szczury.org

Paul_Julian pisze:
I coś musze wymyślić z tarasem. Bo z tarasu sie fajnie sika.

Człowiek to najfajniejszą przyjemność zaraz chciałby zepsuć...
Ucałuj szczuraski!

No ja wiem, ze one lubią potem lazić po kałuzach i robić mi na zlośc. Bo najpierw sie fajnie obgryza rancik od tarasu, a potem siuśki fajnie ściekają po prętach i siedzą w takim plastikowym kantowniku. A najfajniej to jak ściekną za kuwetę-kibelek , potem sie je zasypie żwirkiem i jest super bagienko.

Paulu,specjalnie dla Twoich szczurów stworzę szczurze polarowe majtki I nie będzie nic ciekło po prętach,po tarasiku... Majtki będą jednorazowe,zużyte wyrzucisz Z otworkiem na ogon

Paul, jak tam, Mikołaj już się spakował czy zwali robotę na Gwiazdora? Tęskni mi się za fotkami i relacjami
Głaski dla szczursienów

ale pięęęękne Twoje szczury <3 podziwiam!

Już nie długo święta, już nie długo święta ! Będą obiecane zdjęcia, będą obiecane zdjęcia !

Fotek nie mam, bo za duzo wydalem na prezenty i nie mam aparatu. Chcialem zrobić Myszce fotkę komórką jak spi , ale się ruszyla i uciekła
Postaram się poważyć te moje klopsy Zmieniłem wystrój w klatce i teraz mają trudniej do sikania po scianie, bo połka jest teraz nie przy ścianie, a bliżej do wnętrza pokoju. No i mozna zetrzeć łatwiej.

Maluchy rozrabiają, ściągają się za futra, a ostatnio Gucia skoczyla na półkę , Majka złapała jej ogon w locie i ouściła po chwili
Malwina jest kulista jak bombka na choinkę. Myszka najczęsciej sobie spi. Majka rozrabia, a Gucia jak to Gucia . Taka .. rozgarnięta inaczej ;p

Siatkę z klatki już zdjąłem, więc w środku jest o wiele jaśniej i można pycać brzuszki przez kratki.

Zapodziałem duże poidlo. Pewnie gdzies znajdę z wygryzioną dziurą.

Jak w środku jaśniej i można po brzuszkach miziać, to i fotkę komórką tez można zrobić, więc zróbże nam ten prezent na święta i daj na dziewuszki popatrzeć
Ucałuj kochane szczursieny ode mnie i moich dziewczyn świątecznie, ściskamy!

Paul_Julian pisze: Maluchy rozrabiają, ściągają się za futra, a ostatnio Gucia skoczyla na półkę , Majka złapała jej ogon w locie i puściła po chwili

Wciąż mam w oczach jak bombardziaki tak robiły, ile śmiechu było
Trzeba uwieczniać takie chwile ! I się nimi dzielić

Ja chciałam uchwycić moment jak Koko skacze... nastawiłam aparat na sport i nacisnęłam przycisk. Po chwili patrzę, a tu tylko smuga:D oZNACZA TO ŻE KOKO JEST SZYBSZA OD ŚWIATŁA:).

ol. pisze:

Paul_Julian pisze: Maluchy rozrabiają, ściągają się za futra, a ostatnio Gucia skoczyla na półkę , Majka złapała jej ogon w locie i puściła po chwili

Wciąż mam w oczach jak bombardziaki tak robiły, ile śmiechu było
Trzeba uwieczniać takie chwile ! I się nimi dzielić

Nie dam rady uwieczniać takich chwil, musiałbym chyba miec non stop włączoną kamerę. Jak te bociany czy sowy 24online

--------------
Wszoły nam się przyplątały :/ nie wiem skąd.

Ale to przecież nie jedyna - którąś z kolei da się uchwycić

Wszoły nic przyjemnego : / często nie wiadomo skąd się biorą, ale w sumie najważniejsze że wiemy jak się ich pozbyć...
Kurujcie się z robactwa raz dwa

Trochę bardziej sie drapały od jakiś 1-2 tygodni, ale myslałem, ze to roztocza, a tego nie wytępię. No i dziś na Malwinie przy strupie zauwazylem jajka na wloskach. A że wczesniej nie mieliśmy wszolów to najpierw podejrzewałem, zę to suche łuski od strupka. Ale coś za dużo tego i za regularnie okrągłe.
No i mamy , na Myszce widzę czerwone tycie strupki , jak się przyjrzalem z bardzo bliska to widzę , ze to robalki.
Nie wiem skąd się to mogło wziąć. Mam nadzieję , ze nie z " nagietkowego pola" Certecha.

Musze poważyć gromadę i w czwartek pójdę po iwermektynę. Jedyne co na razie mogę, to je przetrzeć Manosanem,albo resztą octeniseptu.

Niech sczeźnie paskudne robactwo, by dziewczynki mogły cieszyć się na powrót czyściutką zdrową skórką; głaski dla biednych drapaków.

Jesteśmy już po wizycie u dr Hani w Ciapkowie. Wszystkie dostaly kropelki na karczek, Myszka ma czyste płucka i czysty nochal. Pani wet powiedziala, że jak coś to może dostawać ACC na tydzień.
Jak zobaczyla Malwinę, to powiedziała, ze "dorodny szczur" Chcieliśmy zbadać cukier w moczu, ale oczywiście nic sie nie zsikała, nawet pęcherza nie było czuć.
Następna wizyta za 3 tygodnie. Malwina jak wróciła do domu, to pierwsze co, to rzuciła sie do miski