Strona 10 z 20

Re: [KICHANIE] temat glowny

: pt gru 10, 2010 9:04 am
autor: Monia1990
Dziś ostatni dzień leku dla mojego szczurka. Fakt może kicha mniej ale czasem ma straszne napady :(
Do tego jak wącha tak dziwnie świszczy, a może szczurki wydają taki dziwny dźwięk przy wąchaniu? Czy powinno to być bez głosu?
No i mam wrażenie, że na około jednego oczka ma "coś" nie wiem czy mu łzawi, czy co ale nie jest zabarwienia czerwonego ani nic.

Dodam, że normalnie je, pije, szaleje więc ja już sama nie wiem. Pomóżcie. Udać się z nim dziś do weta? Powiedział, że jak kichanie nie ustanie po 6 dniach leku zgłosić się.

Re: [KICHANIE] temat glowny

: pt gru 10, 2010 11:49 am
autor: Monia1990
PS. właśnie zauważyłam porfirynę z noska :( za 3-4 h jadę do weta :(

Re: [KICHANIE] temat glowny

: pt gru 10, 2010 8:16 pm
autor: molll
o ile dobrze mi się zdaje- fajnie byłoby dawać małemu dodatkowo coś na odporność. Ja stosowałam u mojej kruszynki beta gluken przez 10 dni. Jest dobry- nie zaszkodzi napewno a napewno wzmocni malucha i spowoduje skuteczniejsze działanie leków.

Re: [KICHANIE] temat glowny

: sob gru 11, 2010 12:38 am
autor: Monia1990
Dostał antybiotyk. I będzie go dostawał co 3 dni. 2-3h po dostaniu anty wszystko bylo super, właśnie zaczął znów kichać i strasznie "chrumkać" glośno :(

Re: [KICHANIE] temat glowny

: sob gru 18, 2010 11:01 pm
autor: valhalla
Witam,
byłam wczoraj u weta z moimi chłopakami :( niestety kichanie i wydzielina z noska okazały się objawem przeziębienia. Zostały osłuchane (Frodo nic nie miał, u Czmysia trochę było słychać w płuckach) i zważone celem wyliczenia odpowiedniej dawki leku. Dostały enroxil w formie zastrzyków, no i nauczyliśmy się spełniać ten nieprzyjemny obowiązek... chłopaki piszczą podczas kłucia, ale znoszą to dzielnie. Z przemycaniem lakcidu (czy jak tam nazywa się ten lek osłonowy, dostaliśmy też od pani wet.) nie ma problemu. Ogólnie na razie trudno mówić o poprawie, bo nie było nas dziś w domu i nie słyszeliśmy, czy kichają tak samo, teraz nam się wydaje, że troszkę mniej. Z apetytem nie mają problemów, hasają wesoło w swoich porach aktywności... ale martwię się o nie. W sumie to piszę tu po to, żeby się podzielić jakoś moim zdenerwowaniem, chciałabym, żeby mnie ktoś pocieszył, chociaż sama wiem, że z takimi zwierzakami nigdy nie wiadomo... chciałabym coś zrobić dla szczurków, żeby szybciej wyzdrowiały... wiem, że są młode, więc na pewno szybciej zwalczą chorobę, ale i tak się martwię. Mam jakiś irracjonalny lęk, że ten lek im zaszkodzi. To bierze się stąd, że 10 lat temu miałam świnkę morską, która odeszła mając ponad 5 lat po ciężkim przeziębieniu, przestała po antybiotyku jeść :( oczywiście wiem, że to inny przypadek, zwierzę było starsze, do tego nawet jej wtedy nie zważono, dostała na czuja przepisaną jakąś dawkę przez nieodpowiedzialnego lekarza... ale wciąż mam takie obawy, że zaszkodzi im lek... chociaż przecież bez leczenia też by było gorzej... ech. Martwię się. We wtorek idziemy na kontrolę, mam nadzieję, że się im poprawi.

Re: [KICHANIE] temat glowny

: sob gru 18, 2010 11:16 pm
autor: Paul_Julian
Po zastrzykach mogą być martwice, ale miejmy nadzieję, że nie trzeba będzie więcej kłuć. Jesli to przeziębienie to enro pomoże. A jak nie, to bedziesz myślec dalej, są jeszcze inne leki, inne dawki.

Re: [KICHANIE] temat glowny

: sob gru 18, 2010 11:26 pm
autor: nausicaa
valhalla, enro to standardowy lek przy przeziębieniu dla szczurów. także nie ma się co martwić. oby tylko pomógł:)

Re: [KICHANIE] temat glowny

: ndz gru 19, 2010 8:18 pm
autor: valhalla
Jesteśmy po 2 dawkach, 3 dopiero wzięta więc nie liczę.

Z Czmysiem jest chyba lepiej. Mniej kicha - tak sądzę, na pewno ma mniej wydzieliny.
Boję się jednak, że z Frodem gorzej :( wydzieliny jest trochę mniej, ale do kichania doszło pokasływanie. Dziwi mnie to i martwi tym bardziej, że u weterynarza to Czmyś miał gorsze "wyniki", u Froda nie było nic w płuckach. A teraz sytuacja się odwróciła, a myślałam, że z obydwoma będzie już tylko lepiej :( Obaj jedzą w miarę normalnie, piją dużo wody. Rano biegali, w nocy też słyszałam, jak rozrabiają. Nie jest więc tragicznie, ale martwi mnie kaszel Frodusia, przecież dbam o nich obu, a tylko jednemu jest lepiej :(

Szczęście jest takie, że oglądam uważnie ich skórę w miejscu pokłucia i jeszcze nie zauważyłam żadnych niepokojących zmian. Chociaż tyle, że leczenie nieźle znoszą...

