Strona 92 z 126

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: ndz lis 21, 2010 1:59 pm
autor: ol.
jak wspaniale ! - nareszcie trzy bliźniacze pary będą nam zadawać zagadki tożsamościowe :D
i nareszcie Arielowi z "Kiciusiem" w jedną stronę http://img228.imageshack.us/i/dsc02298l.jpg/ :-*

tak się cieszę: ;D
i czekam na relacje z Kwarkowa w idealnej równowadze :)

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: ndz lis 21, 2010 4:32 pm
autor: odmienna
...straszne takie zaległości w czytaniu Forum: np. ubeczałam się jak niewiem, czytając wątek Netoperowy, a tam przecież już radość wielka... może, gdybym „odpuściła” i czytała same ostatnie wieści, serce odmienne zaoszczędziłabym trochę? ;)
Ale co u nas:
Jeśli pamiętacie, to moje Czarne Robaczki strasznie bały się Arielka. Uciekały przed nim z piskiem i za nic nie chciały mieszkać w dużej klatce.
Nie mogę sobie pozwolić, by klatkę na sześć szczurów zamieszkiwał jeden i mówiąc „trudno” zamykałam w niej „robactwo” przez kilka dób. Ariel w tym czasie, został przeniesiony na górny poziom. Chodziło mi o to, by A&B poczuli się tam bezpieczni i „u siebie” . Arielek jest większy i silniejszy od nich i chodzili z poranionymi ogonkami. Po kilku dniach zostawiłam klatkę otwartą....
Któregoś dnia, w moje Bobo wstąpiło samo zuo! Ten najdrobniejszy z moich szczurów (ledwo dobija do 500-tki), zebrał się w sobie i...dotłukł Arielowi, przeganiając go ze „swojego” terenu...nawet byłam z niego dumna, że tak pięknie pokonał strach swój i brata, ale niestety, okazało się, że nie żałował przy tym zębów i mój łaciaty cudaczek jest zdrowo pokancerowany :'( .
Od tamtej chwili, Booz skłonny jest ustąpić jedynie odmiennej. A i to, nie całkiem łatwo.
Ariela tępi jak tylko ma okazję.
Skoro więc Kitunek jest w potrzebie, jedyny warunek, jaki mu stawiam to nie tępienie Ariela.
Ariel ma widać w sobie to „coś” co miał Jurka (od początku strasznie mi go przypomina): „coś” co przeogromnie łapie za serce odmienną, ale inne szczury wręcz przeciwnie.
Kitunek, nigdy wcześniej szczura nie widział...to dojrzały szczur, który potrzebuje czasu, by odnaleźć się w nowych realiach.
Na dzisiaj, sytuacja jest taka, że okupuje koszyk w Arielkowej klatce i nie bardzo chce się nim dzielić.
Bierzemy się troszkę na przetrzymanie. On wyraźnie tęskni do człowieka, ale ja próbuję przeforsować opcję: „chcesz do mnie? To przyjdź- opuść tę twierdzę” :P
Nie znaczy to, że nie robi na mnie wrażenia, gdy zwiesza z tego ( na tyle wysoko zawieszonego- że można podziwiać ów cudny „szewek” ) koszyka śliczną, wąską mordkę, głaskany, mruży wyjątkowo ogromne ślepia, po czym odstawia widowisko „pulsowania”... cudny! :-*

Z innej beczki: jakie to szczęście, że zawitała do nas z Kitunkiem, Naussicaa: opowiadałam Jej o „gulgotaniach” Blessiaczka i jak to cichły one najpierw po nebulizacji a potem nie słychać ich było, póki Bless dostawał zastrzyki enro- odstawienie antybiotyku i dziadzio mój zaczyna od nowa!
Naussi napisała mi potem na GG, że Ona miała wrażenie, że Bless ma opuchnięty pyszczek i czy jestem pewna, że nie ma przerośniętych ząbków? Ja go widzę codziennie i zmyliło mnie, że cały czas miał apetyt, ale gdy dokładniej pooglądałam tą gębusie: prawy dolny siekacz, był jak szpileczka!
Tego dnia, wet był nieosiągalny, ale pomna przykładu Netoperaaa, ciachnęłam kawałek szpilki dużą obcinaczką do paznokci.
Następnego dnia, Pani Doktor dokończyła dzieła... inna sprawa, że Blessiaczek narobił mi wstydu: tak się w poczekalni roztkliwiałam, że stareńki, że kochany, a ta zaraza nie omieszkał przy ludziach, tą obolałą gębusią okazać, jak mnie nie lubi....
..................
ufff : prawie jesteście „na bieżąco” ;)

