Strona 94 z 95
Re: Sołzowy szubrawiec
: sob mar 31, 2012 10:27 am
autor: Paul_Julian
Smutno ....
Odeszło takie ostatnie ogniwo
Malizno, gdzieś Ty poleciała, za szybko, tak się stęskniłaś za resztą dziewczynek ...
Re: Sołzowy szubrawiec
: sob mar 31, 2012 10:34 am
autor: klimejszyn
Malizno... gdzie Ci się spieszyło
[*]
trzymaj się Sołza.
Re: Sołzowy szubrawiec
: sob mar 31, 2012 3:36 pm
autor: alken
Malizno (*)
Re: Sołzowy szubrawiec
: sob mar 31, 2012 6:56 pm
autor: unipaks
Eh, Malizno...
[*]
Re: Sołzowy szubrawiec
: ndz kwie 01, 2012 5:29 pm
autor: sssouzie
tak niespodziewanie -
a jednocześnie - cieszę się, że bez stresów, ciągania po wetach i ciągłych podróży.
zasnęła wtulona w swój kocyk w swoim miejscu w swojej komnatce.
nie było żadnych walk, żadnych niedowładów.
po prostu leżała, czekała i zasnęła.
taka sama jak za reszty życia - cicha, spokojna i bezproblemowa...
Re: Sołzowy szubrawiec
: ndz kwie 01, 2012 6:05 pm
autor: ol.
[^]
Re: Sołzowy szubrawiec
: ndz kwie 01, 2012 7:13 pm
autor: IHime
Sołzo, przytulam.
[*] Malizno, szlak przetarty, więc na pewno się nie zgubisz...
Re: Sołzowy szubrawiec
: wt kwie 10, 2012 5:22 pm
autor: Mal
nie zaglądasz... już nic nie trzyma. Miałam nadzieje że napiszesz kiedy to się stanie. "Ostatnia" powiedziałam. I liczyłam że napadnę z życzeniami urodzinowymi, 2 letnimi, znienacka już niedługo.
To dobrze, że bez bólu, że spokojnie, że sennie. Jednocześnie tak źle, że za szybko. Cieszę się że była z Tobą. Nie mogłam jej "dać" lepszej "mamy".
Strzałko, Malizno wybielona. Ostatnio oglądałam jej zdjęcie jak jeszcze ślepa, świeżo ofutrzona na ręce do człowieka szła, żeby nos w rękawie schować.
Ściskam souzulcu.
Re: Sołzowy szubrawiec
: sob lis 15, 2014 8:36 am
autor: unipaks
Sołzo kochana, nie wiem gdzie jesteś, czy zaglądasz, czy przeczytasz, mimo wszystko: sto lat, najlepszego! Mile wspominamy!
Re: Sołzowy szubrawiec
: śr lis 19, 2014 2:36 pm
autor: sssouzie
Ach, Unipaks, jakże miła pamięć!
dziękuję!
Tak bym chciała do was jeszcze należeć. Tymczasem ja sama porozrzucana, bez stałego miejsca zamieszkania.
Powroty do domu nie pozwalają mi na ogony, mamy w domu koty, narobiło się ich więcej...
a ja, choćbym sobie jednego ukochała i krzyczała "mój ci on" - to i tak nie mam go gdzie ze sobą zabrać, nie mam nic do zaoferowania.
Zaczynam się roztkliwiać, ale jak się nie roztkliwiać, gdy oglądam znów moje szczurze dziewczyny - ogromny kawał mojego serca, serca, które się domaga kolejnej historii z przywiązaniem w roli głównej
Jeszcze raz bardzo dziękuję, poruszam się po forum na palcach, bo czuję się nie u siebie, nie wierzyłam, że ktoś mnie jeszcze pamięta
Re: Sołzowy szubrawiec
: śr lis 19, 2014 3:12 pm
autor: IHime
Ooo, sołza żyje!
Sołzo, niektórzy pamiętają i jak już osiądziesz i wrócisz, to twój wątek tu czeka.
Re: Sołzowy szubrawiec
: śr lis 19, 2014 3:35 pm
autor: sssouzie
serce rośnie!
Re: Sołzowy szubrawiec
: śr lis 19, 2014 7:07 pm
autor: Paul_Julian
sssouzie pisze:Jeszcze raz bardzo dziękuję, poruszam się po forum na palcach, bo czuję się nie u siebie, nie wierzyłam, że ktoś mnie jeszcze pamięta
Sołzinko, Ty tu zawsze bedziesz jak u siebie !
Re: Sołzowy szubrawiec
: pt lis 21, 2014 11:33 am
autor: Nietoperrr...
Sołziku,tu wiele osób pamięta
A pisz choćby o kotach!
Tu jesteś jak u siebie.
Re: Sołzowy szubrawiec
: pt lis 21, 2014 11:36 am
autor: klimejszyn
Sołzik!
W dalszym ciągu jesteś nasza, wpadaj częściej, zawsze Ciebie tu brakowało odkąd zniknęłaś!