Re: [KICHANIE] temat glowny

: wt gru 21, 2010 12:55 pm
autor: valhalla
W poniedziałek Frodusiowi się poprawiło, dziwne dźwięki zupełnie zniknęły :) Oba szczurki mniej kichają, chociaż nadal jeszcze trochę im się zdarza.
Na kontroli okazało się, że już jest prawie dobrze, w płuckach czysto u obu panów, mamy jeszcze dziś i jutro brać enro i dostaliśmy jeszcze dodatkowo lek na wzmocnienie odporności. Poza tym zostaliśmy pochwaleni za profesjonalne zastrzyki, bo szczurki nie mają nawet strupków ;) Zresztą to i ich zasługa - wczoraj przy zastrzykach nawet nie pisnęły, dzielne chłopaki.
Prócz tego Czmyś przerósł o parę gramów starszego od siebie Froda ;) Ale to dlatego, że żarłok z niego, bo obaj przybrali na wadze, tylko Frodo aż tyle nie je.
Wielka ulga :D Wygląda na to, że naprawdę jest lepiej.

Re: [KICHANIE] temat glowny

: wt gru 21, 2010 8:06 pm
autor: molll
super :) oby juz na dobre zle katary uciekly :)

Kichanie I Dziwne dźwięki przy wąchaniu

: czw gru 23, 2010 7:27 pm
autor: Pulek
Mam szura od 4 dni, zauwazxylem ze kicha i wudaje dziwne dzwieki nosem. Czytalem posty i usunolem wiurki , dajac mu żwirek, dzis od godizny 14.00 siedzi w Żwirku i nadal kicha, może to tlyko przeziębienie? Do wet. nie mam jak dojechac, najblizszego mam 40 km od domu. wiec. ;[ szkoda mi szczurka. Tak jak pisalem , kicha i dziwne odglosy przy wąchaniu, ale przy oddychaniu nie. Nic mu z nosa nie leci, ani krew ani nic, Zwykle przeziebienie czy cos gorszego? pomozcie mi. ;[

Re: Kichanie I Dziwne dźwięki przy wąchaniu

: czw gru 23, 2010 8:19 pm
autor: ratslove
Hm... A skąd masz szczurka? Ze sklepu? Jeśli tak to mógł jakąś chorobę przynieść. Ale możliwe że przy wąchaniu coś mu wleciało do nosa (kurz) i nie może sobie z tym poradzić. Proponuję jeśli ci nie ucieknie przyłożyć sobie delikatnie ucho do jego pleców i chwilę posłuchać. Powinno byc słychać tylko serce i lekki szum krwi. Jeśli były by jakieś dziwne dźwięki typu zapchany wentylator to, to może być niepokojące i jednak wet mógłby pomóc. Oczywiście na koniec zostaje opcja, że to zwykłe przeziębienie, które mógł załapać, np. jak go przewoziłeś/aś do domu.
To co na razie możesz zrobić to kup Vibovit Bobas, połowę, albo jeszcze mniej, bo to młody szczurek, rozpuść w szklance wody i z tej szklanki trochę przelej mu do poidełka. Tylko nie trzymaj tam dłużej niż jeden dzień bo się zepsuje.

Re: [KICHANIE] temat glowny

: pn sty 17, 2011 5:32 pm
autor: lovekrove
Odkąd pamiętam moje szczurki pokichują i mają mokre noski (tylko od razu po spaniu są suche). Czasem jak wyjmuję ręczniczki z ich domku to są na niej takie brunatne kropki. To raczej porfiryna, ale na noskach jej nie widać. Wcześniej używałam Pinio i siana, teraz mam Norka Cat's, a z sianka zrezygnowałam. Jakiś czas temu podawałam Vibowit i Echinaceę, ale nie było poprawy. Teraz znowu im podaję, ale nie wiem czy ma to jakikolwiek sens. To kichanie nie jest jakieś tam straszne i bardzo częste. Najbardziej mnie przeraża jak mają takie serie, że kichają non stop przez ok. pół minuty. Za trzy, czy cztery razy slyszałam jak tak miały. Od dwóch tygodni wybieram się z nimi do weterynarza, ale jakoś nie mogę się z tatą zgrać, żeby podjechać samochodem, a nie chce narażać szczurów na zmarznięcie jadąc pociągiem, bo może to tylko pogorszyć sytuację.

Mam się martwić tym pokichiwaniem, coś podawać innego, czy zebrać sie wreszcie do tego weta?

Re: [KICHANIE] temat glowny

: pn sty 17, 2011 5:41 pm
autor: Paul_Julian
Jak je dobrze opatulisz, to nie zmarzną , po to jest ten temat http://szczury.org/viewtopic.php?f=11&t=28674
Możesz je dać na same ręczniczki papierowe i poobserwować, a jak będzie czas to podjechać do weta. Chyba, ze by zaczęły wydawać rózne dzwięki, to wtedy trzeba jechać od razu, bo to mogą być oskrzela/płuca.

Re: [KICHANIE] temat glowny

: pn sty 17, 2011 8:47 pm
autor: valhalla
Takie "serie" to akurat mogą być spowodowane zwyczajnym mechanicznym podrażnieniem nosa - szczurek wetknie nosek w jakiś pyłek, drobniejsze okruszki z karmy i się zaciągnie, kichanie gotowe :) Moim zdaniem intensywne kichanie przez chwilę jest mniej niepokojące niż jeden kich, ale regularnie np. co dwie godziny. Przydałoby się, żeby wet je obejrzał, ale jeśli nie charczą i porfiryny nie widać zbyt dużo, to chyba nic strasznego.