Strona 91 z 111

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: czw lip 04, 2013 9:35 am
autor: Arau
Miłość od pierwszego "włożenia" >:D
No to nareszcie wiesz co to znaczy mieć ganiające po domu szczury :D Ja proszę o filmik dla odmiany ;)

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: czw lip 04, 2013 1:23 pm
autor: Entreen
Arau pisze:Miłość od pierwszego "włożenia" >:D
owch :D

Zawsze mnie rozbraja ta "mokra" oznaka szczurzej przyjaźni ::). Jak to musi brzmieć dla postronnych osób "No, na początku trochę się bili, ale wczoraj się obsikali z góry na dół, więc jest dobrze!"

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: czw lip 04, 2013 2:24 pm
autor: valhalla
Entreen, my tak kiedyś objaśnialiśmy kumplowi, jak szczury się ze sobą zapoznają. "Zaczynają od wąchania się po jajach - to jak podanie ręki na powitanie" a kumpel spojrzał na mojego męża i powiedział "Dobrze, że my się tak nie witamy" ;D

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: śr lip 10, 2013 9:37 pm
autor: valhalla
W piątek będziemy prosili o kciuki, Marquś wreszcie pozbędzie się jaj, w tym niedobrego jaja, które siedzi w brzuchu :)
Ulli zdrowy! Tylko wielgachny i grubas :P Obaj odmłodnieli przez miesiąc, raczej nie mają 2 lat. Fajnie, jakby byli młodsi :) Dokładnego wieku nigdy nie poznamy, ale zmienili się bardzo, futerka zgęstniały, szczury jakieś takie jędrne, ładne się zrobiły.

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: śr lip 10, 2013 10:38 pm
autor: Malachit
To może jakieś zdjęcia, jak tak wyprzystojnieli? :P

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: pt lip 12, 2013 2:20 pm
autor: valhalla
Malachit, zrobię zdjęcia, jak znów będę mieć ich w domu :) Wczoraj pojechali we dwóch, bo są ze sobą mocno związani i tak było im raźniej. Marquand miał dziś zabieg, jaja udało się wydostać przez jedno nacięcie, bez otwierania jamy brzusznej :) "Złe" jajko było mniejsze i niedorozwinięte. Koniec wnętrostwa, czas na radości bycia kastratem (to już mój trzeci bezjajek) ;)

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: pt lip 12, 2013 8:30 pm
autor: Szczurza.Mama
Jak patrzę na Twoje wszystkie zdjęcia szczurków, to najbardziej mnie urzeka Pan Lizawka... jest taki gapowaty nieco i sympatyczny :)

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: pt lip 12, 2013 11:56 pm
autor: valhalla
Szczurza.Mama pisze:Jak patrzę na Twoje wszystkie zdjęcia szczurków, to najbardziej mnie urzeka Pan Lizawka... jest taki gapowaty nieco i sympatyczny :)
Był :( Umarł już dawno.

Pilnuję teraz Marqusia po kastracji, jest bardzo dzielny i spokojny :) Ulli szaleje bez niego, ale okazał się dobrym kompanem na czas pobytu w lecznicy. Nawet nikogo tam nie pogryzł ;)

Ważne, że nadal są blisko siebie. To widać, jak się porozumiewają - nie słyszę tego, ale widzę. Wiem, że rozmawiają ze sobą. Tydzień jakoś minie i znów będą razem :)

Marquand ma zgolone całe znaczenie na brzuchu, dopóki nie odrośnie, będzie selfem :P Śmiesznie, że cały brzuś wygolony, a cięcie tylko na mosznie, no ale najpierw golą, a potem tną. Dobrze, że było mało inwazyjnie jak na kastrację wnętra.

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: sob lip 13, 2013 8:35 am
autor: gosja1
Zawsze jestem ucieszona, jak zauważę, że szczury gadają na odległość :P
Dobrze, że szczurak dzielnie znosi niewygody pooperacyjne i cieszę się, że poszło dobrze :) Przesyłam mizianie, dla obu panów!

