Re: kwarki- szczury niebieskookie
: sob paź 09, 2010 5:17 pm
Nie będzie półek, hamaków, ani innych d...szwanców!
Nie wiem Anko... jedyny pożytek z tego działania, to zaspokojenie niskich instynktów zemsty u opiekunki; draństwo wypuszczone- wraca do paskudnych obyczajów.
Przeczytałam w temacie maluszkow z merchowego Pola, jak merch sugeruje krupnik dla smarkaczy.
Zdałam sobie sprawę, że moje Dolaruu, nie jadło takiego od przeszło dwóch lat ( bo odmienna, takich rzeczy nie gotuje
); owszem, jadło każdy składnik osobno, ale krupniku nie.
A stareńki jest
i może mu się smaków dzieciństwa zachciewać.
Zatem poszłam po kurzą nogę i z ogromnym poświęceniem ugotowałam.
I wiecie co? wszyscy mieli właściwie w noskach- woleli kukurydzę, tylko Dolarek chłeptał zupko-rosołek, jakby to bógwico było...
tak mu spasowało, że nawet się później jabłkiem zainteresował ( co, jak na niego niezwykłe jest ): 
(a jutro: minie pół roku od strasznej Katastrofy smoleńskiej- ale będą to też półroczne urodzinki Aggeuszka i Booza - że też im przyszło w taki dzień się narodzić !
)
Nie wiem Anko... jedyny pożytek z tego działania, to zaspokojenie niskich instynktów zemsty u opiekunki; draństwo wypuszczone- wraca do paskudnych obyczajów.

Przeczytałam w temacie maluszkow z merchowego Pola, jak merch sugeruje krupnik dla smarkaczy.
Zdałam sobie sprawę, że moje Dolaruu, nie jadło takiego od przeszło dwóch lat ( bo odmienna, takich rzeczy nie gotuje

A stareńki jest

Zatem poszłam po kurzą nogę i z ogromnym poświęceniem ugotowałam.
I wiecie co? wszyscy mieli właściwie w noskach- woleli kukurydzę, tylko Dolarek chłeptał zupko-rosołek, jakby to bógwico było...



(a jutro: minie pół roku od strasznej Katastrofy smoleńskiej- ale będą to też półroczne urodzinki Aggeuszka i Booza - że też im przyszło w taki dzień się narodzić !


)