![Kiss :-*](./images/smilies/kiss.gif)
Herman mnie rozłożył na łopatki na tych zdjęciach! Jest maksymalnie słodki i ekhem.. przystojny!
![Cool 8)](./images/smilies/cool.gif)
Moderator: Junior Moderator
Nasze kocię mieszka u moich rodziców więc szczurkom zaoszczędziliśmy trwogi... chociaż jak na jedną nockę musieliśmy ją do siebie zabrać to potem szczurki przez kilka dni nie chciały wyjść z klatkiol. pisze:Denewa, ciekawa jestem jak Twoje przyjęły kociszczę ? Nam załatwiło ono zgodę wszechszczurzą, ale też niefajnie zatrwożyło ogony![]()
z przebieraniem już poszli na ustępstwa, zmieniam już tylko bluzęodmienna pisze:Co do stosunków z młodą drapieżnicą: rozumiem Cię, ze boisz się narażać Misiaczka, ale myślę, że zmiana ubrania i mycie rąk, to nadmierne umartwianie. Nigdy nie przestrzegałam takich zaleceń np. w stosunku do szczurów które się niecierpiały. Fakt: kilka dziabów przez to zaliczyłam (od Cholerka), ale dalej konsekwentnie wychodzę z założenia, że np. Bobo ma przyjąć do wiadomości, że moje ręce pachną Arielkiem, a mimo to, nie tylko nie wolno mu „źle ich traktować” ale, jak chce być wyprzytulany (a chce nieustająco) i w ogóle chce mieć ze mną „zgodę”- to przełamanie niechęci spowodowanej „nienawistnym” zapachem, jest jego problemem.
no właśnie zaczynam się zastanawiać czy tych ząbków aby nie za dużo u Hermańskiego; może nie na tym zdjęciu, ale ostatnio rzuciło mi się w oczy górne uzębienie grzmota
a jak !Sysa pisze:
Herman (...) maksymalnie słodki i ekhem.. przystojny!
manianera pisze:http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C00513.jpg - grały w kalambury i Dżum pokazywała "okazałość"![]()
jest mi naprawdę bardzo miłounipaks pisze:Herman wywołał u nas w domu serię westchnień oraz ochy i achy zachwytu![]()
właśnie, mam nadzieję, że z czasem nabiorą większej tolerancji na zapachy drapieżnika,denewa pisze:Nasze kocię mieszka u moich rodziców więc szczurkom zaoszczędziliśmy trwogi... chociaż jak na jedną nockę musieliśmy ją do siebie zabrać to potem szczurki przez kilka dni nie chciały wyjść z klatkiTylko Febrak pomykał gdzieś przy ścianie... ale u niej trudno o rozsądek, ma zaburzone odczucie niebezpieczeństwa
Tak więc efekt podobny jak u Ciebie i też strasznie nieprzyjemny. Niemiło patrzeć na niepotrzebny stres zwierzaka...
Jessica pisze:fantastyczne zwierzaki
dziękujemy bardzoIHime pisze:Truda i Herman mieli dobry dzień, foty wyszły fantastyczne. Oboje są bardzo fotogeniczni, wiedzą o tym i wykorzystują.![]()
Wielka szkoda ale niestety nie można mieć zaufania do kotów...ol. pisze:właśnie, mam nadzieję, że z czasem nabiorą większej tolerancji na zapachy drapieżnika,
i tyle by wystarczyło, bo kiedy patrzę na drżączki Trucizny obserwującej ptaki zza szyby, albo na jej wczorajszą szaloną żonglerkę żołądkiem kurzym (jedyny przykry aspekt trzymania kota - ponowne wizyty u rzeźnika), nie mam zamiaru w jej pobliże puszczać żadnego ogona
I słusznie - niech chłopak nabierze trochę ogłady, wszystkie baby po kolei mu to tłumaczą a ten się uparłol. pisze:a to Ur(uk-hai) coś Witkowi wykładała – tak żeby tamten zapamiętał