szczury.org

Nietoperku, Małe Ufolowate jest bardzo bystre, ale tylko kiedy jej się chce. Przechodzi teraz niezwykle upierdliwą fazę mam-więcej-energii-niż-się-w-moim-małym-ciałku-zmieści plus wymiana zębów. Wióruje drewniany stołek na równi, albo i lepiej, niż szczurzaste. Dobrą terapią dla szkodnika jest dwugodzinna sesja z dwoma brytanami mojej siostry - wszystkie trzy padają potem i śpią kilka godzin jak zabite, szczurzaste mogą w tym czasie iść na wybieg, wyjadać psu z miski i nikt nie protestuje.

Niestety, straszenie Małej Białej pomogło tylko na chwilę, od dzisiaj jest na antybiotyku.
Palmyruś katar przeszedł, ale odezwało się serduszko... Włączamy Vetmedin i królewna będzie jeszcze latać jak młódka.

Pochwaliłam zarazy, że grzeczne, tak? To mam za swoje. Dziewczęta dziś w nocy wygryzły się z klatki, a ja mam teraz... zgryz!

No nie mów,że towarzystwo narozrabiało! I co narobiły?Chwal się,a raczej je
A my się pośmiejemy

Obraz wart tysiąca słów...

ale jak to one tak przez dwie warstwy ?!
jesteś pewna, że nie miały pomocy z zewnątrz ?

bo minki takie zdziwione i niewinne mają http://www.thedollpage.com/photopost/sh ... y&cat=9999...

Zacna robota ależ szczurze muszą być z siebie dumne Ładne wykończenie, równe brzegi, idealny kształt, i to przy minimalnym nakładzie środków, no to się może równać jedynie z budową piramid! Szczurzy geniusz jednym słowem

Lepiej tego by pilarka ani inna wyrzynarka nie zrobiła I ten owal doskonały
Zacna robota ! a jakże !

I kukają wesoło
Musiały się zgadac z moimi, bo moje tez wygryzają. I też kombinuję....

Hahaha, a te szczurze miny, panienki z okienka takie
I to w ciągu jednej nocy rozpracowały?

http://www.thedollpage.com/photopost/sh ... a&cat=9999
hihihihihi, dopiero teraz zauważyłam tego nochalka w tle "co widzisz? co widzisz? co widzisz? teraz ja, moja kolej, daj popatrzeć"

Jedna noc, jedna prowodyrka i co najmniej dwie pomocnice. Podejrzewam udział dremela.
A morduchny takie niewinne, aż mnie rozczuliły.

Dopytywałam, czy jedna noc, bo mój mężczyzna nie mógł uwierzyć
Pracowite dziewczyny. Dostrzegam tutaj liczne zdolności Ile to trzeba sił włożyć! A i też pomysł trzeba mieć, na taki równy wykrój. A najważniejsza zdolność- zrobienie niewinnej miny. Ach te ich pomysły, bezcenne....

One są po prostu rozczulające - i jak tu się gniewać??
Spryciary jedne,ale jaka współpraca musiała być!

no no ładnie! Ale mordki śliczne

Znalazłam u Palmyry nowy guz, tym razem w okolicy odbytu. Ostatnią operacją kupiliśmy czas, więcej niż się spodziewałam, ale i tak przeryczałam godzinę. Królewna na razie czuje się nieźle, pomijając kwestie sercowe, które mam nadzieję uda nam się wyregulować lekami i coraz większe problemy z tylnymi nóżkami. Wydaje mi się, że ten guz uciska coś ważnego i utrudnia jej chodzenie.