Strona 97 z 108

Re: Brygada Er - Er

: śr mar 26, 2014 10:58 am
autor: noovaa
Niestety nie pamiętam ... za dużo razy przez te 4 lata rozmawiałam z kimś tu o klatkach, ale cieszę się.
U nas znów problem.

Zmyłka ma ropnia w bardzo brzydkim miejscu :(
Wczoraj wydawało mi się powiększone, ale spojrzałam z innej perspektywy i uznałam że mi się wydawało. Dziś wygląda jak chomik. Wielka gula na policzku, pod uchem .. śmierdzi, ale nie ma strupa ... szukałam żeby zdjąć, nie mam co, a sama rozcinać nie będę :/ .. nie wiem czy śmierdzi ucho czy pyszczek... ehh

Obrazek

Re: Brygada Er - Er

: śr mar 26, 2014 2:04 pm
autor: Buba
Ja muszę poczytać coś o tych ropniach bo nie za dużo wiem... Wiem, że świnki i szczurki to zupełnie inne zwierzęta, ale moja jedna z trzech byłych świnek morskich miała pod koniec życia takie... twarde, kuliste poliki.. Nie wiem czy to mogło być to. Weterynarz oczywiście nie widział w tym problemu, a jak ( leczył jedną z nich na świerzba, kiedy miała raka skóry >:( ). Musicie sobie jakoś dać radę. Bądźcie silne.
Trzymam mocno kciuki za Zmyłkę... Biedna dziewczynka :-[
Byłyście już u weterynarza czy to trzeba poczekać, żeby "dojrzało"?

Re: Brygada Er - Er

: śr mar 26, 2014 5:41 pm
autor: noovaa
Miejsce jest paskudne. Nie da rady tego ropnia otworzyć bez narkozy ... za duże ryzyko, poza tym miejsce bardzo bolesne. Nakłuliśmy igłą, ale ropa gęsta nie popłynie tak, za to krwi poszła ogromna ilość... opuchlizny troszkę zeszło. Ma dostawać antybiotyk, przeciwzapalne i maść z anty do ucha, bo to w uchu ujście ma... jeśli po 2-3 dniach nie będzie poprawy albo wciąż będzie się pogarszać, trzeba będzie zaryzykować narkozę i wykonać zabieg na nieruchomym szczurze.... :/

Re: Brygada Er - Er

: śr mar 26, 2014 5:42 pm
autor: Megi_82
Jasny gwint, skąd takie gó*** się biorą :(
Trzymam kciuki ogromnie, żeby dało się dziadostwa bezpiecznie pozbyć...

Re: Brygada Er - Er

: śr mar 26, 2014 7:38 pm
autor: Buba
Ojoj... Biedaczka :(
Mam nadzieję, że antybiotyki pomogą i Zmyłka będzie się czuła lepiej. A jeśli nie, to trzymam kciuki za narkozę :-*
Trzymaj się, a stadko wycałuj :-* :-* :-*

Re: Brygada Er - Er

: pn mar 31, 2014 8:37 am
autor: noovaa
Podsumowując.

Murzyn wrócił do klatki, póki co, względny spokój.
Nie podoba mi się on, jest nadpobudliwy, niespokojny, nerwowy .. mimo że po kastracji już sporo. Do tego jest strasznie szczupły i drobny, może chudy ? Słabo chce przybierać na wadze.

Oko Kropki wygląda nieźle, liczę na to że już się nie spaskudzi.

Wyp ugryzł mnie w sobotę na wybiegu. Nie lubię go....

Policzek Zmyłki jednak stwierdził że w weekend zacznie rosnąć, niedługo dzwonie i umawiam ją na zabieg. Nie mam wielkich nadziei, ale mimo wszystko nie uśpię bez walki.

Lili ... ojj Lili... nie wiem co z nią robić. Sobota była tragiczna. dostała 3 zastrzyki, duszności utrzymywały się do późnego popołudnia... aż słońce osłabło a w pokoju zrobił się porządny przeciąg. Kiedy nie czuje się gorzej, jest szczęśliwa i zadowolona z życia. Ale gorsze dni są coraz częstsze, a w te dni ... płakać mi się chciało jak patrzyłam jak się męczy ... była niedotleniona, łapki zaczęły się plątać. Nawet objawowe leczenie już nie działa :( ... nie chcę jej usypiać, a ona chce żyć .. ale to postępuje i któregoś dnia mała mi się udusi na rękach :/ Nie jestem pewna, czy jej życie jest warte takiego poświęcenia :( .

To tyle ;/

Re: Brygada Er - Er

: pn mar 31, 2014 9:57 am
autor: draakhul
Współczuję, mam to akurat na świeżo.

Re: Brygada Er - Er

: pn mar 31, 2014 2:52 pm
autor: Buba
Oj biedaczko...
Nie jest miło patrzeć na coś takiego. Niestety, ale czasami trzeba podjąć ciężką decyzję.
Trzymamy kicuki :-*

Re: Brygada Er - Er

: pn mar 31, 2014 10:51 pm
autor: noovaa
Lili dostała ostatni zastrzyk. Obiecałam, że więcej nic nie będzie bolało....

