Strona 98 z 165

Re: Tupot Małych Stóp

: czw maja 07, 2009 6:26 pm
autor: Nina
zalbi pisze:Nina, artroskopie robią najczęściej na głupim jasiu i nawet, jeżeli będziesz na to patrzeć, to i tak nie zrobi to na Tobie większego wrażenia =P
zalbi, nie robią, w każdym razie nie u mnie ;) tylko i wyłącznie znieczulenie zewnątrzoponowe. Od pasa w dół.
Chociaż siostrze koleżanki dali głupiego jasia już w trakcie zabiegu. Za dużo gadała i im przeszkadzała :D

Re: Tupot Małych Stóp

: czw maja 07, 2009 6:30 pm
autor: zalbi
o, a mi mieli robić tylko na głupim jasiu.. dziwne =P

Re: Tupot Małych Stóp

: czw maja 07, 2009 6:35 pm
autor: Rhenata
to ja powiem...brrrr, nie oglądaj ;) i trzymamy kciuki żeby operacja była bezproblemowa.

zalbi na głupim jasiu to byś wszystko czuła ;D on jak nazwa wskazuje tylko ogłupia żeby sie człowiek nie wiercił a dodatkowo dają tez do miejscowe albo zewnatrzoponowe. Mialam tak guza wycinanego na jasiu i do miejscowym, niestety jasiek zaczął działać dopiero po operacji, wiec podczas miałam panikę w oczach i byłam totalnie świadoma...jeszcze raz brrrrrrr
no i oczywiście mogą tez całkowicie człowieczka ułożyć do snu ale to już najmniej bezpieczna metoda chyba, z tego co mi wiadomo.

Re: Tupot Małych Stóp

: czw maja 07, 2009 6:36 pm
autor: ogonowa
Fuksowy misiek cudowny :-*.


A co to ten głupi jaś :-\?

Re: Tupot Małych Stóp

: czw maja 07, 2009 7:36 pm
autor: Nina
ogonowa pisze:A co to ten głupi jaś :-\?
Coś przy czym jest Ci fajnie, często wesoło i zazwyczaj po tym nic sie nie pamięta :P Świadomość sie nieco wyłącza.

Miziałam dzisiaj Fuksika przez godzine non stop i gdybym miała więcej czasu to byśmy sobie tak jeszcze siedzieli. Uwielbiam tego szczura ;D

Re: Tupot Małych Stóp

: pt maja 08, 2009 11:21 am
autor: odmienna
" głupi jaś" to w zasadzie jest Relanium- tylko w interesującej dawce ;) . Bardzo dobre lekarstwo! ;D
ponoć po dłuższym stosowaniu robią się od niego, jak twierdzi moja Przyjaciółka- dziury w mózgu ;D Gdyby nie to, chętnie bym się tym specyfikiem odżywiała, bo daje takie uczucie jakby...jakby się głaskało Fuksika - cały świat jest wtedy trochę jak taki Fuksik ;).
trzymam kciuki, żeby wszystko poszło dobrze.

.......
(po co właściwie Osobie szczęśliwie zakochanej jakieś -głupie jasie - efekt jest podobny a istnieje ryzyko przedawkowania błogostanu- więc lepiej skonsultuj to z lekarzem lub farmaceutą ;) - a ja Ci gratuluję :) )

Re: Tupot Małych Stóp

: pt maja 08, 2009 11:27 am
autor: Nakasha
O rety, mam nadzieję że Cię tam nie zamordują w tym szpitalu, że nie będzie boleć i wszystko będzie ok :D

A Fuksik jest przeboski, świetnie się trzyma :D

Re: Tupot Małych Stóp

: pt maja 08, 2009 11:53 am
autor: *Delilah*
To ja tez poprosze Glupiego Jasia na wynos (i na zapas)...:)
Miziaki dla Szczurakow!

