szczury.org

Szałas, :przytul:
...i nic więcej już się nie da w tej kwestii powiedzieć.

Szałas, :przytul:

A mi jest smutno, bo mój facet dziś pojechał do pracy i przez następne pół roku będę go widywać na weekendy co trzy tygodnie :-(
Cholera, możemy się mieć dosyć, kłócić się, psioczyć na siebie i w ogóle, ale ja go kocham i tak strasznie już mi go brakuje...

A teraz z innego powodu pożegluję sobie weselnika

marchewa, :przytul: dacie radę

Szałas, nie wiem o co chodzi ale :przytul:

Alispo, pomyśl o tym z innej strony. W dzisiejszych czasach, wolny czas jest cenniejszy od pieniędzy bo jest go coraz mniej i mniej. :przytul:

Szałas... wiem cos o tym, jak to jest, niestety...
przytulam mocno!!!!

Zmieniam sie w zwierze nocne.. :-(

A to niedobrze chocby dlatego, ze dzis o 7 pobudka..jak zawsze w poniedzialki...
Calkiem rozregulowal mi sie zegar biologiczny.. :sad2:

Do tego cala spuchlam i jakos w ciagu najblizszych godzin bede jak to zwykle raz w miesiacu przez kilka dni kompletnie nie do zycia...I znowu lykanie nastu tabletek i modlenie sie o nie zasniecie do 15 i o mozliwie najmniejszy bol...


Ide warczec na poduszke a potem sobie poplakac nad losem..
Moze uda mi sie zasnac choc na chwile...

To juz sie nawet przestalo do marudnika nadawac, dlatego pisze tu...

I jeszcze znowu tesknie za tym glupkiem... Gdyby on chociaz wiedzial jak mi go brak..
To nie fair..mam dosc... :sad2:

oj nezu, głowa do góry, dzisiaj przecie odbieram twoją nową, o ile lepszą przytulankę... pomyśl o tych słodkich, małych, różowych nóżkach... a będzie ich całe osiem :hihi:

ehhh.... a tak poza tym to I don't like Mondays :?

nic mi ostatnio nie wychodzi..wszystko źle.. czuję się smutna samotna i opuszczona... :sad2:

zle, zle, zle... :sciana2:

chłopcy znowu się drapią to już chyba czwarty nawrót jakiegoś paskudztwa. A już bylo tak dobrze przez chyba 3 tygodnie najgorsze jest to, że aż pojawiają mi się w głowie takie koszmarne, nie chciane myśli, i podświadomie czuje złość na te moje miśki mimo, że przecież doskonale wiem ,że w żadnym wypadku to nie jest ich wina juz sama nie wiem co moge zrobić żeby to wyleczyć raz a porządnie.

Jutro o *8* rano w kazdej szkole poprosmy wszystkich nauczycieli abysmy staneli przy oknach i sie pomodlili za to wszystko co sie stało biednej Ani która zgineła zabijając sie prze mało inteligetnych luczi (kilku guwnaizy ja upokozyli)! Bóg bedzie ci wdzieczny za to ze jetses uczynny i potrafisz zrozumiec ból innych i słabszych> (*)(*)(*)(*)(*)(*)

jesmi mu smutno bo czuje sie fatalnie, a na dodatek... kurde nie wiem czy moge tu o tym pisac...

Facet mojej mamy przywiozl kroliczka, duzego... do... zjedzenia. Wszystko bylo by w porzadku, ale krolik jest zywy :sad2: ... zywy ogromny krolik ktorego poznalam 5 minut temu i juz sie zakochalam :sad2:. To jest koniec, miesa wiecej do ust nie wezme... nic! Tak mi smutno... :sad2:
http://upload.miau.pl/2/6874.jpg

:sciana2: Ludzie są... ech :|
Dlatego jestem wege :-(

Satanka666, trzymaj się :przytul:

przykro...ale wolalabym zeby juz go nie bylo... jeszcze jest, ale ja z kazda chwila kocham coraz bardziej tego potwora. Facet mamy powiedzial ze nie zabije go bo 'szkoda mu zwierzaka'... mama powiedziala 'pozbedziesz sie szczura to zostawimy krolika'... JEŻU Z KIM JA MIESZKAM!! :sad2: