szczury.org

Hmmm... myśle, że to by chyba mogłabyć nawet siatka ogrodnicza.. Mam na myśli coś takiego zielonego o okrągłych oczkach. Może wiesz o co chodzi. Takie coś to chyba drogie nie powinno być, nigdy nie kupowalam, wiec nie wiem.

wiem wiem... a nie wiesz może czym mogłabym do przymocować jak nie gwożdziami?? Bo tak sobie pomyslałam że moja mama chyba nie zgodzi sie na zrobienie trwałych dziur w biurku... raczej na pewno sie nie zgodzi

Hmm.. ja zazwyczaj różne rzeczy jak chce do czegoś przyczepić (tak zrobilam np z deską chroniącą kable za biurkiem) - przyklejam dwustronną taśmą klejącą, taką grubszą. Zazwyczaj wszystko sie ladnie trzyma i nie odkleja. To pewnie też by sie trzymalo :>

może...... ale wymysliłam coś.... jak bym przyczepiła z jednej strony pręcik przewlekając przez oczka bom po prostu położyła na biurku to nie spadnie bo bedzie ograniczone z jednej strony szafą a z drugiej dgabiną, i mozna w kazdej chwili zdjąć.... tak!! jestem genialna

Nie wiem jak to sobie wyobrazić, bo nie widze jak to może być ale jak uważasz, to tak rób ;]

[quote="krwiopijka"][quote="malfas"]no siatka jest bez sensu, bo jesli ima zzagrodzic szczurowi przejscie to po cholere uczyc go przechodzenia po niej? [/quote]
Ludzie, czytajcie. Kiedy to właśnie o umożliwienie szczurowi przechodzenia chodziło. :khihi:[/quote]

no owszem trzeba czytac ze zrozumieiniem, a ja odpowiadałem na pytanie

[quote="ania234"]ja też mam pytanko czym zagrodzić szczurkowi droge z jednego pokoju do drugiego bo w drugim jest dużo kabli i zakamarków a nie moge jej ciągle pilnować i łapać gdy będzie chciała coś pogryźć i czym zastawić odstępy za szafą i łurzkiem[/quote]

A mój post o siatce odpowiadał na pytanie:[quote="Cela_ja"]Jak(za pomocą czego?) mogę zapewnić transport szczura praktycznie w pionowej pozycji ponad metr w dół(na podłogę)??[/quote]
Nawet je zacytowałam dla jasności. Zatem do wspinania się siatka nadaje się doskonale. Do odgradzania czegoś - w zasadzie też, bo jest elastyczna i można ją odpowiednio zagiąć, żeby chroniła niebezpieczne przedmioty, np. kable.

ja niestety mam problem z łóżkiem... mam kanape za którą jest spora do ściany no i jeszcze pod nią jest miejsce.. akurat takie jak na szczurka no i ogonek tylko tam siedzi i nie chce wyjsc a jast na tyle mądry ze jeśli wszystkie mozliwe wejscia zatkam to wyciąga np. gazety których uzywam

Jeeeej, a ja wreszcie znalazłam sposob na drabinke od antresoli... Po prostu oparłam na drabince długą i szeroką deskę i nie ma mozliwosci w ogole sie na nią dostać Teraz chyba wszystko jest juz bezpieczne... I hope.. :]

baba uznala, ze podloga to zlo.. jej calym swiatem jest klatka, lozko [materaz na podlodze, na 'ramie'..nie ma boja, ze sie zaklinuje gdzies przy scianie] i szafka kolo lozka [szczuroodporna] i czasem biurko, co zajmuje pol mojego pokoju, wiec cala reszta jest w miare bezpieczna.. boje sie tylko co to bedzie jak babulec podrosnie [na razie ma 5 miesiecy] i przekona sie, ze podloga nie je szczurow, a pod lozkiem nie czaja sie potwory.. bedzie natychmiastowe chowanie kabli, notatek, ksiazek..

Moje dwie pannice jak narazie nic nie zniszczyły.Oczywiście jak biegają po łóżku dobierają sie do wszystkiego co mam na sobie...ramiączek od bluzki,kolczyki,łańcuszki.Jedna lata po pokoju i niegdzie nie włazi oczywiście pod obserwacją gyby jej coś wpadło do głowy.Natomist druga szuka tylko miejsca gdzie tu się wcisnąć.Jednak poza serwetką która lezała pod klatka nic nie uległo zniszczeniu:)

Moje gady mają 5 miesięcy,ale juz tydzień po przyjeżdzie do mnie rozgościły się na całego. Więc nie było mowy o niezabezpieczeniu niczego.Powsadzałam książki między szafy a ściany, żeby mi tam nie wchodziły i stwarzałam róznego rodzazju zapory,żeby mi nie wchodziły pod biórko bo tam mam mnustwo kabli.Ale oczywiście zapory przeciwkablowe były nieskuteczne, więc je zlikwidowałam i pozwoliłam im tam wchodzić. Jak narazie jest spokuj i stwierdziłam że najfajniejsze dla nich jest to czego nie można:D
Teraz najgorszy problem to łóżko i pościel, bo chłopaki się tam chowają i ostatnio mi pogryzły prześcieradło...:?

ooo.. ciura zeszla na podloge;] a wiec to juz nie jest zlo:D
teraz zwijam sie jak w ukropie, zeby zrobic pokoj szczuroodporny;]

a tak btw, padlibyscie gdybyscie zobaczyli skok tygrysi na krzeslo w wykonaniu mojej flatmate [korzystala akurat z mojego kompa] jak babsztyl przebiegl po podlodze kolo niej:D

No cóż,u mnie sytuacja wygląda tak: chłopaki chyba się wyszalały u poprzedniej właścicielki,więc u mnie jest spoko.Za to Leva(przygarnięta całkiem niedawno samica) gryzie wszystko,o i ciuchy punkowe wychodzą

a tak sie cieszylam, ze babsztyl tylko kable czasem podgryza, zdejmuje z nich te gorna izolacje i zostawia.. taaa... sielanka nie mogla trwac wiecznie.. a mnie czeka dokupienie ladowarki do jednego z telefonow:/