Re: Tupot Małych Stóp

: pt maja 08, 2009 4:19 pm
autor: Cyklotymia
Lepsza jest morfina - po operacji dostawałam i było tak cudownie, jakby ukochana osoba owinęła mnie ciepłym, białym kocem, położyła się obok i przytuliła. Taka bariera między światem wewnętrznym a złem czyhającym na zewnątrz.
Powodzenia na zabiegu życzę :D

Re: Tupot Małych Stóp

: pt maja 08, 2009 4:33 pm
autor: Nina
Uwielbiam nfz :D
Poszłam rano do szpitala. Miałam być przez 7 rano, na głodniaka. Ubrali mnie w piękny szpitalny kubraczek (dobrze, że dwuczęściowy a nie te słynne kuse koszulki nie zasłaniające tyłka :D ), przydzielili łóżko i kazali czekać. No i czekałam. Godzine, dwie, trzy i tak do godzin 7. Koło 14 moja mum złapała ordynatora ortopedii, który miał robić zabieg. Co sie okazało? Że jest dzisiaj jeden anestezjolog no i niestety muszą sie nim dzielić z położnictwem i chirurgią. Poradził iść do domu i wrócić jutro po 8, od razu na stół. Zobaczymy co z tego będzie ;)

Re: Tupot Małych Stóp

: pt maja 08, 2009 5:01 pm
autor: merch
ojoj , wspolczuje Ninek

Re: Tupot Małych Stóp

: pn maja 11, 2009 11:51 am
autor: Nina
Wróciłam ;D

Nie lubie szpitali. Baaaardzo nie lubie... A jeszcze bardziej nie lubie drenu w kolanie ::) Niezdecydowanie lekarzy też jest wkurzające (nie musi pani chodzić o kulach, nie ma takiej potrzeby / no to teraz prosze podpisać, że będzie pani chodzić o kulach)
Fajnie być w domu :)
Teraz musze nadrobić zaległości w czytaniu forum ;)

Re: Tupot Małych Stóp

: pn maja 11, 2009 12:31 pm
autor: merch
no , ale dobrze , ze juz po i napisz co u szczurzastych :)

Re: Tupot Małych Stóp

: pn maja 11, 2009 12:43 pm
autor: Nina
No dobrze, dobrze, szkoda tylko, że bez sensu ::) Otworzyli, pooglądali i zamknęli. Mam za luźne więzadło krzyżowe, czeka mnie branie jakiś zastrzyków no i ćwiczenia, a jak nie przejdzie to plastyka (kolejny zabieg). Jasne, jasne, drugi raz mnie na oddziale nie zobaczą, wole już chrupać jak do tej pory niż znowu sie tam męczyć. Zdecydowanie zbyt niecierpliwa na to jestem ::)

Szczury dobrze poza tym, że niewybiegane. Są czyste, bo przeprosiły sie ze szmatkami (ostatnio szmatki leżały w kuwecie a szczury na gołych półkach) Problem porfiryny zniknął, Łatki oczko całkowicie w porządku.
Jeszcze nie miałam okazji dłużej z nimi posiedzieć, bo strasznie zmęczona jestem :-\

Re: Tupot Małych Stóp

: czw maja 14, 2009 6:53 pm
autor: Nina
Za długo miałam spokój? Najwyraźniej.
Femiś ma guza. Na razie ledwo wyczuwalny (w poniedziałek go nie było), widać głównie podpuchnięte dookoła, sam guzek dopiero sie formuje... Wygląda jak typowy gruczolak, pod przednią łapką.
Nie wiem ile misiak ma. Jest u mnie od roku i 2 miesięcy, przyjechała już dorosła. Mój mały kurczak...
Będziemy operować jak najszybciej. Niech no tylko ja dojde do siebie, bo jak na razie jestem mało mobilna :-\

Missy ma jakieś strupki. Nie wiem co to, na wszelki wypadek dostała ivomec i zobaczymy...