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: pn lis 22, 2010 5:52 pm
autor: Sysa
Uff, trudno było przebrnąć, nie ukrywam, ale na bieżaco byc trza! ;D

Cieszę się, że Bless został uratowany od kłującego zęba i brawa dla ratowników! :D

Mam nadzieję, że się chlopaki dogadają wreszcie na dobre, a nie tak na bicie...

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: pn lis 22, 2010 6:57 pm
autor: odmienna
Oj, no wiem Sysa, że trudno :D . Zresztą; dumna z Ciebie jestem, bo ja napisać musiałam, ale Ty czytać? Mogłaś udawać :P. Na pociechę, wyobraź sobie, ile ja mam zaległości w czytaniu. U Was jestem dopiero na etapie pisków Twoich i Piotra, do super mądrego, bąblopodobnego owczarka...(no, nie ma co ukrywać, że kupą bezową, się podelektowałam na zachętę :P

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: pn lis 22, 2010 8:55 pm
autor: unipaks
http://yfrog.com/6cdsc02298lj Jak dobrze móc zobaczyć taki krzepiący serce obrazek! :)
Zaniedługo może ujrzymy w tym temacie foteczki z mnogością poprzytulanych do siebie Kwarków, bardzo byśmy chcieli! Ogonkom życzymy zdrówka ( zwłaszcza Blessiaczkowi) i pokojowych nastrojów w gromadce :)

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: pn lis 22, 2010 10:02 pm
autor: manianera
odmienna pisze:...Ten najdrobniejszy z moich szczurów (ledwo dobija do 500-tki)...
;D
Jak dobrze mieć samiczki, znacznie mniejsze prawdopodobieństwo zakwasów przy noszeniu ich w transporterze ;) !

Przykro, że ciągle niesnaski wśród kwarków i to dziabiąco-krwawe :-\ . Trzymam kciuki za lekką falę rozleniwienia i tumiwisizmu wśród sierściuchów, tak by obudziły się z przekonaniem, że w zasadzie każdy koszyk podobnie fajny, a kolega obok mniej straszny niż by się zdawało i do tego przyjemnie ciepły.
Mizianko dla czarnych, białych i czarno-białych!

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: śr lis 24, 2010 9:25 pm
autor: denewa
Ja też zdecydowanie nie jestem na bieżąco :) Dobrze jednak czytać, że u Was wesoło
Ściskamy I chłopakom przesyłamy mizianka :)

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: czw lis 25, 2010 9:33 pm
autor: Sysa
Oj, uśmiałam się szczerze, czytając o zaległościowych perypetiach :)

A tu cisza poza tym! ::) ??? :'(

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: sob lis 27, 2010 9:29 am
autor: odmienna
Arbuzaaaaaaaaaaaaaa!
Skąd wytrzasnąć arbuzaaaaaaaaaa??????
Moje Dolaruuuu „łapie dzisiaj trójkę z przodu”...
Jak już nie arbuz, to co?



A cisza, Sysa, jest tylko pozorna i chwilowa :P

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: sob lis 27, 2010 11:39 pm
autor: ol.
Obrazek
:D

Dolarku, mogłabym Ci życzyć następnej okrągłej rocznicy - hmm, skoro mogę to - też z serca życzę ( :P ) - ale przede wszystkim, żeby każdy dzień Cię ku niej zbliżający był tak szczęśliwy, soczysty i spełniony jak arbuz z pełni lata !
Wszystkiego dobrego :)


A my za wieści dziękujemy. Booz po raz kolejny pokazał, że nietuzinkowy z niego szczurek :D (choć ubolewać trzeba, że tym razem potrzebował do tego asystenta ::) ) i jestem pewna, że on takie różne przeciekawe rzeczy zmalowuje dużo częściej niż są tutaj referowane :-\ , a więc, trzymając kciuki za postępy Kocinka, czekamy na kolejne postępki Bobo O0

