Łączenie szczurasków- archiwalne
Moderator: Junior Moderator
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
klatka byla przemeblowana, umylam ja, ale sciolki nie zmienilam:/ myslisz, ze moge dzis sprobowac z klatka? (wyszoruje, zmienie sciolke, cos pozmieniam w ustawieniu) Czy najpierw dac je do transportera i potem do klatki? czy jeszcze jak sa takie zachowania odczekac z 2 dni?
Ze mną: szczurasy Zgredek i Dzikus + pieseł Tajfuno
Za TM: Tosia, Essi, Aya, Mishka, Ciaposław, Tajfunio, Lunka, Krecik, Gucio [*] [/b]

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Może spróbuj z transporterkiem? I kontynuuj wybiegi. Tylko wtedy żelazne nerwy, zero paniki. Jak długo nie ma krwi - jest w porządku. To że mała się drze - jest w porządku.
U mnie szczury które mieszkają razem czasem się drą, bo któryś po nim przejdzie, czy zabierze jedzonko
Do tego trzeba się przyzwyczaić 
U mnie szczury które mieszkają razem czasem się drą, bo któryś po nim przejdzie, czy zabierze jedzonko


Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
U mnie też mała uparcie na wybiegu próbuje dominować starszą. Jednak w końcu postanowiłam spróbować z klatką - tam starsza pokazała kto rządzi, i mimo, że od czasu do czasu młoda sprawdza czy aby na pewno dalej ma się podporządkowywać, to nie stawia większych oporów
Chyba się udało, dziewczyny razem śpią, przytulają się i iskają. Włożyłam też miskę z jedzeniem (po ponad 12 godzinach oczywiście;)) Bacznie pilnuję, ale ani razu nie słyszałam nawet najmniejszego pisku 


Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
dzis i wczoraj sie przelamalam i nie zabieralam malej z lozka na wybiegu, pomimo krzykow obserwuje.
Ale mowisz transporter + potem klatka, czy tylko transporter i wybieg?
Ale mowisz transporter + potem klatka, czy tylko transporter i wybieg?
Ze mną: szczurasy Zgredek i Dzikus + pieseł Tajfuno
Za TM: Tosia, Essi, Aya, Mishka, Ciaposław, Tajfunio, Lunka, Krecik, Gucio [*] [/b]

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Daj do transportera, ale do jak najmniejszego. Żeby się ruszać nie mogły. Albo do małego pudełka. Nie dadzą rady się tam bić, będą się ściskać i przechodzić swoim zapachem.
A nawet jak zaczną się kotłować i będzie baaardzo groźnie, to będziesz mogła je upomnieć, rozdzielić. (Ale nie wyjmować!)
Prawdopodobnie będą się tam nudzić, więc możesz je obie głaskać w transporterze/pudełku. To pokaże, że skoro Ty kochasz obie, a jesteś członkiem stada, to one też nie mają się czego bać i o co walczyć.
Ja próbowałam łączyć Jima z młodzieżą długi czas (kilka tygodni), a transporter pomógł od razu, jeszcze tego samego dnia wylądowali w klatce razem.
A nawet jak zaczną się kotłować i będzie baaardzo groźnie, to będziesz mogła je upomnieć, rozdzielić. (Ale nie wyjmować!)
Prawdopodobnie będą się tam nudzić, więc możesz je obie głaskać w transporterze/pudełku. To pokaże, że skoro Ty kochasz obie, a jesteś członkiem stada, to one też nie mają się czego bać i o co walczyć.
Ja próbowałam łączyć Jima z młodzieżą długi czas (kilka tygodni), a transporter pomógł od razu, jeszcze tego samego dnia wylądowali w klatce razem.

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
tak tez myslalam blanny. A powiedz mi tylko, na jakie oznaki czekac w transporterze (i jak dlugo musze je trzymac), by zdecydowac sie na przerzucenie ich stamtad do klatki? Jesli mishka nie gryzie do krwi na wybiegu, czy to znaczy, ze nie pogryzie jej do krwi w klatce? czy to niewiele ma wspolnego?
Ze mną: szczurasy Zgredek i Dzikus + pieseł Tajfuno
Za TM: Tosia, Essi, Aya, Mishka, Ciaposław, Tajfunio, Lunka, Krecik, Gucio [*] [/b]

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
acha, i one sa 3 a nie 2 blanny
mala dolaczona do 2

Ze mną: szczurasy Zgredek i Dzikus + pieseł Tajfuno
Za TM: Tosia, Essi, Aya, Mishka, Ciaposław, Tajfunio, Lunka, Krecik, Gucio [*] [/b]

