Strona 10 z 17
Re: Szczurek schudł
: ndz lis 30, 2014 8:17 pm
autor: ol.
Ja rozumiem:)
Chodzi o to, że z receptą od lekarza - paski są refundowane, ale refundacji nie ma dla zwierząt, więc recepta od weta nic nie daje. Równie dobrze możesz iść i sama kupić, bo paski nie są na receptę.
Nie wiem, kiedyś ktoś wspominał o takiej możliwości, może teraz system opieki zdrowotnej jest bardziej szczelny;/
Re: Szczurek schudł
: ndz lis 30, 2014 8:33 pm
autor: Sonia13
Ech tego też się obawiałam :/ Kurcze no trudno, będę musiała zapłacić więcej

Re: Szczurek schudł
: pn gru 01, 2014 9:21 pm
autor: Sonia13
Właśnie zauważyłam u Charliego na obu oczkach(w samym środku) białe plamki!

Czy to może być zaćma czy coś innego?

Re: Szczurek schudł
: pn gru 01, 2014 9:27 pm
autor: Sonia13
http://i51.tinypic.com/6s9u87.jpg O dokładnie takie... A więc to zaćma... Właśnie jak je zobaczyłam to od razu z tym mi się to skojarzyło bo w Poznaniu wet sprawdzała mu oczy pod kątem zaćmy i powiedziała, że JESZCZE mu się nie robi

Re: Szczurek schudł
: wt gru 02, 2014 4:59 pm
autor: Sonia13
Wet powiedziała że jest to nieuleczalne i nie da się tego spowolnić. Jestem załamana. Co to znaczy dla Charliego? Oslepnie? Dzisiaj w koncu mam nadzieje że porozmawiam z de Rzepka. I je jej też spytam.
No i wspominałam też wet żeby na krzywej dawac mu insuline z jedzeniem i dostosowac ją właśnie do tego cukru gdy Charlie dostaje coś do jedzenia po insulinie. Była negatywnie nastawiona, ale nie powiedziala konkretnie 'nie' wiec już sama nie wiem co ona chce. Pogasam dzisiaj z dr Rzepka, a po jutrze z nią
Re: Szczurek schudł
: wt gru 02, 2014 7:18 pm
autor: Sonia13
I jeszcze po powrocie do domu zobaczyłam, że znowu 'zwymiotowal'. Znow jest osowialy i taki nijaki. Cukru w moczu miał trzecie pole od konca (++) dlatego dalam mu dzisiaj troszke poniżej 1j. No i niestety mial ketony w moczu... sladowe ilosci, ale mial... teraz juz normalnie je i wgl.
Biedny Willie już nie wytrzymuje z tym brakiem zabawy

Dzisiaj tak męczył tą chudą biedaczyne, skakal po nim, zaczepial, przewracal... A Charlie nic

Położył się na hamaczku i leżał

Nie wiem jak to będzie jak go zabraknie, serce mi chyba pęknie jak Willie będzie musiał sam w domu zostać. I zostawac tak codziennie... A kolejnego szczurka nie wezmę, bo raz, że nie planuję w najblizszym czasie mieć już żadnych, a dwa, że nie mam żadnej wprawy w łączeniu i już to widzę.. tym bardziej, że Willie jest dominujący, znam go i wiem że nie byłoby łatwo

Na razie się tym nie przejmuje zanadto, bo mam nadzieję, że Charlie się jakoś z tego wygrzebie, aczkolwiek jednak mam obawy

Re: Szczurek schudł
: wt gru 02, 2014 9:22 pm
autor: ol.
Soniu, szczur z zaćmą może normalnie funkcjonować, szczury radzą sobie dobrze z ograniczeniem wzroku, bo u nich ten zmysł nie jest bardzo rozwinięty. Dla szczura to nie tragedia, nawet jeśli straci wzrok, pewnie będzie mu potrzebne trochę czasu, żeby się dostosować, może będzie trzeba bardziej dbać, żeby otoczenie które zna nie zmieniało się zbyt drastycznie, ale poradzi sobie. Szczury potrafią się przystosować.
Humbak też miał zaćmę, niestety efekt ubczny cukrzycy;/
Nie myśl o najgorszym, na razie Charie jest. Może trochę wymęczony zachłyśnięciem, może trochę osłabiony chorobą, ale jest i razem dążycie żeby było lepiej, tego się trzeba trzymać

Słabsze dni zdarzają się, ogólnie choroba niestety robi swoje i wpływa na samopoczucie, a jak jeszcze zdarzy się zakrztuszenie, to ma to prawo zepsuć dzień...
"Wybaw" trochę sama Willego jeśli energii ma chwilowo więcej, poszaleje i wróci łagodniejszy do brata, a jak tamten poczuje się lepiej, może jeszcze dotrzyma mu kroku:)
Re: Szczurek schudł
: wt gru 02, 2014 9:39 pm
autor: Sonia13
A smarowałaś czymś Humbakowi oczka? To się rozwijało jakoś strasznie, że miał całe oczy w zaćmie?

Wiem, że mogą żyć normalnie szczury z zaćmą, ale mimo wszystko... Tak mu współczuję... Zawsze miał wszystko, a teraz się męczy, niedowidzi, jeść nie może... Wszystko spadło gradem, wcześniej jego najgorsza choroba to przeziębienie i ropień... Ale co cię nie zabije, to wzmocni
Wiem, że Charlie jest, i oby był jak najdłużej!

