Strona 97 z 106
Re: futrzaste momenty
: pn kwie 29, 2013 10:55 pm
autor: unipaks
niech się oswaja*
Re: futrzaste momenty
: pn kwie 29, 2013 11:35 pm
autor: saszenka
A w ogóle to facet jest super porządny! Ma elegancki, czyściuteńki ogonek

Moje panny powinny się wstydzić...
Wsadziłam mu do klatki kuwetkę z tej, w której go przyniosłam. Śpi na polarkach w jednym rogu, a kupki robi w swojej starej kuwecie! Ja poniosłam klęskę wychowawczą przy moich paskudach
Naprawdę gość ma potencjał

Już nie zrywa się w panice na 4 pęciny i zasypia blisko mnie, gdy siedzę obok klatki

Re: futrzaste momenty
: pn kwie 29, 2013 11:51 pm
autor: saszenka
Re: futrzaste momenty
: wt kwie 30, 2013 6:40 am
autor: dorloc
Pulsowanie jest fajne

Powodzenia z Krochmalem

Re: futrzaste momenty
: wt kwie 30, 2013 10:29 am
autor: saszenka
Dałam Krochmalowi na noc swoją koszulkę. Wtulił się w nią

Siedzimy sobie razem, ja na łóżku, on w klatce ale tuż obok mnie. Wystawia do mnie paszczę przez pręty. Chciałabym go myźnąć po nosku, ale czuję respekt. Więc tylko rozmawiamy sobie. A on patrzy tak na mnie swoimi oczętami, wciska się w ścianę jeszcze bliżej mnie, naleśnikuje

Podstawiłam mu pod nochala długopis - nie rzucił się na niego, w ogóle nie zareagował

Uważam to za dobry znak

Re: futrzaste momenty
: wt kwie 30, 2013 12:42 pm
autor: dorloc
Tylko się nie zakochaj
A zdjęcie się nie pokazuje, nawet po kliknięciu w nie i wejściu na stronę...

Re: futrzaste momenty
: wt kwie 30, 2013 1:00 pm
autor: saszenka
a bo mi się image z...ło

Re: futrzaste momenty
: wt kwie 30, 2013 7:01 pm
autor: saszenka
Re: futrzaste momenty
: śr maja 01, 2013 5:26 am
autor: dorloc
Nie no, zakochałaś się

Re: futrzaste momenty
: śr maja 01, 2013 10:50 am
autor: Arau
Bo panowie fajni są

No wiesz, dziewczyny po sterylkach... w sumie nie musisz go oddawać

Re: futrzaste momenty
: śr maja 01, 2013 12:39 pm
autor: saszenka
hahahaha, zakochałam się, bo ja kocham wszystkie szczury
Arau, Gaba nie była sterylkowana, więc to jednoznacznie określa płeć całego mego stada. A Krochmal nie jest mój, już ma nowy dom ale zbiegiem okoliczności transport się nie zgrał z resztą czynników, więc u mnie jedynie przelotem - nawet nie mogę sobie rościć do niego żadnych praw

Ja mam tylko nadzieję, że choć troszkę uda mi się go przekonać, że człowiek to też fajne zwierzę i już żadna krzywda mu się nie stanie. Chłopak ma ok 1,5 roku i nie był nigdy oswojony

więc każdy przejaw sympatii oraz każda godzina bez rozlewu krwi napawa mnie wielką radością i wiarą w sens istnienia

Re: futrzaste momenty
: ndz maja 05, 2013 12:16 pm
autor: saszenka
We wtorek idziemy na cięcie Gaby. Niestety leki nie pomogły, mimo że niedawno jeszcze rokowały sukces (bulwa sflaczała), to chyba jednak poczuła wiosnę i podczas długiego weekendu napęczniała. Dziś byłyśmy u pani wet i powiedziała, że faktycznie nie ma co i trzeba kroić

Oby to nie nowotwór... Kciukajcie!!!
A pan Krochmal ma się dobrze i w środę pojedzie już na swoje

Re: futrzaste momenty
: ndz maja 05, 2013 1:46 pm
autor: dorloc
Kciukamy

Re: futrzaste momenty
: ndz maja 05, 2013 8:42 pm
autor: unipaks
My też, niech wszystko przebiegnie jak należy i bez problemów! Trzymajcie się!

Re: futrzaste momenty
: ndz maja 05, 2013 9:40 pm
autor: saszenka
Bardzo dziękujemy :* Denerwuję się niesamowicie...
Gabers ma się bardzo dobrze, wcale po niej nie widać, żeby się coś działo. Nawet dziś wszczęła awanturę i powaliła Gytię na łopatki

Gycia darła się jak obdzierana ze skóry, aż w końcu przegoniłam towarzystwo (niezawodny argument "bo wejdę tam do Was"

)
No i wczoraj chyba była rujka

Krochmal siedział w swej klatce w drugim końcu pokoju i tęsknym wzrokiem spoglądał na klatkę dziewczyn, w której przy drzwiach Gaba ponętnie trzepotała rzęsami (podczas gdy reszta dziewczyn smacznie spała w sitku). Boski widok