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Przepraszam, zaczynając pisać, pamiętałam, że one są dwie, a potem tak się skupiłam, że zapomniałam..
Jeśli chodzi o gryzienie na wybiegu versus gryzienie w klatce, to zależy. Zależy czy Twoje szczurki traktują miejsce wybiegu jako swój teren (jest troszkę osikany, często tam biegają) czy nie. Myślę, że gryzienie i walki odbywają się raczej w klatce, a na wybiegu to gonitwy.
Co do oznak w transporterze:
- po pierwsze brak gryzienia i kotłowania, dopuszczalne jest jedynie stawanie słupka i gapienie się na siebie - na tak małej przestrzeni nie powinno dochodzić do czegoś więcej;
- mile widziane leżenie blisko siebie albo wręcz leżenie dotykając się;
- mycie się - niekoniecznie wzajemne, jeśli któraś szczurka będzie myła sama siebie znaczy, że czuje się w miarę ok w tej sytuacji i nie spodziewa się ataku
Jeśli początkowo będą się bardzo kotłować, wkładaj rękę i rozgarnij je, pogłaskaj chwilę i wyjmij - czując Twój zapach powinny się uspokajać.
Nie musisz zamykać transportera, jeśli jest wysoki. Ja nie zamykałam, jak wychodziły, to nie pozwalałam i tyle. Potem z nudów się pospały.
Jeśli zaobserwujesz oznaki, które od myślników opisałam powyżej, potrzymaj je tam jeszcze z 30-60 minut, przesiąkną swoim zapachem i prawdopodobnie zacieśnią stadne więzy.
Potem wrzuć je do umytej klatki, z czystym żwirkiem i wypranymi hamakami oraz innym wyposażeniem. Możesz klatkę wypsikać lub wysmarować czymś ekologicznym, ale mocno pachnącym, np. skórką pomarańczy, wodą z sokiem cytrynowym. Będą się czuły lekko obco wszystkie trzy. Starsze nie powinny wówczas bronić tak mocno terenu.
Początkowo możesz nie zamykać klatki i posiedzieć przy niej z 15 minut, jak będą chciały wyjść, to pogłaskać i nie pozwolić. Potem zamknąć drzwiczki i posiedzieć jeszcze z 20 minut bardzo blisko, żeby Cię czuły. Jak będą podchodzić do drzwiczek, to przez pręty dać powąchać palec.

Jeśli chodzi o gryzienie na wybiegu versus gryzienie w klatce, to zależy. Zależy czy Twoje szczurki traktują miejsce wybiegu jako swój teren (jest troszkę osikany, często tam biegają) czy nie. Myślę, że gryzienie i walki odbywają się raczej w klatce, a na wybiegu to gonitwy.

Co do oznak w transporterze:
- po pierwsze brak gryzienia i kotłowania, dopuszczalne jest jedynie stawanie słupka i gapienie się na siebie - na tak małej przestrzeni nie powinno dochodzić do czegoś więcej;
- mile widziane leżenie blisko siebie albo wręcz leżenie dotykając się;
- mycie się - niekoniecznie wzajemne, jeśli któraś szczurka będzie myła sama siebie znaczy, że czuje się w miarę ok w tej sytuacji i nie spodziewa się ataku

Jeśli początkowo będą się bardzo kotłować, wkładaj rękę i rozgarnij je, pogłaskaj chwilę i wyjmij - czując Twój zapach powinny się uspokajać.
Nie musisz zamykać transportera, jeśli jest wysoki. Ja nie zamykałam, jak wychodziły, to nie pozwalałam i tyle. Potem z nudów się pospały.

Jeśli zaobserwujesz oznaki, które od myślników opisałam powyżej, potrzymaj je tam jeszcze z 30-60 minut, przesiąkną swoim zapachem i prawdopodobnie zacieśnią stadne więzy.
Potem wrzuć je do umytej klatki, z czystym żwirkiem i wypranymi hamakami oraz innym wyposażeniem. Możesz klatkę wypsikać lub wysmarować czymś ekologicznym, ale mocno pachnącym, np. skórką pomarańczy, wodą z sokiem cytrynowym. Będą się czuły lekko obco wszystkie trzy. Starsze nie powinny wówczas bronić tak mocno terenu.
Początkowo możesz nie zamykać klatki i posiedzieć przy niej z 15 minut, jak będą chciały wyjść, to pogłaskać i nie pozwolić. Potem zamknąć drzwiczki i posiedzieć jeszcze z 20 minut bardzo blisko, żeby Cię czuły. Jak będą podchodzić do drzwiczek, to przez pręty dać powąchać palec.
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Wyjmij rękę, nie szczura!Jeśli początkowo będą się bardzo kotłować, wkładaj rękę i rozgarnij je, pogłaskaj chwilę i wyjmij - czując Twój zapach powinny się uspokajać.

