Strona 93 z 95

Re: Koniec szczurzej historii. Trzódki ciąg dalszy.

: ndz paź 03, 2010 10:03 pm
autor: zalbi
dzisiaj ładnie aportowałem....
Obrazek Obrazek Obrazek

a potem się wygłupiałem...
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek


"czarny diabeł" dostał dzisiaj nową, większą obrożę i swoją własną, wytrzymałą (taką, która utrzyma 40 kg psa) smycz. koniecznie chciałam skórzane i takie są. starsza, czerwona obróżka była już za wąska tak, że Blues często dusił się, gdy ją pociągnąc. a obrożę nosic musi bo ma przy niej adresówkę - w razie, gdyby uciekł (w co wątpię, bo bardzo się słucha), będzie wiadomo gdzie dzwonic.
chipa dostanie dopiero po kastracji, więc obroża jest obowiązkowa.

Re: Koniec szczurzej historii. Trzódki ciąg dalszy.

: pn paź 04, 2010 9:35 am
autor: Sysa
Zdjęcia super.

Ale piszesz jakby obroża czymś złym była, a to normalna ozdoba psa potrafi być ;)

Re: Koniec szczurzej historii. Trzódki ciąg dalszy.

: pn paź 04, 2010 10:58 am
autor: Jessica
jaki duży z niego pies ::) piękny :-*

Re: Koniec szczurzej historii. Trzódki ciąg dalszy.

: śr paź 20, 2010 8:54 pm
autor: zalbi
mam trochę fajnych zdjęc ale nie mam czasu ich wrzucic.

na uczelni dużo się dzieje, tyle dobrze, że jest samochód i mogę nim dojeżdzac a nie tłuc się te trzy godziny autobusami. w czwartki i w weekendy wynagradzam psom brak czasu wyjazdem do lasu. ostatnio byliśmy i psy były wniebowzięte. po powrocie padły.

Czarne diablę (Blues) urosło i przytyło. I jest dużo mądrzejsze. I skacze na dwa metry w górę...

smoki nie rosną. zostały przy tych 20 cm. zamiast dżdżownic dostają teraz suszoną stynkę, którą przed podaniem namaczam przez kilka godzin - tak im lepiej smakuje.


i....
Blues ma guza. na plecach, na wysokości łopatek, lekko z prawej strony. guz jest wielkości włoskiego orzecha, lekko wydłużony. bez trudu można go chwycic pod skórą ale można też wyczuc, że guz nie jest luźno a "zrośnięty" z tkanką.
na razie ratujemy się zastrzykami, obserwujemy, mierzymy i czekamy. próbka na badanie już wzięta.

Re: Koniec szczurzej historii. Trzódki ciąg dalszy.

: śr paź 20, 2010 9:04 pm
autor: Cyklotymia

Re: Koniec szczurzej historii. Trzódki ciąg dalszy.

: czw paź 21, 2010 9:04 am
autor: Jessica
oby zastrzyki pomogły :-*

Re: Koniec szczurzej historii. Trzódki ciąg dalszy.

: śr lis 24, 2010 10:42 pm
autor: Veerena
A co to za przystojniak ;D muszę mu się bardziej przyjrzeć ;) bardzo podobny jest do mojego Dexa :)

Re: Koniec szczurzej historii. Trzódki ciąg dalszy.

: śr lis 24, 2010 11:16 pm
autor: klimejszyn
mam nadzieję, że to nic poważnego...
widziałam na allegro aukcję charytatywną labradorki z nowotworem bodajże. też w okolicy łopatki. tylko to było ogromne, mniej więcej wielkości łopatki, więc mam nadzieję, że u Bluesa to nic poważnego.

Re: Koniec szczurzej historii. Trzódki ciąg dalszy.

: ndz mar 13, 2011 9:56 pm
autor: maua_czarna
zalbiś, co słychać? Przeczytałam wszystko, co mnie ominęło przez nieobecność na forum.
Co teraz u Was? :)

Re: Koniec szczurzej historii. Trzódki ciąg dalszy.

: ndz mar 13, 2011 11:48 pm
autor: zalbi
Rzeczywiście dawno nas nie było.

W temacie psim...
Guz między łopatkami Bluesa okazał się dorodnym krwiakiem. Po jakimś czasie zniknął, potem pojawił się znowu. Dlaczego? Zależy od tego jak mocno Beta go ugryzie - dwa razy ugryzła go bardzo mocno i stąd ten krwiak. Od tej pory mamy spokój.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


W temacie kocim...
Sasza ma się dobrze. Na walentynki dostał obróżkę i identyfikator. A poza tym... ma skostniałe wiązadła. Zapobiegamy temu ale wyleczyć się, niestety, nie da.
Obrazek


W temacie aksolotlowym (tak to się, ..., odmienia?)...
Smoków dorosłych mam aktualnie pięć. W zimie do Oriona i Luxusa dołączył Luis. Po długich i ciężkich "doszły" jeszcze dwa. Tłumaczyć co i jak nie będę bo za dużo by to zajęło. Ale jest pięć.

Luxus (samiczka, leucystyczna):
Obrazek

Orion (samiec, dziki):
Obrazek

Luis (samiec, golden albino):
Obrazek

Cezary (samiczka, dzika):
Obrazek

Reks (samiec, leucystyczny):
Obrazek


Poza tym, z innych "aktualności"...
U nas wszystko dobrze. Żyjemy sobie pomału. Sesję przebrnęłam bez większych zgrzytów, aktualnie poluję na tanie rapidografy, bo jednak kasy dużo nie ma.


