szczury.org

No, a co - podróż, jak woda, wyciąga energię
Dobre wetowe wieści, olejna wizyta będzie pewnie już tylko formalnością

Coś Ci skrobnę...

Myszka dzielna dziewczyna, teraz tylko grzecznie utrzymać tę czystość dróg i noska . A Malwinka musiała przecie odreagować stres podróży i wizyty u weta, a wiadomo, że jadło przecie dobrym jest na to sposobem.
Głaski dla słodkich łebków

Halo, jak tam się macie po pozbyciu się nadbagażu ?
Wszyscy zdrowi i nadal dorodni ?

W tygodniu idziemy na 2gą wizytę. Ale już futerko ladniejsze.
Pół dnia pokutowały suszone "ratatuje" (pomidorek/papryka) w misce, Malwina wspinala sie , zeby zjesc kolbę. Przed chwilą dorzuciłem do miseczki jedzonko.

Znalazłem poidełko! BYło na szafie tam gdzie chomiczówka, 3cie poidełko i 2 transportery. Jakim cudem przez pol roku go tam nie było ? nie wiem

Gucia się do mnie przykleja bardziej niż starszaki. Od razu wspina mi sie na ramię. Gucia to dumbo, zwykle jest najwiekszym strachulcem i piszczkiem.
No i na razie tyle.

Paul_Julian pisze: Znalazłem poidełko! BYło na szafie tam gdzie chomiczówka, 3cie poidełko i 2 transportery. Jakim cudem przez pol roku go tam nie było ? nie wiem

Diabeł ogonem nakrył?
Fajnie, że wieści od Was są budujące. Tylko... gdzie jakieś foteczki? Z komórki choćby? Wygłaszcz stworki od nas!

Wywołałam i nie zdążyłam zajrzeć, ale - już

Ratatuje, mówisz, u nas też wyznaje się zasadę że dla "rata" - cukinie - a reszta to "f-uje"
(ale ja lubię jak warzywne i ziołowe różności leżą w misce z karmą)

Przyłączam sie do postulatu Uni - Foty !

Fotki jakies robiłem, na komórce, ale nie wiem ile. Chciałem Malwinie zrobić jak sie wspina i łakomie wcina kolbę, ale jak odsunalem drzwiczki, żeby nie robić zdjęcia przez kratki - to paskudniaki przyleciały we 3 i do drzwi.
Myszka zwykle sobie spi, teraz jej daję bioaron na wzmocnienie.
Bylismy na 2giej dawce ivermektyny, jeszcze są paskudniaki :<
Dobrze, zę do weta wziałem zapasowe ręczniczki, bo jak otworzyłem transporter to mnie czekaly miękkie kupne prezenty :S
Malwinę to nie wiem jak mam dac na dietę. Wrzucę jedzenie do miski, to jest pierwsza. i potem pusta micha, a reszta nie zje. help.

Teraz po drugiej dawce powinny zniknąć; na pohybel wciórnastkom!

Paul_Julian pisze: Malwinę to nie wiem jak mam dac na dietę. Wrzucę jedzenie do miski, to jest pierwsza. i potem pusta micha, a reszta nie zje. help.

U nas Puma po kastracji tak je, jak w przewidywaniu rychłego głodu. Muszę chyba zmniejszyć racje, no i kupić może jeszcz mniej lubianą karmę
No pogrzeb w tych fotkach i wrzuć choć parę, pokaż szczuraski

Nabyłem potworom Beaphar care+ , bo było taniej w 3miejskim sklepie w necie. No i pisze coby dawać 8 g karmy na 100 g wagi, czy na szczura jakieś 30 g . Pomnożyć przez 4 szczury, to 120 g. To taka paczka 700 g ma niby mi wystarczyc na ... 5 dni ? wtf ....

Ciesz się,ze nie masz 8 sztuk szczurzych głodomorów

Ja się tym nie sugeruję w ogóle, Beaphar mam na jakieś .. półtora miecha przy siedmiu sztukach. Zjadają bardzo ładnie ale sypię im garść do michy i jak wyjedzą wszystko to znowu garść. Na bank tam nie ma 8g na szczura a i tak ostatnio lekko przytyły
W porównaniu z Ucztą to mam wrażenie że jest hm.. ekonomiczniejsza, w tym sensie że idzie jej mniej bo mniej wywalam
Ja sobie chwalę tę karmę i chyba ogony też
A z dietą to też u mnie aż .. dwie młodzieżówy, kastrat i raptor - i jak to wszystko pogodzić ?
Chwała za to że reszta stada normalna

Co tam u szczursien? Malwinka zeszczuplała czy dalej najada się na zapas jak u nas Puma?
No i czekamy na te fotki, choćby z komórki
Głaski dla ogonków!

*machu machu*
Kupilem dzisiaj aparat!!! Mam wielka nadzieję porobic wreszczie jakies normalne foty.
Dzisiaj bylo wielkie sprzatanie, ogony pomagały jak umiały Jak pucowałem podlogę w klatce, to mi wlaziły na głowę, albo wciągaly za wlosy do klatki. Malwina nie zeszczuplała nic a nic.
BYliśmy w środę na ostatniej (oby!) dawce ivermektyny, poznałem jednego nowego użytkownika forum - Maćka, który byl ze swoim 2 latkiem z ogromnym guzem. Biedaczek Mam nadzieję, że dr Debis zaradził guzisku- na szczescie ładnie odgraniczony i wiszący.

Wrzucilem pędrakom kołeczki na podłoże i nie pomieszałem z drobniejszym żwirkiem i oczywiscie zaraz sie zaczął hałas i latanie i rzucanie kołeczkami

No to teraz spodziewamy się całej sesji zdjęciowej!

Ooo ja też czekam na te foty, wreszcie zobaczę jak " maluchy" urosły