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: pt gru 10, 2010 7:11 am
autor: odmienna
Obrazek
Obrazek
Nie, nie będę pytać: „co oni mają z życia” – bo ja nie wiem, co ma ktokolwiek.
„trójka z przodu” – najbardziej daje się we znaki z tyłu: łapinki bezwładne...
Bardzo dużo śpimy, jak nie śpimy, to jemy, albo przytulamy się do siebie, albo...straszymy opiekunkę, bo ta zła baba nas upierdliwie myje, ale za to zaraz potem, daje danonka.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Dolarkowy odcisk na łapce- goić się oczywiście nie chce, ale nie bywa zaogniony. No i prawie opanowałam przycinanie Blessiaczkowych ząbków obcinaczką do kocich pazurków.
Poza tym, horror: Małe Czarne Samo ZUO, trzeba będzie chyba wykastrować... nie będzie to jednak zemsta odmiennej za to, że właśnie idzie do chirurga, bo ma od kilku dni prawą rękę niesprawną...
(matko! Ja tak nie mam przekonania do kastracji, ale egzorcyzmować mi go nikt nie chce... to tak a’propo tych „ciekawych rzeczy” ol. ;) Za arbuza, bardzo Ci dziękujemy- przydał się bardzo :P )

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: pt gru 10, 2010 9:50 pm
autor: sr-ola
Nie wiem kiedy czytałam o kimś, kto ma szczurka z trójką z przodu, niesamowite i zachwycające! :)
...aczkolwiek te łapki.. zupełnie bezwładne? Czy raczej mniej sprawne?

Poważnie tak Cię Zuo dziabnęło, że coś się dzieje? To porządnie musiał się wzgryźć. Ale czy obcięcie jajuszek nie jest właśnie takim egzorcyzmem? ;)

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: pt gru 10, 2010 10:29 pm
autor: unipaks
Dolarku, samych dobrych rzeczy Ci życzę , ale oczywiście najbardziej zdrowia , apetytu i żeby Cię moc w łapkach jednak nie opuszczała ; dużo , dużo słodkich potrójnych buziaków od naszych babeczek! :-* :-* :-* I po jednym dla reszty cudnych Kwarków także, niech się trzymają zdrowo i zgodnie :-*
http://img69.imageshack.us/i/dsc02340wx.jpg/ :)

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: sob gru 11, 2010 1:40 pm
autor: manianera
Trójka z przodu - przy cudownie! Gratuluję! I całuski dla niezmiennie przystojnego pana :) !

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: sob gru 11, 2010 10:20 pm
autor: Nietoperrr...
Jej...Trójka z przodu!!!Już nie trzeba szaleńczo biegać za jedzeniem,bo pańcia i tak pod nosek podsunie i to jakie!!!...Już nawet nie trzeba się myć,bo pańcia wykąpie,wysuszy... ;D Robieniem pod siebie już też nie trzeba się peszyć,bo to magiczny wiek,kiedy można to robić wreszcie na legalu,a zamiast karcącego spojrzenia pańci,dostaje się głask zrozumienia... ;D
Teraz to dopiero zaczyna się życie!!! :D
Dolarku,powiedz pańci w końcu,że ten odcisk to tak specjalnie,przyklejany,żeby wzbudzić litość i wyciągnąć "na kalekę" co lepsze smakołyki...No bądź mężczyzną,przyznaj się wreszcie i ściągnij tego oszukańczego przylepca! ;)
Blessiaczku,wiem co czujesz,jak ta ONA obcina ci ząbki...Wiem,niebieski Frodo mi mówił i też się za to gniewa...Pierwszym razem przeszło,ale później???..."Zabierz te ręce ode mnie ty złłaa kobieto!!!"
Właśnie,jeśli w temacie zła już jesteśmy...
Czarne samo złuoo??Ręka niesprawna?Agresja?Przemoc?Krew?Horror???...
A podobno szczurki są takie "słitaśne"... :P
Jeśli jest aż tak źle,to ja bym się nie zastanawiała nad kastracją...
Niby gwarancji nie ma na zmianę zachowania,ale szansa jest.