Strona 96 z 139
Re: kolczykowanie(się)
: pn cze 14, 2010 11:09 am
autor: Kameliowa
kurka, szkoda że spiralka jest tylko jedna ;( mnie w sumie najbardziej interesują spiralki właśnie .
Re: kolczykowanie(się)
: wt cze 15, 2010 8:39 pm
autor: lanexia
Kameliowa pisze:kurka, szkoda że spiralka jest tylko jedna ;( mnie w sumie najbardziej interesują spiralki właśnie .
moge zalatwic druga jesli chcesz bo mam sklep stacjonarny wildcata pare km od siebie,ale ten drugi bylby juz w cenie sklepowej czyli 12zl a za komplet mozna sie dogadac

Re: kolczykowanie(się)
: czw cze 17, 2010 11:23 pm
autor: Kameliowa
czyli całość byłaby za? daj znać na pw jak mozesz

Re: kolczykowanie(się)
: wt cze 22, 2010 2:48 pm
autor: groszek
No i po kolczyku w chrząstce :/
Nie przyjął się. Już ładnie było, ale coś się tam dostało i podpuchł Dzisiaj było bardziej, więc stwierdziłam, że trzeba wyjąć. Chciałam zdjąć kolczyka i główka poszła mi do środka. Chirurg przed chwilą mi wyciągnął. Przeszła mania na kolczyki po chirurgu :I
Re: kolczykowanie(się)
: wt cze 22, 2010 4:01 pm
autor: matrix360
Do jednego z uszu włożyłam 4 mm bez większego problemu i bez pomocy jakichkolwiek kremów i żadnych poślizgowych badziewstw. Ale do drugiego nie chce wejść 4 :/
Re: kolczykowanie(się)
: wt cze 22, 2010 4:08 pm
autor: Kameliowa
ja chce spiralkiiiiii!
Re: kolczykowanie(się)
: wt cze 22, 2010 4:22 pm
autor: Sheeruun
Też chcę spiralkę!
Taką od..hm.. zera? XD do nie wiem ilu, taką początkową..
ale strasznie drogie nowe ><' a te z modeliny mi się łamią jak zrobię.
Re: kolczykowanie(się)
: wt cze 22, 2010 4:22 pm
autor: matrix360
Ja kupywałam początkową za 12 złotych jedną oO'
Re: kolczykowanie(się)
: wt cze 22, 2010 4:53 pm
autor: Kameliowa
Sheeruun, a jakie chcesz? Bo ja mam maleństwa wolne, jakieś 2mm
Re: kolczykowanie(się)
: ndz lip 04, 2010 9:44 pm
autor: Isiaczek
Dobra, już chyba mogę się pochwalić, bo wcześniej nie chciałam, żeby nie zapeszyć
Jutro o 17 jestem umówiona na przekłuwanie języka

Cieszę się jak głupia, ale mniej więcej tak samo stresuję. Nie samego przekłucia, tylko tego jak będzie później, czy bardzo spuchnie, jak będzie z jedzeniem, mówieniem, etc.

Chociaż już w sumie wszytsko co możliwie wyczytałam w internecie przez ostatnie dwa miesiące i o samym piercingu języka, i o pielęgnacji

Z kolczyków jeszcze tylko tragus i do osiemnastki koniec, bo mnie mama z domu wyprowadzi

Re: kolczykowanie(się)
: ndz lip 04, 2010 9:49 pm
autor: matrix360
Przekłócie w ogóle nie boli

Sama byłam przerażnoa podczas wyciągania igły i w ogóle, a potem zamknęłam oczy i zaraz słyszę "koniec, 60 złotych się należy" xD
Re: kolczykowanie(się)
: ndz lip 04, 2010 9:54 pm
autor: klimejszyn
ja bym mimo zgody rodziców etc, poczekała chociaż do tej 16stki. sama uwielbiam kolczyki i swojemu dziecku/dzieciom oczywiście dam wolną rękę w tej kwestii, ale napewno nie w wieku 14 lat..

