Strona 94 z 153

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: ndz gru 30, 2012 10:10 pm
autor: Igaśka
Cieszę się,że dziewczynki znalazły taki super dom.Mają teraz jak w raju.Wycałuj je ode mnie i gratuluję doszczurzania :)

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: pn gru 31, 2012 12:25 am
autor: unipaks
Gratuluję doszczurzenia, i oby dołączyła w niedługim czasie śliczna SunRatka :)
Szampańskiej zabawy i pomyślności w Nowym Roku! :-*

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: pn gru 31, 2012 3:18 pm
autor: ol.
Miło poczytać, że u Was coraz mniej szpitala (bo mam nadzieję, że ten ludzki już się od świąt pozbierał, a i Chmurkowy - na najlepszej drodze) - a banan niesłabnąco dopisuje :D
I niechże tak będzie tej nocy, a później przez caaały nadchodzący Nowy Rok - Bananowo, czyli Szampańsko !
:)

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: pn gru 31, 2012 6:58 pm
autor: Szczurniętaaa
Szczęśliwego Nowego Roku Eve!! :-*

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: śr sty 02, 2013 10:51 pm
autor: Eve
Niestety nowy rok u Charakternych nie zaczął się dobrze.
Dziś na "sygnale" jechaliśmy do weterynarza.
Chmura jest na Nivalinie i Nootropilinie.
Zobaczyłam jak krzyżuje łapki, zaciśnięte w piąstki, słania się i ma ogólne problemy neurologiczne.
Na dzień dzisiejszy ciężko powiedzieć dokładnie co się stało. Być może to nie było zapalenie ucha a zapalenie mózgu lub opon ..
..najgorsza diagnoza to guz przysadki ale raczej to odpada bo pierwsze objawy pojawiły się prawie trzy miesiące temu. Ja wiem że Ona nigdy nie była "bystrzakiem" , nigdy też nie miała adhd jak inne laski ale dzisiejsze spowolnienie .. myślałam że to koniec.
Najpierw pojawiło się potrząsanie głową stąd zaordynowana doxycyklina, jednak po odstawieniu antybiotyku objawy nasiliły się znacząco.Nagle. Być może zrobimy rentgena głowy ale akurat dziś jedyna maszyna do tego w Legnicy postanowiła się zepsuć.
Jedyne co mi dzisiaj przychodzi do głowy to bezsilność ...- znów.
Chyba potrzebujemy kciuków..

Małej z szczury z "Biedrony" też nie będzie bo ..zabrakło ale to może i lepiej. Impulsywne GMR przeszło wraz z dzisiejszą wizytą u weta.

Moja Chmurko - dasz radę ? Proszę ..

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: śr sty 02, 2013 10:53 pm
autor: harleyquinn
Trzymam kciuki! :(

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: śr sty 02, 2013 11:04 pm
autor: valhalla
Oj, oj... niedobrze. Bardzo nie lubię objawów neurologicznych :(

Chmurko! Daj radę! Ładnie prosimy...

Też mi się stopuje GMR w przypadkach bezsilności...

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: śr sty 02, 2013 11:06 pm
autor: emi2410
Eve, będzie dobrze, Chmurka jest silna i da radę! Mnóstwo buziaków i kciuków. :-*

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: śr sty 02, 2013 11:09 pm
autor: unipaks
Mocno zaciśnięte będą kciuki u nas!
Chmurko, walcz z paskudztwem czymkolwiek jest! :-*

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: śr sty 02, 2013 11:47 pm
autor: Entreen
I u nas kciuki zaciśnięte. U wszystkich.

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: czw sty 03, 2013 12:35 am
autor: mania85
I my trzymamy kciuki za Chmuracego :-*

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: czw sty 03, 2013 9:01 am
autor: Nietoperrr...
Chmureczko,daj mi powód do uśmiechu i pokaż,że to tylko urojona choroba,jak ta Twoja ciąża.

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: czw sty 03, 2013 11:18 pm
autor: Eve
Wciąż jesteśmy w komplecie.
Chmuracy dziś się sama umyła, chwilę nawet pospacerowała wolnym kaczkowatym krokiem i najważniejsze - wciąż ma apetyt - choć w łapkach nie bardzo trzyma jedzenia. Łapki to albo stoją albo ma piąstki .. ale już nie leży tak jak wczoraj ..

Od ponad trzech lat mam szczury .. i pomału do mnie dociera jak wiele się trzeba było nauczyć ..dziś w trybie pilnym musiałam pokonać strach i zrobić Chmurze zastrzyki a to nie jest normalne w takie małe ciałko coś wkuwać. Mój wspólnik dziś miał przebłysk inteligencji i powiedział :
" Jesteś mądrzejsza o dziesięć szczurów "
I tego się muszę chyba trzymać .. że instynktownie wiem że robię dobrze. Tylko w tym siła żeby dalej iść.

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: czw sty 03, 2013 11:55 pm
autor: Nietoperrr...
Najgorzej zawsze jest z pierwszym zastrzykiem.I z każdym kolejnym... ::) Mi do tej pory przy każdym się łapy trzęsą - taki do dupy technik weterynarii ze mnie :P Bo przy nich nie sposób tak na spokojnie,to nie szpryca w kupę psiego ciałka,to takie mini,delikatne,a ta igła zawsze taka za wielka się wydaje...
Ech Chmurko,blondyno Ty moja ulubiona,weź się w garść!

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: pt sty 04, 2013 12:20 am
autor: IHime
Ech, mnie się za każdym razem serce kraje, jak muszę udziabać takie małe futro.

Chmurciu, trzymaj się! :-*