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: wt lip 16, 2013 2:16 pm
autor: unipaks
Fajnie przeczytać, że wszystko w porządku; niech rekonwalescencja przebiega bez zakłóceń :)
Wygłaszcz chłopaków!

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: wt lip 23, 2013 9:11 am
autor: valhalla
Ooo, zaniedbałam temat na tym forum. Co się u nas działo przez ten czas?

Marquand wrócił do kumpla, teraz znów nienawidzą nas razem :) Były ze dwie bójki po powrocie, ale Ulli szybko zdominował bezjajecznego kumpla i teraz już panuje miłość i spokój. Dranie odgryzają zaczepy na hamaki, więc nie dostają już tych najładniejszych :P Trzeba przyznać Marqusiowi, że dobrze zniósł rekonwalescencję. Wprawdzie 3 dni przed zdjęciem szwów zdjął sobie kołnierz i nie pozwolił założyć go z powrotem, ale poza jednym szwem nic sobie nie wyjął. Zobaczymy, czy coś się zmieni w jego charakterze.

Tylne łapki Hermana trochę gorzej, ale wcale nie zmienia to jego wybiegowych zapędów ;) Dzielnie biega, a Adolf mu pomaga. Zbiera za nim ogonek, kiedy Herman chowa się pod kanapą i czasem przesuwa go trochę, biorąc pysiem za futerko na grzbiecie (z futerka w tym miejscu niewiele zostało w związku z tym). Poza łysinką jest jeszcze martwica po zastrzyku, ale Herman jakby nic nie zauważał. Dzielny szczur i ma kochającego przyjaciela, który zawsze mu pomoże.

Czarnołebki jak zwykle. Węgiel to wielki głupol, który na samą obecność Adolfa na podłodze (czarnołebki biegają po kanapie) reaguje nerwowo, zaczepia Łasia i wszczyna bójki. Raz zleciał w związku z tym z kanapy i w ostatniej chwili zgarnęłam go, nim nadbiegł wkurzony Adolf. Miejsce zostało potem obsikane przez beżowego terytorialistę. Dobrze, że Węgla złapałam w porę ;) Kluch nie bierze udziału w bójkach. Zeskakuje z kanapy, Adolf go gwałci, Klusek wraca na kanapę, a potem zbiega znów. Adolf go ściga, Klusek zwiewa do klatki. Bez zmian ;)

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: wt lip 23, 2013 3:18 pm
autor: Arau
Mlekuś... Um. Cóż. Każdy ma jakieś hobby :D

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: wt lip 23, 2013 3:20 pm
autor: Arau
Tfu Klusek, nie Mlekuś, mea culpa! ;P

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: śr lip 24, 2013 11:09 am
autor: gosja1
Kołnierze są głupie :P Trzymam kciuki, aby szczurasowi charakter złagodniał :)

Co do Hermana i Adolfa - cudowna jest ta szczurza przyjaźń. Chyba przez to tak bardzo angażuję się w życie tych zwierząt, bo wiem, że one wobec siebie czują tak ogromne przywiązane. I chcę wierzyć, że choć w 1% mnie obdarzają taką przyjaźnią :P

A Czarnołebki nie czują potrzeby regularnej na hasanie po podłodze? Zawsze mnie ciekawiły szczury kanapowe.. :P

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: śr lip 24, 2013 11:44 am
autor: valhalla
gosja1 pisze: A Czarnołebki nie czują potrzeby regularnej na hasanie po podłodze? Zawsze mnie ciekawiły szczury kanapowe.. :P
Gdzie tam. Za czasów Czmysia i Agutków to jeszcze był motyw czekania o określonej porze przy wyjściu, żeby po tej kanapie połazić. Obecnie nawet tego nie ma. Wypuszczam ich dla spokoju swojego sumienia ;)

Adolf i Herman za to... oj, nie ma opcji żeby ich nie wypuścić.

Ulli i Marquand są natomiast klatkowi, wszelkie próby wypuszczenia kończą się sraniem na rzadko i sprintem do klatki.

Marq na razie nie złagodniał, wczoraj użarł mnie w palec :P