Aczkolwiek staram się być realistką i myśleć też o drugim szczurku. Byli razem od urodzenia, zawsze nierozłączni, nigdy się w żaden sposób nie pobili(oczywiście oprócz zabaw

chyba, że wtedy kiedy nie widziałam)... A jestem świadoma, że Charlie odejdzie mimo wszystko szybciej i jestem przerażona wizją smutnego Williego skulonego samego na hamaczku i tęskniącego za bratem

Niestety ale jestem typem osoby, która martwi się wszystkim naprzód...
Re: Szczurek schudł
: wt gru 02, 2014 9:43 pm
autor: Sonia13
No a Williego wybawiłam porządnie

Tylko obawiam się, że w najbliższym czasie Charlie Williemu kroku nie dotrzyma, bo pokracznie zeskakuje choćby z łóżka nie wspominając o skakaniu i wygłupianiu się

A tyć nie tyje... Muszę zainwestować w coś dokładniejszego niż waga do owoców, żeby samemu kontrolować wagę, bo strasznie się nią zamartwiam...
Re: Szczurek schudł
: wt gru 02, 2014 10:06 pm
autor: ol.
wizja to smutna, ale nie wiadomo kiedy nastąpi, a więc - tfu - oby jak najpóźniej !
na to akurat nic Humbakowi nie dawałam (nie ma chyba za bardzo co;/); nie miał tych całych białych oczu jak z pełną kataraktą, ale było widać takie jakby bielmo jak światło pod pewnym kątem padało; nie wiem czy całkowicie utracił wzrok, nie wydaje mi się..., albo przebiegło to w tak łagodny sposób, że mi było trudno dostrzec różnicę pomiędzy widzącym a niewidzącym;/ , szczury naprawdę świetnie kompensują sobie utratę wzroku innymi zmysłami
Sonia13 pisze:No a Williego wybawiłam porządnie
no i super
jak Charliemu wrócą chęci do zabawy, to spokojnie znajdą wspólne po temu miejsce czy pod czy na tapczanie

Re: Szczurek schudł
: wt gru 02, 2014 10:21 pm
autor: Sonia13
Najlepiej jakby w ogóle taka sytuacja nie miała miejsca, oba dożyły ponad 3 lat i odeszły tego samego dnia. Cuda się zdarzają

Dobrze wiedzieć, mam nadzieję, że Charlie też tego nie odczuje bardzo mocno. I mam nadzieję, że mu się to nie powiększy, już jest widoczne gołym okiem gdy jest jasno. A nie jest to narażone na jakieś zakażenia?
Mam nadzieję, że chęci do zabawy wrócą mu szybciutko

I będzie mi dane napawać się jeszcze nie raz widokiem rozbrykanych maluchów

Re: Szczurek schudł
: śr gru 03, 2014 4:19 pm
autor: Sonia13
Kurcze... Zaspałam dziś i spiesząc się na autobus zapomniałam insuliny włożyć do lodówki... Ale w pokoju było bardzo zimno, bo w piecu nie palone, dopiero ok 12:00 wujek przyszedł i napalił i teraz jest taka temperatura pokojowa. Czy ta insulina będzie działać jeszcze czy jest do wyrzucenia? Włożyłam ją od razu po przyjściu kiedy ją zobaczyłam do lodówki.
Re: Szczurek schudł
: śr gru 03, 2014 9:11 pm
autor: Sonia13
Aha jeszcze jedno pytanie. Czy Humbak też miał takie jasne ząbki przy cukrzycy? Bo nie wiem czy one są wynikiem właśnie tego, czy mogą być też jakiejś innej choroby

Bo nieunormowana, ale leczona cukrzyca może mieć aż taki wpływ na zęby

(a co za tym idzie na zdrowie. bo w dużej mierze to wiadomo, ale on ma te zęby praktycznie białe... ) Willie:
http://s30.postimg.org/7nhd83ku9/108188 ... 8615_n.jpg
Charlie:
http://s12.postimg.org/bp4iiwu6l/108223 ... 6470_n.jpg
Re: Szczurek schudł
: czw gru 04, 2014 5:04 pm
autor: ol.
Nie zauważłam nic takiego u Humbaka;/ A Charliemu dopiero teraz się tak zrobiło ? Ząbki są jaśniejsze, ale wyglądają na zdrowe, więc może kolor to cecha osobnicza Charliego ?
(jak teraz spojrzałam to cukrzyca jakiś wpływ na uzębienie ma - jak cała reszta jama ustna bardziej narażona na zapalenia, ale o demineralizacji zębów nic nie doczytałam.
Myślę, że jak było zimno to insulinie nic się nie stało, chociaż to Ty sama najlepiej zauważysz czy dalej działa

Re: Szczurek schudł
: czw gru 04, 2014 6:10 pm
autor: Sonia13
No właśnie on miał ciemniejsze zęby wczesniej

Powiedzialam żeby je sprawdzila wetowi i Charliego tam zostawilam i mama go odebrala, wiec potem zobacze co mi napisala.
A insulina wydaje się w porzadku, nie zmieniła koloru ani nic i nie pachnie inaczej, cukier też zbija