Wynik sekcji własnymi słowami: Guz w śródpiersiu, jeden płat płucny mocno zmieniony, wątroba otłuszczona i lekko powiększona, zmiany w przysadce, zmiany nowotworowe za oczodołami

Zmyłka, przeżyła narkozę. Po nacięciu ropnia, aż trysnęło. Poza tym, policzek miała wypełniony "kaszą" ... śmierdziało przeokropnie .. ehh. Nienawidzę tego.
Jest jeszcze ciut oszołomiona, ale żyje, drepta, ma się chyba dobrze.

Obrazek
po wygoleniu

ObrazekObrazek
(to różowe to nie krew)



Wszystkie 3 dziewczynki pojechały ze mną do pracy, więc chłopcy zostali sami na cały dzień...
Murzyn wrócił do klatki, póki co, względny spokój.
Więcej się nie odzywam.
Obrazek

Jestem zmęczona i mam cholernie dość .....

Re: Brygada Er - Er

: pn mar 31, 2014 11:00 pm
autor: Megi_82
:( :( :(
No Ty to masz ostatnio... widzę, że jak się zaczynają kłopoty, to nigdy pojedynczo, nigdy, żeby tak po prostu załatwić sprawę i wszystko OK :-\

Re: Brygada Er - Er

: wt kwie 01, 2014 7:40 am
autor: 5zczurzyca
Po okresie burz musi przyjść spokój - takie myślenie pomaga przynajmniej dla mnie ;/

Re: Brygada Er - Er

: wt kwie 01, 2014 4:33 pm
autor: unipaks
:( Mogłyby wreszcie dla odmiany zacząć się dziać same dobre rzeczy...
dla Lilly [*] leć, mała...

Re: Brygada Er - Er

: sob kwie 05, 2014 9:03 am
autor: noovaa
Zmyłkowy ropień jest niefajny. Miejsce brzydkie, bolesne i trudne w obsłudze. Tak więc, dzień w dzień meldujemy się konsekwentnie u weta, który pomaga mi swoimi sprawnymi rączkami w załatwieniu czyszczenia w jak najszybszym czasie ... mordowanie jej pół godziny wcale nie sprawiało mi przyjemności..

Ponieważ podczas ruszania boli, a weterynarz ogólnie nie jest zbyt lubiany w naszym towarzystwie, udało mu się już zaliczyć dwa dziaby ;) ... no przecież ona dłużna pozostać nie może ;).

http://s1058.photobucket.com/user/Sylwi ... e.jpg.html
miniaturka ukryta, bo to nie dla ludzi o słabym żołądku
- wtorek, próba wyczyszczenia, zakończyła się porażką, wylazło do połowy i nie chciało drgnąć. Pojechaliśmy do weta, który sprawnie pozbył się niechcianej zawartości zmyłkowego policzka.

W środę "tego tego" ze zdjęcia było baaardzo duuużooo .. To było najtrudniejsze czyszczenie, najbardziej bolało i wtedy padł oto pierwszy dziab, Zmyłka musiała przecież odpyskować.

W czwartek natomiast, pierwsza pochwała "ładnie mała wyglądasz" padła na początku wizyty. Gnoju mało, rana śliczna, do tego nie przymknęła się i cały czas ładnie wszystko mogło sobie samo wypłynąć.

A wczoraj nie było co wyciągać. Przepłukane, przemyte, mazidła zaaplikowane.
Wet powiedział że rana zaczyna "ziarninować"(?) i że to dobrze, bo powinna ::).

Mała już się strasznie u weta stresuje, wali stresokupki biedna jak dzieciak.

Obrazek
Wczorajsze, ale jeszcze przed czyszczeniem. Najbardziej bolało usuwanie strupka.



A poza tym? Murzyn wciąż sam... i jeszcze sporo sam posiedzi.
Kropkowe oko wciąż dobrze się goi.

Wypierd dostał antybiotyk ode mnie po pogryzieniu. Osłabiony, zestresowany, cały dziurawy, wolałam podać profilaktycznie niż później martwić się ropniami na całym ciele albo czymkolwiek innym. Wyp się pięknie zagoił, opuchlizna z pysia zeszła, a jego zachowanie nie zmieniło się ani odrobinę, wciąż jest dziwak.

Re: Brygada Er - Er

: sob kwie 05, 2014 9:00 pm
autor: altelily
Naprawdę pięknie się zagoiło... Zdjęcie wtorkowe - przerażające. Trzymam kciuki za całe Twoje stadko, szczególnie za Zmyłkę, niech Was ta zła passa szybko opuści.

Re: Brygada Er - Er

: ndz kwie 06, 2014 5:17 pm
autor: Buba
Rzeczywiście wyglądało to paskudnie, ale już jest w miarę ładnie :)
wredny Murzyn... sam musi ponosić konsekwencje :-[
Trzymamy kciuki, żeby Zmyłka się ładnie goiła, a Murzyn, żeby wydobrzał. :-* :-* :-*