szczury.org

Czterech lat, i dużo zdrowia

Moje prawnusie z miotu O, które zostają ze mną:

Olinka - dumbo, standard, mink, niest. hooded




Olya - standard, mink, varieberk, DU

Aaaaaa! Foczki. <3


Dobijesz do 30-stki.

Nie strasz!

aaa jakie pięknoty !

Nakasha, ile tych dzieciaków z Wami jest ?

rewelacyjne są

Oto wszystkie nasze ogoniaste - ułożone zgodnie z wiekiem. Niedługo przyjedzie do nas jeszcze Pavati, blue burmeska z Czech i razem będzie ich 26. I to koniec z doszczurzaniem. Mam mocne postanowienie.


Czwórka starszyzny:


Miyu – niedawno miała sesję, nie chciało mi się robić nowych fotek



Balaji



Sepi



Sun



Dorośli:


Aya



Crazy World – kilka dni temu do mnie przyjechał i zostaje na stałe



Lina



Whisper



Felicity



Kadiya



Azarel



Hades



Haddoru



Pocahontas – jest jeszcze u Ren, więc zdjęcia będą później


Hermes – dzisiaj ok. 14:00 ma kastrację, więc proszę o kciuki!



Orinoko


Jej 2 „guzki”. Nadal dostaje enrofloksacynę, ale wybrzuszenia wydają się być ciągle takie same.



Iva – jest jeszcze u Ren, więc zdjęcia będą później


Ester




Młodzież:


Juuko



Hotaru



Kyu
i


Sadia



Dzieciaki:


Olya i Olinka

Olina



Olya


Razem



Qilla – jest jeszcze u Ren, zdjęcia są własnością Ren

same piękności... Hades wymiata!

Oboje z mężem zgodnie orzekliśmy , że żadną miarą nie możemy oglądać TAKICH zdjęć.
I tyle

unipaks pisze:Oboje z mężem zgodnie orzekliśmy , że żadną miarą nie możemy oglądać TAKICH zdjęć.
I tyle

o boziu, fakt zaraz zaczyna się jak w transie szukać furet towera

blue burmeska, i jeszcze powiedz że dzieci po niej będą okrutna!

I jak tam po zabiegu ?

Właśnie. Jak tam kastracja?

Stadko Z J A W I S K O W E !

Aaa.. i zapomniałam podziękować, że zgodziłaś się zmienić Ananaskowi status. Dziękuję!

Dziękuję za zachwyty. Kastracji na razie nie było, Hermesik zostanie drugi raz ojcem i jutro jedzie do Warszawy.

Z gorszych wieści... Balaji ma jakieś torbiele na nerkach, jest w złym stanie. Gdy to wyszło na RTG płakałam przez 2 dni... Już od jakiegoś czasu ma problemy z nerkami, ale ostatnio jej stan mocno się pogorszył.


Na pocieszenie poszłam z Nutrem do lasu na spacer...



Nuter coraz bardziej się do mnie przywiązuje. Bawi się ze mną, podgryza mnie delikatnie, śpi u mnie na kolanach, na spacerze trzyma się blisko i ciągle sprawdza, czy gdzieś sobie nie poszłam. Daje brzuszek do drapania. Niestety nadal z namiętnością kopuluje z moimi skarpetkami. I jego futro robi się sztywniejsze. Mimo mojego strachu kastracja go jednak nie ominie...



Z lepszych wieści - Pocahontas skończyła dzisiaj roczek.

Powaliła mnie wiadomość o stosunkach Nutrii z Twoimi skarpetkami

Oooo Nuter, fall in love! Tylko jak przekonam ONego do Nuterka
O gaadd! Słodziak! Nad słodziaki, wymiziaj Go po tym urokliwym dziubasku!




Nuter...no chyba nie zasnę