4 marca 2011 odeszła Bounty. Miała niecałe dwa lata.


i na koniec pozwolę sobie wstawić zdjęcie rudej owcy:
Obrazek

Re: Koniec szczurzej historii. Trzódki ciąg dalszy.

: pn mar 14, 2011 12:33 am
autor: alken
a tym leucystycznym to coś rośnie na głowie czy to ich "kolor"? az sobie sprawdziłam na wikipedii co to znaczy, ale w praktyce to nie widzę jak to się ma do albinizmu ;)

Re: Koniec szczurzej historii. Trzódki ciąg dalszy.

: pn mar 14, 2011 10:19 am
autor: maua_czarna
Cieszę się, że wszystko dobrze :)
Cezary mnie ujęła swoją poważną miną (aksolotle mają minę?). My też mamy w planach jaszczury, ale dopiero kiedy zamieszkamy na swoim ;)
Piękne to Twoje stadko multizwierzęce :D
I cieszę się, że Rudy ma się dobrze, niedługo drugie urodziny rudzielców :)

Re: Koniec szczurzej historii. Trzódki ciąg dalszy.

: pn mar 14, 2011 1:53 pm
autor: zalbi
@ alken
chodzi Ci o te kropki na głowie? to po prostu takie ubarwienie.. coś, jak znaczenie u szczura ;) są smoki i bez tych kropek, nam trafiły się dwa z kropkami (chociaż na początku ich nie było widać).

nie wyjaśnię dokładnie jak ma się leucystyczny smok do albinotycznego, jak już wiesz można to znaleźć w sieci. chociaż i tam jest niewiele.
może spróbuję to wytłumaczyć "na chłopski rozum":
> smok leucystyczny jest biały (ewentualnie lekko różowy), ma czerwone skrzela i czarne oczy + mogą wystąpić ciemniejsze plamki na głowie
> smok albinotyczny jest cały biały, ma czerwone skrzela i czerwone oczy
>golden albino jest żółty, ma czerwone skrzela i żółte (lekko czerwonawe) oczy
>golden leucistic - czyli taki jak golden albino tyle, że z czarnymi oczami - słyszałam, czytałam, ale nie widziałam tak na żywo jak i na zdjęciach. niby można znaleźć zdjęcia takich smoków ale na ile jest on golden a nie leucistic to nie wiadomo, bo trzeba by go było zobaczyć nie tylko na zdjęciu, bo kolor zależy od światła, wody i zrobionego zdjęcia...
>smoki o umaszczeniu dzikim, czyli zielone/oliwkowe + ciemne/jasne plamki

na zdjęciach można też spotkać jasne smoki kapturki, berkshire i inne (nazwy umaszczeń zapożyczyłam ze szczurów, żeby to jakoś zobrazować) ale ja osobiście nigdzie takich jeszcze nie spotkałam i nie wiem jak takie mixy się profesjonalnie nazywają.


@ maua
Miny mają zabójcze. Najbardziej widać to właśnie na dzikusach, one same w sobie mają już taki wyraz... twarzy? (pysk to brzydko, ale czy można napisać, że mają twarz? hmm... pyś! :D )

Jeżeli chodzi o smoki to chciałam mieć samych samców. Tak, jak ze szczurami. Ale, że okazało się, że są też dwie samiczki, mają imiona męskie. I zwracam się do nich, i o nich, jak do samców.


Ja ogólnie choruję na różne jaszczury. Ewidentnie marzą mi się gekony lub ewentualnie jakiś mniejszy legwan czy kameleon. Ale geki chyba by wygrały. Aktualnie nie ma warunków ani funduszy, żeby trzymać więcej zwierza. Jak skończę studia to może coś pomyślimy, bo bez sensu jest brać zwierzaka gdy kasy ledwo na wszystko starcza. Studia jednak też kosztują :-\ Tak, że na najbliższy (i ten trochę dalszy) czas "stado" różnozwierzęce się nie rozrośnie.

Re: Koniec szczurzej historii. Trzódki ciąg dalszy.

: pn mar 14, 2011 2:08 pm
autor: alken
dzięki za wyjaśnienie ;)
a one się nie rozmnażają, czy wyciągasz skrzek jak złożą?

Re: Koniec szczurzej historii. Trzódki ciąg dalszy.

: pn mar 14, 2011 2:24 pm
autor: zalbi
Rozmnażają się przynajmniej raz w miesiącu.
Chętnie odchowałabym małe smoczątka ale nie miałabym potem co z nimi zrobić bo smoka bez papierów nikt nie kupi, a hodowli zarejestrować nie mogę bo panie w naszym urzędzie nie wiedzą co to axolotl i stwierdziły, że jest to groźna, zabójcza bestia i dokumenty, które posiadam, nie wystarczą.
Dlatego każdy skrzek wyciągam i wyrzucam, smoka wykastrować się nie da :P
Ostatnio zostało kilka jajek, których nie zebrałam bo nie zauważyłam - znalazłam dopiero puste "skorupki". Więc smocze kijanki albo się gdzieś schowały albo zostały zjedzone.