szczury.org

MANIAK90, bosh, było się nie przyznawać :haha:

MANIAK90, trzeba było zostawić, miałabyś glany autoryzowane w serwisie Mercedesa :hihi:

Widzicie ale trza się nazywać Marzena K....w każdym bądź razie wiem że nie tu temat o tym, ale jak zrobić w podpisie link, np. do galerii? Możecie odp na pw...


A tak do tematu...święto zmarłych jakoś mnie dołuje, jednakże nie mogę się doczekać jutra kiedy pójdę z przyjaciółmi na cmentarz, puszczą nam nostalgijna muzykę i pospacerujemy...tak u nas jest że 1 listopada wieczorem całe miasto spaceruje na cmentarzu...pięknie...

Ja...chce...do...M...

kur*** jak mi go brak... :sad2:
Jestem slepa, glupia i w ogole beznadziejna ale nie potrafie przestac go kochac, nie umiem sobie przetlumaczyc, od przeszlo 9 miesiecy ciagle ten sam bol, nic do mnie nie dociera, ja juz nie mam sily... :sad2:

:przytul: Nezu czym sie...


[quote="mazoq"]glany autoryzowane w serwisie Mercedesa[/quote] a żebyś wiedziała Mazoq!!! :haha:

nezu, :przytul: przez to trzeba po prostu przejść... aż w końcu przyjdzie ten cudny dzień gdy uświadomisz sobie że to już za Tobą

nezu, marne to pocieszenie, ale to kiedyś przejdzie.
Jeszcze parę miesięcy, może rok, może więcej, ale przejdzie.
Wytrzymasz.

chora jestem :?

mialam nadzieje, ze dzis sie obudze, wygladne przez okno i za oknem bedzie snieg... a tu lipaa :-( JA CHCE SNIEG!

Śnieg?????? nieeeeeeee nienawidze zadnych opadow atmosferycznych!!!!

A w ogóle nie mam auta i nie moge zapalic swiatelka na pomniku dzieciatka mojej przyjaciolki...

Juni ja tez wole facetow (o ile 14-15 latkow mozna nazwac faecetami)

Zasrany dzien

Poszlam spac o 2 bo ogladalam film
Ciotka zaczela dzwonic o 8 ze mam szybko przyjezdzac bo ona nie da rady kwiatow pozanosic, nawet rano nic nie zjadlam

Wichura, deszcz, zimno, a ja o 9 chodzilam z doniczkami i badylami w nich w ta i z powrotem, poparzylam sie jak zapalalam znicze

Ahhhh ten swiateczny nastroj :?

Matylda, ja nic nie mówię. Ale obudziłam się spanikowana sama w domu ciotki o 4 i już nie spałam... A ciocia w szpitalu... :-( Na szczęście nic groźnego, jutro pewnie wychodzi...

Facet mi znów pojechał w delegację do pracy...
Wrócił w nocy z poniedziałku na wtorek, spędziliśmy razem 3 cuuudowne dni, z najcudowniejszym dzisiejszym :zakochany: a on sobie znów pojechał
I teraz 3 tygodnie bez Niego

marchewa, ale spojrz z drugiej strony. Jak wraca to dopiero jest radosc :hihi:

limba81, no niby tak I nie denerwuje wtedy i się nie znudzi i w ogóle

Ale smutno jakoś tak bez Niego

[quote="marchewa"] I nie denerwuje wtedy i się nie znudzi i w ogóle [/quote]
zawsze rzeba patrzec ze szklanka jest do polowy pelna a nie pusta
I ciesz sie tez ze masz za kim tesknic (bardzo ciezki wzdech) a wiesz ze wroci ....