5sierpnia zmarł Krejzolek. Miał ropnie w płucach i pękły mu podczas kastracji. Całe płuca miał zalane ropą. To dlatego tak ciągle chrumkał.
Wiem, że to się mogło stać kiedykolwiek. Wiem, że kastrowałam go nie dla własnego widzimisię, ale aby dać mu towarzystwo innych szczurów. Ale poczucie winy i żal są ogromne. Ogromne.
Nie miałam siły płakać, ani pisać więcej. Miałam się trzymać, bo miot T, bo chętni, bo to i tamto. Ale na pewien czas po prostu wysiadłam. Jestem tym coraz bardziej zmęczona.... Tym, że w tak krótkim czasie odeszli Gyori, Nuter, chomiki, Miyu, Balaji, Crazy World... za dużo tego na raz.
...............................................
Z przyjemniejszych rzeczy....
Dołączyło do nas takie oto nowe maleństwo (tzn. nie takie maleństwo, bo urodziła się w grudniu 2008, ma więc ok roku i 8 miesięcy, ale wszystkie szczury to maleństwa ;P):
To samiczka, która mieszkała u landrynki, ale po śmierci swoich towarzyszek szukała domku, więc zamieszkałą z nami. Użarła Zbyszka w palec jak pchał jej łapy do klatki przez kraty - więc została przemianowana na Kali. :] Wczoraj oddzieliłam maluszki do osobnej klatki i wrzuciłam im Kali. Została obwąchana, obsikana i zaakceptowana.

Dzisiaj będę ją łączyć z dużymi szczurami.
Nie bardzo lubi siedzieć na rękach, ale mi daje się miętosić, tarmosić i wyciągać z klatki. :serducho: Tak dawno nie miałam już czarnego kaptura... Wracają różne wspomnienia...
Sun i Sepi 9 sierpnia skończyli 2 latka.
Sun
[img]http://nakasha_kratakau.w.interii.pl/Sun.jpg[/img]
Sepi
[img]http://nakasha_kratakau.w.interii.pl/Sepi.jpg[/img]
Razem:
[img]http://nakasha_kratakau.w.interii.pl/SSrazem.jpg[/img]
Sunkowi siadają już troszkę tylne łapki, ale poza tym obaj trzymają się super.
Styl spania Słoneczka:
A tu śpi z braciszkiem:
