Strona 96 z 175
Re: Majaki Nocne
: pt maja 10, 2013 10:18 am
autor: Eve
Ostatnio O Was myślałam. Już miałam pytać o Królewnę i o Idola zjawisk paranormalnych ..
Cieszy wciąż Jej obecność bo to i nam daje pałera .. Herbatka i ciasteczka są równie ważnym lekarstwem niż te wszystkie mazie i proszki ..a może i nawet ważniejszym :*
Buzi Kochana

Re: Majaki Nocne
: sob maja 11, 2013 8:47 pm
autor: pariscope
IHime pisze: dzielimy się z królewną herbatą i ciasteczkiem
IHime, może jednak nie dawaj Królewnie herbaty. Ja ostatnio nabrałam prawie pewności, że to herbata zabiła moje ostatnie dziewczyny. Obie - i Dakota i Cykorka uwielbiały herbatę, więc w jednym poidełku zawsze była mieszanka herbaty czarnej i zielonej, bo ja taką piłam, więc się dzieliłam. Miały zawsze wybór: w jednym poidle woda, w drugim herbata. Zdecydowanie wolały herbatę. Myślałam, że instynktownie wiedzą co dla nich dobre. Chyba jednak się myliłam. Teobromina zawarta w herbacie szkodzi szczurom podobnie jak psom. Do tego dużo fluoru i glin w czarnej herbacie...
Na wszelki wypadek radziłabym odebrać szczurci tę przyjemność.
Życzę dużo zdrowia Palmyrce i pozostałej czeredce

Re: Majaki Nocne
: sob maja 11, 2013 11:55 pm
autor: IHime
Herbata parzona przez 5 minut zawiera około 2-5 miligramów na filiżankę. Szczury mają dużo lepszą tolerancję teobrominy niż psy, zbliżoną, a nawet lepszą niż ludzie, bo LD50=1200 mg/kg m.c. Palmyra waży ok. 0,5 kg, czyli jej LD50=600mg. To 1200 filiżanek spożytych w krótkim czasie.
Albo inaczej, jeśli Palmyra wypija 1ml herbaty, to spożywa 0,05mg teobrominy, co stanowi 0,008% jej LD50. Podobnie sprawa wygląda z glinem i fosforem. Sorry, toksykologia to ostatnio mój chleb powszedni.
Dzięki za życzenia, buziaki i głaski przekazane najbardziej potrzebującym.
Kot jest w głębokim szoku, jego adwokat próbuje wydębić ode mnie odszkodowanie na terapię.

Re: Majaki Nocne
: ndz maja 12, 2013 1:06 am
autor: pariscope
No tak, moja herbata zawsze się parzy do końca, tzn. do końca zostaje w kubku

Lubię mocną i taką dostawały moje panny. Obecnym szczurkom też początkowo dawałam. Zaniepokoiło mnie to, że Krecia zaczęła się zachowywać tak jak Dakota 2-3 miesiące przed śmiercią. Przypadek sprawił, że gdzieś przeczytałam o tej teobrominie w herbacie. Natychmiast zaprzestałam podawania herbaty i wkrótce Krecia wróciła do normy. Uznałam to za potwierdzenie moich przypuszczeń. Może był to zbieg okoliczności, a może nie. Metabolizm różnych gatunków często dość znacznie się różni, a ja nie jestem fachowcem w tej dziedzinie, więc nie będę się upierać. Herbaty jednak już szczurkom nie dam, chyba że krótko, w celach leczniczych, np. podczas biegunki. Choć dotąd moje szczury nigdy biegunki nie miały. Na szczęście

)
Re: Majaki Nocne
: ndz maja 12, 2013 9:43 am
autor: gosja1
Też bym Królewnie nie odmówiła herbaty

Aby miała jak najwięcej sił i chęci. Przesyłam dużo miziania.
Moje ogony herbaty nie lubią...

