Strona 94 z 139
Re: kolczykowanie(się)
: sob cze 05, 2010 1:09 pm
autor: klimejszyn
no tak, tak jest najlepiej.
aczkolwiek jak ktoś nie chce się bawić w przekłuwanie, później czekanie aż się zagoi i dopiero rozpychanie, to jest to bardzo dobry pomysł.
ja chyba będę teraz skalpelem powiększać tunele, bo stanęłam na 14 a muszę dojść do 18 (plugi mam kupione 16, ale zewnętrzna ścianka jest szersza o jakieś 2mm), a nie mam totalnie czym rozepchac. nie opłaca mi się kupować rozpychacza, bo wyjdzie tyle co jeden plug. muszę dopytać o koszta tego 'zabiegu' i chyba skorzystam.
Re: kolczykowanie(się)
: ndz cze 06, 2010 1:07 pm
autor: XxxMichauxxX
Kup fimo albo modeline i sobie zrób rozpychacze

wyjdzie cie to jakies 8 zł jak fimo i 6 zł jak modeline kupisz;p
Re: kolczykowanie(się)
: ndz cze 06, 2010 1:24 pm
autor: matrix360
Jezu.. Budze się dzisiaj, patrzę, a rozpychacze (obydwa!) leżą sobie na poduszce.. Już myślałam, że po ptokach, że dziurka zarosła itp, ttd, ale idę do toalety, wkładam i jak w masło weszło.. Tylko, że na jednym uchu była spora kulka krwi zaschniętej :/
Re: kolczykowanie(się)
: ndz cze 06, 2010 3:35 pm
autor: klimejszyn
XxxMichauxxX pisze:Kup fimo albo modeline i sobie zrób rozpychacze

wyjdzie cie to jakies 8 zł jak fimo i 6 zł jak modeline kupisz;p
robiłam z modeliny, ale nie wiem czemu nie chce mi wejść w ucho. nie ma takiego skoku rozmiaru, tylko po troszku się poszerza. malowałam lakierem, ucho nasmarowałam oliwką, ale nie wchodzi. tzn wejdzie troszkę, ale mi wypada, a nie mam oringów

Re: kolczykowanie(się)
: wt cze 08, 2010 10:32 am
autor: Kaola
Ja wszystkie moje rozpychacze robiłam z fimo . I naprawde jestem zadowolona. Oszczędza się, są giętkie i wogole jeśli coś ci nie pasuje to robisz jeszcze jeden. Np ja z 5 mm chcialam do 8 mm to musialam zrobic 2 rozpychacze bo tamten mi spadał. A jakbym kupiła to już bym nie miala nic do gadania ^^
Wg mnie rozcinanie tych dziurek na tunele to troche kiepskie bo to się nie chce zrastać. Ja mam tunele bo wiem ze jeśli kiedyś będę starsza to może będę musiała zdjąć je do pracy albo przestanie mi się to podobać. I mi się zrośnie. A tak to ni kija ...
Re: kolczykowanie(się)
: wt cze 08, 2010 1:22 pm
autor: klimejszyn
ale wiesz, niektórzy nie planują wyciągania ich na stałe

dlatego dla mnie najlepszym rozwiązaniem będzie powiększenie ich przez nacięcie skalpelem, bo inaczej nigdy nie wsadzę swoich pięknych motylkowych plugów.
Re: kolczykowanie(się)
: wt cze 08, 2010 1:38 pm
autor: Nina
klim, zobaczymy jak będziesz miała 60-tke

Re: kolczykowanie(się)
: wt cze 08, 2010 2:26 pm
autor: klimejszyn
do 60tki jeszcze mnóstwo czasu

Re: kolczykowanie(się)
: wt cze 08, 2010 5:32 pm
autor: Kaola
Ja na twoim miejscu bym w jakiś weekend spróbowała na coś normalnego rozciągnąć. bo w sumie popsujesz swoją robote już od dłuższego czasu ... chociaż.... Takie 1,6 i tak się średnio ściągają nie?

Re: kolczykowanie(się)
: wt cze 08, 2010 5:40 pm
autor: klimejszyn
mojemu kumplowi idealnie się zeszło 18 mm.
ja niby mam teraz 14mm, ale muszę do 18 dociągnąć żeby wsadzić plugi. nie mam czym, naprawdę. modeliną sie już nie bawię, bo i tak nic z tego nie będzie

Re: kolczykowanie(się)
: wt cze 08, 2010 5:56 pm
autor: matrix360
a rozciągaczy nie możesz kupić?
Re: kolczykowanie(się)
: wt cze 08, 2010 6:03 pm
autor: klimejszyn
nie mam teraz kasy tyle, koszt jednego rozpychacza do 18mm będzie w granicach 20-30 zł plus przesyłka. a mam w sumie ważniejsze wydatki. wolę przejść do mojego piercera, naciąć i z głowy.
Re: kolczykowanie(się)
: wt cze 08, 2010 6:07 pm
autor: matrix360
No racja, duże koszty to są.. Na stronie pierceofcace widziałam, że 23 mm kosztuje 32 albo 23, nie pamiętam..
Re: kolczykowanie(się)
: wt cze 08, 2010 6:19 pm
autor: klimejszyn
no właśnie. 2 razy w życiu kupowałam rozpychacze - do 5 i do 10mm i już więcej nie mam zamiaru płacić za kawałek plastiku, który już więcej się nie przyda

Re: kolczykowanie(się)
: wt cze 08, 2010 7:27 pm
autor: Kaola
Ja bym jednak "zainwestowala w przyszłość|" i kupiła ten kawałek plastiku. Potem zawsze można komuś opchnąć ^^