Strona 10 z 19
RE: [MARTWICA] objawy i leczenie
: ndz lut 04, 2007 9:58 pm
autor: sue
Nie chodzi ci przypadkiem o Solcoseryl?
RE: [MARTWICA] objawy i leczenie
: ndz lut 04, 2007 11:02 pm
autor: Mona i Kuba
Tu nie chodzi o ranke po operacji - tfu, tfu - tutaj na razie nic złego się nie dzieje. Chodzi o strupa na karku po podawaniu antybiotyków :/ Wyglada jak poczatek martwicy i cóż... tej nocy uzyjemy Alantanu - jutro dzwonimy do weta. Po prostu chcieliśmy zapytać Was o szybka radę...
RE: [MARTWICA] objawy i leczenie
: pn lut 05, 2007 8:30 am
autor: Lulu
Mona i Kuba - tak na wszelki wypadek sie zapytam - czy rozcieczacie antybiotyk?
RE: [MARTWICA] objawy i leczenie
: pn lut 05, 2007 10:29 am
autor: Mona i Kuba
Lila już skończyła zastrzyki - w sumie wzięła 3... i nie, niestety nie były rozcieńczane.
Póki co strup suchy, ma wyraźnie zaznaczone granice - byle tylko tego nie ruszała. Wczoraj posmarowaliśmy Alantanem, ze specyfikacji tego leku wynika, że ma podobne właściwości jak wymieniany przez Was solcoseryl. Zobaczymy, dziś dzwonimy do weta.
RE: [MARTWICA] objawy i leczenie
: pn lut 05, 2007 3:12 pm
autor: Mona i Kuba
Wróciliśmy od weta - lekarz nas przepraszał i stwierdził, że to pierwszy taki przypadek po zastrzykach u szczurka w jego klinice.
W każdym razie - nakazał przyciąć futerko, aby skóra oddychała i żeby podczas smarowań nic nie przeszkadzało. Następnie zalecił przemywanie jodyną (ale na alkoholu) i smarowanie alantanem (solcoseryl też może być, ale że mamy już pierwszy to nie ma potrzeby dokuopwania kolejnego specyfiku właściwie o tym samym działaniu).
Pytanie jednak czy tą jodyną przemywać?? Z tego co zrozumieliśmy chodziło mu głównie o to z ta jodyną, żeby zmywać wcześniejsze warstwy Alantanu - żeby nowa warstwa mogła działać bezpośrednio na ranę - a że maść jest tłusta to alkohol jak znalazł. Zastanawiamy się jednak czy jodyna za bardzo nie podrażni tego miejsca. Tylko czym to zastapić - może ciepłą wodą, wodą utlenioną, rivanolem? Kurcze - tylko,że rivanol, czy utleniona raczej nie zmyją tłustej warstwy....
Juz sami nie wiemy czym to ugryźć :/
RE: [MARTWICA] objawy i leczenie
: pn lut 05, 2007 10:49 pm
autor: ESTI
Ja na wszelkie tego typu zmiany polecam chitopan. Swietnie dziala na rany, gdyz nie powoduje narastanie strupa, a jedynie zasklepianie sie rany i powolne zmniejszanie.
Jodyny nie polecam, gdyz wysusza i podraznia skore, co powoduje swedzenie, a co za tym idzie mozliwosc naruszania rany przez zwierzaka.
Samookaleczanie? Nieee, martwica
: wt kwie 10, 2007 2:20 pm
autor: miska
Wczoraj o Abbie zauważyłam taką jakby długą rankę, lekko rozciętą skórę w pachwinie po lewej stronie. Nie wiem jak to sobie zrobiła, ale nie wyglądało groźnie, więc tylko przemyłam Rivanolem. Dzisiaj chciałam sprawdzić jak tam ranka, podnoszę Abbie i :wowrat:. Koło tej długiej ranki jest druga jakby wygryziona, widać przez nią mięsko, na okp ma jakieś 7 mm. Wydaje mi się, że Abbie sama ją sobie zrobiła, dzisiaj rano widziałam, jak ciągnęła ząbkami skórę w miejscu, w którym jest ta rana. Aha, po przeciwnej stronie tych dwóch ran są szwy po operacji, nie wiem, może to ma jakiś związek...
