Strona 93 z 174
Re: Marudnik vol. 2
: wt maja 12, 2009 5:08 pm
autor: Nina
Mam zakaz zbliżania sie do szczurów
'bo świeża rana. bo po zabiegu. bo to, bo tamto'
Re: Marudnik vol. 2
: wt maja 12, 2009 5:16 pm
autor: Babli
Nin, współczuję.. trzym się.
Re: Marudnik vol. 2
: śr maja 13, 2009 11:09 am
autor: Nina
Tiaaa. Do szczurów nie podchodzić i najlepiej w ogóle nie chodzić. Nawet o kulach. Do szkoły tylko na ewentualne sprawdziany. Do końca tygodnia powinnam plackiem siedzieć w domu, najlepiej z nogą na poduszce. Super perspektywa.
Byłam dzisiaj na kontroli i sie dowiedziałam takich wspaniałych rzeczy

Re: Marudnik vol. 2
: czw maja 14, 2009 8:07 am
autor: pin3ska
Na uczelni od przyszłego tygodnia zaczyna sie bardzo gorący okres....
Re: Marudnik vol. 2
: czw maja 14, 2009 12:52 pm
autor: pin3ska
Krakvet mnie dobija. DO-BI-JA!
Re: Marudnik vol. 2
: czw maja 14, 2009 5:45 pm
autor: Sagitta0202
Dobija? Ja tam zamawiałam takie coś na pchły i było bezproblemowo...
Byłam dzisiaj u moich maluszków... MÓJ krzywy haskulec został sprzedany, bez mojej wiedzy...
Re: Marudnik vol. 2
: czw maja 14, 2009 6:22 pm
autor: Telimenka
Mam zapalenie kratni co za cholerstwo!!
Re: Marudnik vol. 2
: pn maja 18, 2009 2:43 pm
autor: Nina
Jestem zła na siebie samą... Strasznie zła...
Re: Marudnik vol. 2
: pn maja 18, 2009 5:28 pm
autor: pin3ska
Szczury chore, a ja nie mam sie kiedy, za przeproszeniem, w d... podrapac. Niecierpie sesji, a studiow mam juz po dziurki w nosie!!!
Re: Marudnik vol. 2
: pt maja 29, 2009 2:28 am
autor: pin3ska
Mam dzis koło z ekonometrii, a nie umiałam sie zabrac wczoraj za nic do nauki.... Probuje teraz. Mam 5 godzin, moze sie uda.
Re: Marudnik vol. 2
: pt maja 29, 2009 3:04 pm
autor: pin3ska
Robie sie etatowym marudą
Całą twarz mam spuchniętą, bo wyrywałam dzis ósemke dolną. 50 minut to trwało, bo uparta cholera była, a na dodatek jeszcze złamał sie koniuszek i trzeba było tam grzebać

Teraz jestem pozszywana i obolała i nawet nie chce myslec co bedzie jak znieczulenie przestanie działać....
Drugą osemke dolną mialam usuwac za tydzien, ale po dzisiejszych wrazeniach zrezygnowałam.
Re: Marudnik vol. 2
: pt maja 29, 2009 3:43 pm
autor: susurrement
proponuje zaopatrzyć się w silne tabletki przeciwbólowe i dużo cierpliwości.. trzymam kciuki

Re: Marudnik vol. 2
: pt maja 29, 2009 3:52 pm
autor: pin3ska
susurrement pisze:proponuje zaopatrzyć się w silne tabletki przeciwbólowe i dużo cierpliwości.. trzymam kciuki

mam ketonal

Re: Marudnik vol. 2
: sob maja 30, 2009 6:10 pm
autor: ogonowa
Niechby szlak wycieczkę trafił. Miało być super, ładnie, pięknie, a co było? Kicha!
Zepsuł mi aparat, ten łoś. I to przez niego wycieczka jest do d**y. Koleżanka robiła mi spokojnie zdjęcie na tle gór, a ten.. Olek rzucił mi kamieniem w aparat. K**na, no myślałam, że mu krzywdę zrobię. Ale poszłam tylko do pani.. On ma obniżone zachowanie, przesrane u swojego ojca (już o tym wie) i w plecy trochę kasy, a mój aparat uszczerbek na obudowie i wylany wyświetlacz. Pięknie.
Ja jak debil chodziłam po górach robią zdjęcia tego, co widziałam przed aparatem.. Został odruch zobaczenia jak wyszło się na zdjęciu, spytania czy ładne, czy ostre.. A mogę zobaczyć tylko biały ekran z czarnym paskiem.. 'Ładnie wyszłam?' - 'Trochę się na biało-czarno świecisz!'.
Wr. No i jeszcze ten komers 10.. Ja chcę mieć zdjęcia, a jak mi ten koleś tego nie naprawi.. to co ja będę mieć ?! Jedna taka impreza na 6 lat, a ja nie mam aparatu. Nie kupię nowego, po co.. wolę zbierać na lustrzankę.. no ale. Oby któryś ze znajomych miał aparat.
Jeszcze był wstyd przy turystach. Stoi dziecko, robi zdjęcia skoczni i patrzy przed aparat zamiast w niego, i do tego wyświetlacz wylany, calusieńki. Ech, dobrze, że Eliza miała podobny model - karta pasowała i mogłam podglądnąć zdjęcia. Ekstra.
Re: Marudnik vol. 2
: czw cze 04, 2009 2:01 pm
autor: zalbi
pin3ska pisze:Robie sie etatowym marudą
Całą twarz mam spuchniętą, bo wyrywałam dzis ósemke dolną. 50 minut to trwało, bo uparta cholera była, a na dodatek jeszcze złamał sie koniuszek i trzeba było tam grzebać

Teraz jestem pozszywana i obolała i nawet nie chce myslec co bedzie jak znieczulenie przestanie działać....
Drugą osemke dolną mialam usuwac za tydzien, ale po dzisiejszych wrazeniach zrezygnowałam.
ja miałam miec usuwaną wczoraj. ale ona w ogóle jeszcze nie wyrosła. ale mam "nieaktualne" szczepienia na żółtaczkę i zrezygnowałam...
za to spiłowała mi górną ósemkę i siódemkę, którymi gryzłam się po policzku bo były krzywe. nie mogłam mówić, jeść, pić.. teraz mi lepiej.
a dzisiaj.. nie widzę na jedno oko. od wtorku mam całe spuchnięte, zaropiałe, czerwone oko. cały czas oko "łzawi" i chodzę z kroplami i chusteczkami w kieszeni. kropię co godzinę, wycieram średnio co 1-2 minuty. mam tak kropić przez 10 dni.. kropię od wczoraj, bo wczoraj byłam u okulisty.. a mieliśmy jechać na weekend do Sulechowa.. i chyba nie pojadę bo jak z takim okiem..
w poniedziałek zaczęłam rysować puchatki na ścianach u znajomej.. miałam kończyć we wtorek i w środę.. dzisiaj Basia do mnie dzwoniła i nie pozwoliła mi przyjść.. bo dodatkowo jeszcze od tego oka mam gorączkę.. i jutro z samego rana jadę kończyć puchatki..
a dzisiaj umieram =(