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
tak, lozko zdecydowanie traktuja jak swoj teren, bo zawsze z klatki prosto na to lozko wybiegaja.
No coz to czeka mnie dzisiaj kolejna proba. Wysmaruje klatke pomarancza
pozmieniam hamaki, polarki i zobaczymy...
przedwczoraj probowalam jeszcze laczyc w plastikowym pudle. Nic sobie nigdy nie robia na neutralu, tam tez. Ale niestety m iaya w jakiejs dziurce utknela i musialam wyjac. Posiedzialy tam moze z 15 min, zestresowane, tratowaly sie nawzajem i niespecjalnie zwracaly na siebie uwage. To moze faktycznie wezme jakis wysoki karton ,bo w tym moim transporterze ciezko bedzie zainterweniowac, musialabym zdjac cala klape, a wtedy szczury sie rozejda
No coz to czeka mnie dzisiaj kolejna proba. Wysmaruje klatke pomarancza

przedwczoraj probowalam jeszcze laczyc w plastikowym pudle. Nic sobie nigdy nie robia na neutralu, tam tez. Ale niestety m iaya w jakiejs dziurce utknela i musialam wyjac. Posiedzialy tam moze z 15 min, zestresowane, tratowaly sie nawzajem i niespecjalnie zwracaly na siebie uwage. To moze faktycznie wezme jakis wysoki karton ,bo w tym moim transporterze ciezko bedzie zainterweniowac, musialabym zdjac cala klape, a wtedy szczury sie rozejda

Ze mną: szczurasy Zgredek i Dzikus + pieseł Tajfuno
Za TM: Tosia, Essi, Aya, Mishka, Ciaposław, Tajfunio, Lunka, Krecik, Gucio [*] [/b]

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
a jesli po wlozeniu do klatki beda takie napady jak na wybiegu? co wtedy?
wyglada to mniej wiecej tak (tylko moj niestety za szybko je oddzielal... to bylo 3 dni temu)
http://www.youtube.com/watch?v=bs4NlVlD7ZY
wyglada to mniej wiecej tak (tylko moj niestety za szybko je oddzielal... to bylo 3 dni temu)
http://www.youtube.com/watch?v=bs4NlVlD7ZY
Ze mną: szczurasy Zgredek i Dzikus + pieseł Tajfuno
Za TM: Tosia, Essi, Aya, Mishka, Ciaposław, Tajfunio, Lunka, Krecik, Gucio [*] [/b]

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
A jak na mój gust, to powinnaś zamknąć je w transporterze i jedyną interwencją powinno być jakieś stanowcze słowo, lub lekkie uderzenie w transporter w przypadku kłótni 

Sześciu szczurzych rozbójników: Muffin[*], Oskar[*], Ryjek[*], Szymon[*], Alvin[*], Melman, Zdzichu, Edek[/color]
- greenfreak
- Posty: 482
- Rejestracja: wt sie 10, 2010 2:27 pm
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Zdecydowanie za szybko oddzielał, nie mają nawet szansy ustalić hierarchii.
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
no to dzis zamykam
tylko czekam na mojego, bo mi samej rece sie trzesa..
on bedzie pilnowal, ja bede szorowac klatke, wymienie wszystkie polarki i hamaki, obsmaruje pomarancza... po godzinie w smierdzacym pudle/transporterze sprobujemy do klatki...

on bedzie pilnowal, ja bede szorowac klatke, wymienie wszystkie polarki i hamaki, obsmaruje pomarancza... po godzinie w smierdzacym pudle/transporterze sprobujemy do klatki...
Ze mną: szczurasy Zgredek i Dzikus + pieseł Tajfuno
Za TM: Tosia, Essi, Aya, Mishka, Ciaposław, Tajfunio, Lunka, Krecik, Gucio [*] [/b]

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Tak, na tym filmie nie ma nic dziwnego, nie widzę tam też żadnej agresji. Zwykłe przewracanie na plecki.
Nic groźnego, naprawdę. Nawet jak będą tak robić w transporterze, czy w klatce, nie rozdzielajcie ich tak szybko. One muszą wyznaczyć, która będzie przywódcą. 

