Strona 95 z 252

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w Kompocie :D

: ndz lis 21, 2010 10:47 pm
autor: Mucha321
:| Powinny ważyć co najmniej 100..

Cudowni są. <3

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w Kompocie :D

: ndz lis 21, 2010 11:56 pm
autor: jordan
leżą z wujkiem jordanem :)

Obrazek
Obrazek

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w Kompocie :D

: pn lis 22, 2010 12:47 am
autor: jordan
śpią wtulone we mnie jak w matke ;) oficjalnie mianuje się ojcem chrzestnym tych dwóch owieczek :)

Obrazek
Obrazek

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w Kompocie :D

: pn lis 22, 2010 3:53 am
autor: jakuszewa
Obrazek

Ojej, toż to Klonik mojego Sokratesa! :D Oj przystojny z niego Pan będzie :) Wymiziaj! ;*

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w Kompocie :D

: pn lis 22, 2010 9:11 am
autor: Nietoperrr...
Jestem na moment dosłownie...Znowu nie ze swojego komputera i wciąż na wyjeździe... :-[ :-[ :-[
MAMUSIU!!!!!!!!!!Trzymajcie mnie!Ja chcę już do domu!!!...
Takie to mini pchełki! ;D
Mój genialny Monż już wymyślił kolejne genialne imiona... ::)
Bercik i Anzelm...chłopaki ze Śląska... ::) O bosze!... :P

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w Kompocie :D

: pn lis 22, 2010 10:25 am
autor: Cyklotymia
Łahahah, może Zeflik jeszcze? xD

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w Kompocie :D

: pn lis 22, 2010 12:22 pm
autor: odmienna
Obrazek
toż to Karliki, jak koraliki! ;D ;D ;D
a jakie smoczyska!??? :-* (najlepiej to uwidacznia struktura narzuty ;) )

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w Kompocie :D

: pn lis 22, 2010 5:46 pm
autor: Sysa
Super maluszki, ale trzeba je tuczyc!

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w Kompocie :D

: śr lis 24, 2010 12:13 am
autor: Nietoperrr...
Jejju,jejjju!!!Są wreszcie u mnie!!!Małe pchełki takie,wielkości średniej myszy...No dobra,najpierw fotki,a później popiszemy... ;D

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

Są tak przylepne i tak nierozłączne,w dodatku tak spokojne,że przez cały czas,odkąd je wzięłam,wrzuciłam fotki na stronkę,skopiowałam,napisałam co miałam napisać,zrobiłam i zjadłam kolację w międzyczasie,czyli zajęło mi to jakieś...40 minut?...No właśnie,przez cały ten czas są u mnie na karku pod włosami,wtuleni w siebie i we mnie i aż nie chce mi się wierzyć,że szczury mogą być tak niewiarygodnie i rozczulająco spokojne...

I te ich wąsiki... ::) Ja wiem,rexy mają zakręcone,fuzzy maja zakręcone,ale żeby tak zakręcone i pogniecione??? ???
Jakaś nowa odmiana??? ;)

Obrazek Obrazek Obrazek

No to teraz popiszę...Dla oglądaczy-jedynie-fotek-dobranoc i PAPA! ;)
Skąd się one wzięły?Te dwa,których tu miało wcale nie być?Bo miały być już tylko rodowodowe?...Z przypadku.Jak wszystko w moim życiu(oprócz drugiego dziecka... ;) )
Ostatnio u mnie w szczurzym stadku grasuje jakieś dziwne fatum..."Skóra za skórę".Najpierw szczurzy przyjaciel,najlepszy z najlepszych,Kleofas,zrobił miejsce swoim odejściem dla Otisia,który miał wylecieć,bo Monż się nie zgodził na jednego więcej...Później Baśku musiał się przeprowadzić do damskiego stadka u sr-oli.Nagle pojawia się klon Kleofasa z miotu "A" Abraxas...Apsik...Mały haszczak,najbardziej pechowy z moich szczurów,ale też najbardziej o niego walczyłam.Mój kolejny przypadkowy,bo jako jeden z dwóch rodowodowych był akurat wtedy wolny,bez rezerwacji...Przypadek?
Odejście Figusia mnie załamało,a już za chwilę opłakiwałam śmierć Bobka,jego młodszego brata,który odszedł przypadkowo,gdy mnie nie było w domu...Dwie moje kochane owieczki interwencyjne.
Miał być koniec.Zbyt dużo bólu.
Już nawet zapisałam się na jeden miot,drugi wstępnie.Ale nie.KONIEC.Nie mogę,nie chcę ani jednego więcej...
A tu nagle te dwie owieczki..."Skóra za skórę"?Znowu? - pomyślałam...Figuś i Bobek znów zrobili miejsce dla nowego życia,reksikowego też w dodatku...Dziwne to wszystko jest.
W dodatku moja wewnętrzna tęsknota za czarnuszkiem,bo oddania Baśka nie mogę przeboleć do tej pory...I nie chodzi tu o kolor jego futra,bardziej o psychiczną potrzebę czarnego ciałka w stadku.
Jest czarnuszek.Bercik.Takie wcielenie tęsknoty za Baśkiem i za Figusiem,dwa w jednym.Za Baśkiem,bo czarny,za Figusiem,bo reksik.I jest też Anzelm.Przysłany od Bobka,z gratisem spełnienia mojej odwiecznej miłości do niebieściaków...
Czy mi się wydaje,że moje życie ktoś tam u góry zaplanował?Czy to tak cholernie trafiony splot przypadkowych zdarzeń???...

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w Kompocie :D

: śr lis 24, 2010 12:27 am
autor: jordan
ale nazwałaś te szczury.. dzizys

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w Kompocie :D

: śr lis 24, 2010 12:36 am
autor: Nietoperrr...
jordan pisze:ale nazwałaś te szczury.. dzizys
To nie ja... ::) To ten łysy...dzizys... ::)
I się przyjęło,w końcu to chopaki ze slunska! ;)

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w Kompocie :D

: śr lis 24, 2010 12:39 am
autor: jordan
masakra.... wez zmien te imiona....

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w Kompocie :D

: śr lis 24, 2010 1:03 am
autor: Nietoperrr...
jordan pisze:masakra.... wez zmien te imiona....
Zmień se swoje,bo mi się Michał też nie podoba! ;)
No i Marian...Jak tak można nazwać kobietę!!!SICK!!! ;)

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w Kompocie :D

: śr lis 24, 2010 1:14 am
autor: jordan
zona nazwala :)

Re: Siedmiu Wspaniałych, a Ósmy w Kompocie :D

: śr lis 24, 2010 1:15 am
autor: Nietoperrr...
jordan pisze:zona nazwala :)
No a mi Monż... :-\