Re: kolczykowanie(się)
: ndz lip 04, 2010 10:21 pm
autor: Paul_Julian
Klimka, porządny piercer zapyta o pozwolenie od rodzica, jesli widzi dziecko ponizej 16stki

Albo zapyta o legitymację/dowód, jesli tylko ma wątpliwości. Oczywiscie , mozna takie pozwolenie sfałszować , więc często jest np. pytanie o nr telefonu rodziców, nr pesel itp. Piercer moze też sam zadzwonić do rodziców po otrzymaniu numeru.
Zdarza sie, ze matka wraca z takim dzieciakiem i żąda zwrotu kasy, straszy sądem. Więc lepiej nie fałszować i nie robić kolczyków w podejrzanych warunkach
Przekłócie w ogóle nie boli
Dla mnie przekłucie kolczyka było dość nieprzyjemne. Nie chodzi wcale o grubość igły ( Isiaczek, nei patrz na igłę , jest grubsza od szydła tapicerskiego

).
Nie lubię skaleczeń wewnątrz ust, być moze to po prostu fobia z okazji brania zastrzyków znieczulających u dentysty - są dość bolesne, jesli sie nie posmaruje wczesniej żelem.
Najgorzej jednak jak potem jęzor spuchnie. Do tego jeszcze dostałem uczulenia na płyn do odkażania ust, piercer załozył kolczyk w złym miejscu, i wogóle był faaail. No i nigdzie nie mogę dostać kolczyka 15mm. 16mm jest za długi, 14 mm za krótki :/
A tak wogole... To chyba język 1szy raz kłułem chyba dokładnie 5 lata temu! Też chyba mniej więcej w tym samym czasie co Isiaczek
Płukaj buzię wodą utlenioną. Nie płynem do odkazania. Woda utleniona jest neismaczna i pieni sie w buzi, ale jest najlepsza. Albo woda z solą . Tak mi poleciła znajoma dentystka po przekłuciu. I trzymaj w buzi chłodną wodę . Kostki lodu tez są dobre, ale moga byc za zimne.
Odwagi jutro !

Re: kolczykowanie(się)
: ndz lip 04, 2010 10:27 pm
autor: klimejszyn
eee, Paul, wodą utlenioną ? najlepiej wodą z sodą lub dentoseptem w roztworze 40%. tak radzą moi piercerzy i Morbid na forum bodymody. sprawdzają się świetnie przy przekłuciach, gdzie trzeba płukać jamę ustną.
na początku jednak stosowałam Denstosept. wodę z sodą dopiero,dopiero gdzieś 3-4 noc, zaczął mi krwawić w nocy język i tak przez parę dni to zaczęłam sodę stosować. no i ogólnie jak mi czasem język puchnie, to sodą płukam.
a z tymi 16toma latami, nie chodziło mi o robienie bez zgody czy ze zgodą. chodziło mi o sam fakt - 14sto latka i kolczyki
niedługo nie zdziwi mnie chyba widok 8mio latka z tatuażami.
mnie przekłucie nie bolało, czułam tylko gorąc w języku. nieprzyjemne było zakładanie kolczyka i wszystko później przez jakieś 2 tygodnie

Re: kolczykowanie(się)
: ndz lip 04, 2010 10:45 pm
autor: Isiaczek
Zgodę rodziców na szczęście mam. Bez tego na pewno bym sobie nie zrobiła.

Nie chodzi mi już o to, że żaden piercer by nie zrobił w wieku 15l. bez zgody, ale jakoś czuję się po prostu obowiązek ustalania z nimi na tyle poważnych spraw jak kolczyk, bo jak czytam różne wypowiedzi sweetpiętnastek o tym, że "
starzy nie kcom zgodzić się na kolca, a ja po prostu muszem go mieć.! bo kaszda laseczka w budzie to ma i jest słiiit xD" to mi się niedobrze robi
Ja w sumie język wybrałam dlatego, że jest właśnie niewidoczny, że będzie tylko dla mnie i każdy naokoło nie będzie o nim wiedział, i że kiedy będę chciała będę mogła założyć po prostu "zatyczke" i go ukryć, bo na przykład wiem, że na różnego rodzaju warsztatach teatralnych i tego typu sprawach różnie patrzą na kolczyki, a na jednym i na drugim mi zależy
A co do płukania właśnie głównie rady Morbida i Conora czytałam. Na pewno będą kostki lodu i dentosept, albo wola z sodą.
Dzięki za słowa otuchy
