szczury.org

O rety...wygląda, że potrwa to dłużej niż byśmy chcieli..
A ja dalej wierzę w psiaka! Da radę i już

mineło kilka dnia a ja nadal nie potrafię uwierzyć
w zeszły czwartek pomogliśmy Kazankowi zasnąć. byłó z nami 8 lat i 7 miesięcy. PRAWIE 9 miesięcy dzielnie walczył z chorobą. przegraliśmy,guz zaczął uciskać korę mózgową.
ŚPIJ DOBRZE NAJWIERNIEJSZY PRZYJACIELU
[*]

właśnie o Was myślałam.... chciałam zapytać, co u Kazanka...nie po takie wieści tu przyszłam
nie wierzę ale teraz już nic Go nie boli, był u Ciebie szczęśliwy.

Kazanku [*]

trzymaj się Jessica.

Najważniejsze że miał u Ciebie wsparcie i pomagaliście mu walczyć
Okropnie mi przykro
Leć Kazanku [*]

Jessiko, tak mi przykro... Trzymaj się, kochana...
Dla Kazana [*]

O Boże... Taki był dzielny w tej walce, on i wszyscy, którzy go wspierali... [*]
Trzymaj się Jessico...

ojjj...tak strasznie przykro ogromnie mocno wam kibicowałam i trzymałam kciuki
Teraz już mu żadne paskudne guzisko nie dokucza....biegaj psinko po zielonych łąkach, ile sił w łapeczkach....

Jess....trzymaj się kochana

Bardzo mi przykro..
Tak bardzo Wszyscy wierzyliśmy, że wszystko będzie dobrze.. teraz już mu jest, na pewno ale nieco inaczej..

Kazanek [*]

[*]

Biedaczek [*]
Ale walczyliście dzielnie, pomogliście mu na ile mogliście, często te walki są nierówne i niesprawiedliwe.
Ale na pewno przez czas, który był z Wami - był szczęśliwy.

zrobiłaś wszystko co było można, a Kazan czując to długo i pięknie walczył


smutno jednak bardzo

[^]

[*] dla Kazanka...
Taki dzielny psiak, tak bardzo walczył, by być z Wami jak najdłużej...

Dziękuje Wam. udało mi się zrozumieć,że tak jest lepiej.. lepiej dla niego a tylko to się liczy.
On cierpiał gdy my cieszyliśmy się,że jest.
teraz my cierpimy a On już nie.
nadal jest ciężko. wracając do domu czekam aż mnie przywita słyszę go naprawdę! jak chodzi po korytarzu. może przychodzi? do swojego domu i do swoich ludzi może i zwierzęta nie mają dusz ale wierzę,że jest dla nich miejsce w niebie. jak miuałby istnieć raj bez zwierząt? otoczona nimi i ukochanymi ludźmi to dla mnie raj

dokładnie tak!
też mam nadzieję, że kiedyś się tam z nimi spotkamy; w końcu, Eden nie był pozbawiony zwierząt - z duszą, czy bez
Trzymaj się, Jessiko!

Ogromnie Ci współczuję Jessica. Rzeczywiście jedyne pocieszenie to to, że już nie cierpi, ale pustka zawsze pozostaje szczególnie po stracie takiego przyjaciela.

[*] dla Kazanka, dzielnego psiaka

Ściskam mocno, trzymaj się Jessica