóch biega w kółko z bułką w pysku, tam trzeci siedzi na półce swój kawałek bułki podjadając ;D
Beza i Idzia ważą po 240g, a Laura 260g.

W temacie tym będzie od teraz gościł nasz przygarnięty szczurek Bąbel. Bąbelek jest cudownym szczurem, wielkim miziakiem zawsze skorym do zabawy... Uwielbia siedzieć pod bluzą i uwielbia głaskanie. Łapanie za palce rak i stóp ząbkami i łapkami, łaskotanie w brzuch wszystkimi czterema łapkami to ulubione zajęcia Bąbla :D Ponieważ do czasu operacji musi być sam, poświęcamy mu maksymalną ilośc czasu. Zabieramy go ze sobą na spacery do parku i lasu. Podczas nich Bąbel siedzi w swoim wiaderku i płaszczy się pod głaszczącą ręką chłonąc nowe zapachy lub wpycha się pod bluzkę i rozkoszuje się ciepłem tam panujacym :) Chłopak rośnie jak na drożdżach. Waży już 215g, więc lada moment dogoni dziewczyny. Zmienia też futerko na dorosłe i poznaje radośc płynącą z biegania po pokoju. Bardzo się cieszę, ze los zesłał nam Bąbla, bo kochańszego szczura nie mogliśmy sobie wymarzyć (piszę czasem w liczbie mnogiej, bo mój Piotrek był "tatą Bąbla" od początku i zachwyca się nim miejscami bardziej niż ja ;D ).

To tyle u nas. Liczę, ze niedługo zechce mi się zdjęcia powrzucać, a może ktoś będzie chciał moimi paskudnikami oczy ponacieszać :P

Re: Mój zwierzyniec

: pn kwie 19, 2010 9:48 pm
autor: denewa
Jak przeczytałam o bułce to automatycznie nasunęło mi się skojarzenie, że dziewczyny ustawiają bułkę w rogu parapetu, opartą o okno ;D ;)

A fotki baaaardzo prosimy!

Tak się właśnie zastanawiałam nad Bąblem, że chyba go sobie zostawicie... bo już w wątku adopcyjnym widać, że się w nim zakochałaś :D To jak zostaje u Was? ;>

Re: Mój zwierzyniec

: wt kwie 20, 2010 9:41 am
autor: Jessica
denewa pisze:A fotki baaaardzo prosimy!
prosimy - nawet bardziej niz bardzo 8) ;)

Re: Mój zwierzyniec

: wt kwie 20, 2010 8:19 pm
autor: ol.
Sysa pisze: Nadto mamy pełno smiechu z kłótni o kawałki suchej bułki. Idzia uwidziała sobie, że najlepsze miejsce dla bułki jest w kącie klatki z dala od domku, Laura za to uważa, ze taki skarb w domku trzeba schować. Dziewczyny całymi dniami podbierają sobie ze swoich skrytek bułkowe kawałki i zanoszą je w "swoje" miejsca Beza korzysta z tego na całego, bo gdzie dwóch biega w kółko z bułką w pysku, tam trzeci siedzi na półce swój kawałek bułki podjadając ;D
a to na prawdę dobre :D

Historię Bąbla śledziłam i też się cieszę, że zostaje z Wami. W końcu kto go bardziej pokocha niż ludzie co go ocalili :)