O 16 idę z nią do weta. Powinna mieć szytą tę rankę czy nie? Bo Abbie źle zniosła ostatnio narkozę, może wystarczy antybiotyk i przemywanie Rivanolem?
Jaki może być powód tego, co ona sobie robi? Zestresowana chyba nie jest, chociaż wczoraj miałam w pokoju przemeblowanie, było trochę wiercenia, może to z nerwów?
RE: Samookaleczanie?
: wt kwie 10, 2007 3:28 pm
autor: limba
Pierwsze co mi przyszlo na mysl ze to wlasnie jakas reakcja stresowo/nerwowa. Moze jakies odreagowanie operacji.
Co do szycia, to tak naprawde wet musi zadecydowac, ciezko cos powiedziec jak sie ranki nie widzi.
uch dopiero spojrzalam ze juz po 16 i juz u weta jestes.
RE: Samookaleczanie?
: wt kwie 10, 2007 5:28 pm
autor: miska
To martwica jest.
Kiedy Abbie była golona przed operacją zadrasnął się jej malutki kawałek skórki, taki naprawdę miniaturowy. I jak widać z tego zrobiła się ta paskudna martwica...
Dzisiaj wycięto jej na żywca kawał skóry (martwej), widać mięsień (brrrr). Dostałyśmy maść przyśpieszającą gojenie i enrofloksacynę w tabletkach. Może powinnam jej to jeszcze Rivanolem przemywać?
RE: Samookaleczanie? Nieee, martwica
: wt kwie 10, 2007 5:49 pm
autor: limba
Ja bym dodatkowo przemywala rivanolem.
Kurcze jesli rana jest dosc gleboko to zastanawia mnie czy nie powinna byc zszyta. Wycinane na zywca, mogla bidna dostac miejscowe znieczulenie. Brrr
RE: Samookaleczanie? Nieee, martwica
: wt kwie 10, 2007 6:08 pm
autor: gżybek
ale po co wycinać?? czy to konieczne>?
a mi dziś wet powiedział, że rivanol wcale taki dobry nie jest, i że dziwi się nawet gdy ludzie sie tym smarują... i że fakt iż wysusza skórę wcale nie pomaga szczurkowi, a wręcz odwrotnie... ;/
RE: Samookaleczanie? Nieee, martwica
: wt kwie 10, 2007 6:13 pm
autor: limba
gżybek najwyrazniej po raz kolejny co wet to zdanie. ja stosuje rivanol na wszelkich zwierzakach (tez sobie) od kilku ladnych lat, szczerze mowiac przesuszenia skory wiekszego niz przy stosowaniu innych srodkow odkazajacych nie na alkocholu i nie w masci czy zelu, nie zauwazylam, nawet przy przymoczkach. BTW rivanol wystepuje takze w zelu. Inny wet twierdzil ze nie przesusza, a rozbabruje rane. Na pewno przesuszenie powoduja preparaty na alkocholu, a i tak gro wetow bardzo chetnie siega po jodyne na przyklad.
RE: Samookaleczanie? Nieee, martwica
: wt kwie 10, 2007 6:30 pm
autor: gżybek
przyznam, że ja też stosuje rivanol, jak cała moja rodzina zresztą, dlatego to co powiedział wet mnie zdziwiło...
a tak w temacie, kiedy powinnam zacząć przemywać ranę? jak strupek już odpadnie, czy już teraz, kiedy jeszcze jest suchy??
RE: Samookaleczanie? Nieee, martwica
: wt kwie 10, 2007 6:32 pm
autor: limba
Jak strupek suchy to nie ruszac niczym.
Jak odpadnie i nie daj Boze bedzie podkrawial jeszcze to przemywac.
Martwa tkanke sie wycina, szczegolnie jak przygotowuje sie rane do szycia. Tylko czy teraz byla taka potrzeba, pewnie tak skoro wet podjal taka decyzje. Ech namecza sie te nasze potworki.
RE: Samookaleczanie? Nieee, martwica
: wt kwie 10, 2007 6:39 pm
autor: gżybek
dziękuje Limba
w takim razie nie ruszam, mam nadzieję, że się samo zagoi.
biedna Szczurcia, jak ona się czuje teraz??