Re: Majaki Nocne
: ndz maja 12, 2013 10:07 am
autor: ol.
Wielbicielce herbatek można zaserwować też ze skrzypu, pokrzywy i nagietka, są pyszne w smaku, a ponadto mają właściwości antynowotworowe. Wszystkie trzy mogą być stosowane na ranę, zwłaszcza ta ze skrzypu miewa w pewnych przypadkach cudowne działanie

Re: Majaki Nocne
: ndz maja 12, 2013 8:45 pm
autor: Arau
Och, moje lubią wszystko... pod warunkiem, ze jest w moim kubku, a nie w poidle/misce/na spodeczku

Co jakiś czas im daję (zawsze mam w domu i sami pijemy) lipę, koper, rumianek, no i herbaty wszelkie mogę sobie wsadzić. Grunt, żeby było moje. I gorące. Wtedy wyzwaniem jest zanurkowanie do kubka i kradzież "pampersa", kosztem poparzenia dzioba i łap. A jeszcze lepsze jest skradzenie i wymemłanie fusów. O tak...
Re: Majaki Nocne
: pn maja 13, 2013 9:20 am
autor: IHime
Żeby nie było: tez uważam, że w normalnych warunkach herbata nie jest odpowiednim dodatkiem do szczurzej diety i normalnie maluchy wcale jej nie dostają. Za palmysiowej młodości staczałam z nią boje o zawartość mojego kubka, regularnie bywałam w nich przegraną, a herbata - poległą, rozlaną na stole czy kanapie. Teraz w przypadku Palmyry nie walczymy już o długość życia, tylko o jego jakość. Herbatę dostaje na smak - zlizuje z palca albo na dnie łyżeczki. Trochę jak z nałogowym palaczem w ostatniej fazie raka płuc - już nie ma sensu kazać mu rzucić palenie. Z naszych wieczornych posiedzeń już bardziej bym się bała tego okruszka ciasteczka (tłuszcz cukierniczy i cukier odżywiający guza), zresztą, częściej to chrupek kukurydziany albo skórka od chleba (tia, hydroksymetylofurfural, mniam).
Z ziołowych herbatek Palmyś ewentualnie skubnie lipę lub skrzyp, resztą gardzi. Pozostałe ogoniaste na szczęście nie są zainteresowane używkami.
Re: Majaki Nocne
: pn maja 13, 2013 9:44 am
autor: Eve
Ihime .. przypominasz mi mój najgorszy egzamin w życiu z toksykologii zaraz po maturze ustnej z rosyjskiego z tematem o śluzach w stacji kosmicznej

A w ogóle to Królewna jest rockandrollowcem i nasze problemy ma w ...

.. uszach
Ucałuj ją !
Re: Majaki Nocne
: pn maja 13, 2013 9:00 pm
autor: gosja1
Niech Królewnie życie lekkim będzie, niech zazna pyszności, słodyczy, jak najwięcej! O to chodzi przecież w tym wypadku... Jak najwięcej i jak najdłużej niech cieszy się z tych doczesnych radości... tak, aby walkę i smutki osłodzić
A jak tam psiak ufoludek?
Re: Majaki Nocne
: pn maja 13, 2013 9:27 pm
autor: Nietoperrr...
Ja bym jej już niczego nie odmówiła...
Re: Majaki Nocne
: wt maja 14, 2013 2:45 pm
autor: IHime
Zryczałam się dzisiaj rano, aż się spóźniłam do pracy. Guz Palmyry jest w fazie rozpadu, pojawiła się martwica, a dzisiaj odkryłam jej połacie, których jeszcze wczoraj nie było. Nie zostało nam dużo czasu i bardzo się boję, że żeby oszczędzić jej cierpienia, bólu zakażenia albo sepsy, będę musiała pomóc jej odejść... Tym moim najpiękniejszym, ufnym oczkom...
Re: Majaki Nocne
: wt maja 14, 2013 3:13 pm
autor: unipaks

Palmyrko, IHime - jesteśmy przy Was myślą i sercem, ściskamy ...
Re: Majaki Nocne
: wt maja 14, 2013 3:14 pm
autor: odmienna
W takich chwilach, najbardziej na świecie poznajemy wartość wspólnych minut.... w tym wypadku mogłabyś się pokusić o przeliczanie ich na ml herbaty.
Tej „przegranej” kiedyś - także.
Pewnie mam w sobie sporo z paskudnego sybaryty, ale (
bo kocham herbatę miłością wielką- i to nie ziołową, o HERBACIE tu mowa) może Palmyś by się ze mną zgodziła, że bez herbatki można żyć dłużej, tylko po co?
Jeszcze dwóch hektolitrów herbaty dla Was

.
Re: Majaki Nocne
: wt maja 14, 2013 3:21 pm
autor: saszenka

Myślimy o Was ciepło i intensywnie i przesyłamy mnóstwo siły!