Strona 98 z 139

Re: kolczykowanie(się)

: śr lip 07, 2010 8:25 pm
autor: alken
Izold, a pokaż metalowy ryj w albumie rodzinnym ;D

moja koleżanka miała kolczyk w karku, wypchnął jej się chyba po niecałym miesiącu i tyle z tego (no i blizna) :P

Re: kolczykowanie(się)

: śr lip 07, 2010 9:38 pm
autor: Paul_Julian
Z bioder też wychodzą. Poza tym ciągle są narazone na urazy. Ale co z tego, skoro to takie słitaśne miejsce i trzeba polansować :/
Jest bardzo duzo dziewczyn w Twoim wieku, Izold, które mają sporo kolczyków. I zdecydowana większość jest robiona w domu.

Jesli będziesz sie uczyć , to moze siostra inaczej spojrzy na Twoje pomysły. Wybacz, ale nie zdać w podstawówce ? Nawet jesli teraz to sie szumnie nazywa gimnazjum , to naprawdę trzeba sie mocno zajmować czymś innym niż nauką, żeby nie zdać.

Re: kolczykowanie(się)

: śr lip 07, 2010 11:00 pm
autor: Kameliowa
Nawet jesli teraz to sie szumnie nazywa gimnazjum , to naprawdę trzeba sie mocno zajmować czymś innym niż nauką, żeby nie zdać.
tak samo jakość edukacji spadła w związku ze stworzeniem gimnazjum...

Re: kolczykowanie(się)

: czw lip 08, 2010 10:45 am
autor: alken
Paul_Julian pisze:Z bioder też wychodzą. Poza tym ciągle są narazone na urazy. Ale co z tego, skoro to takie słitaśne miejsce i trzeba polansować :/
no, trzeba też mieć specjalny zestaw ubrań do lansowania czyli przyciasne spodnie do połowy tyłka i za małą bluzkę ;D

Re: kolczykowanie(się)

: czw lip 08, 2010 11:52 am
autor: Izold
Izoldek umówiony jest już na Sternum za tydzień.
<3
Ciekawa jestem czy mi nie wymigruje, i nie bede łazić z fioletową blizną. Może ktoś tu ma, i podzieli sie wrazeniami?

Re: kolczykowanie(się)

: czw lip 08, 2010 12:05 pm
autor: Izold
edycjo? :D
alken pisze:Izold, a pokaż metalowy ryj w albumie rodzinnym ;D
Pójde do studia siostry, to jej kumpela zrobi mi kilka fotek, to wstawie. ^^
ale sądze że się przestraszysz, bo zdaniem mojej matki wyglądam tragicznie, a koledzy z klasy mówią mi że moją metodą kolczykowania sie jest strzał z shotguna. ::)
Aktualnie wyjęłam kilka kolczyków z uszu, wiec zostało mi....10. a planuje jeszcze raz tyle. i to już całkiem niedługo.
alken pisze:no, trzeba też mieć specjalny zestaw ubrań do lansowania czyli przyciasne spodnie do połowy tyłka i za małą bluzkę
o BOŻE! To jest tragiczne! Rozumiem, można sobie robić te kolczyki, ale kiedy widze dziewczyny z mojej szkoły, noszące specjalnie bluzki pod cycki, to aż mnie przewraca. Nie robie sobie kolczyków żeby widział je cały świat, robie je dla siebie, dla swojej satysfakcji. poza tym uwielbiam tę adrenalinę związaną z przekłuwaniem. ^^
A do szewskiej pasji doprowadzają mnie kolczyki z jakimś tandetnym playboyem, serduszkami, cyrkoniami, ogólnie jakieś wiszące shity. Najlepsze są zwyczajne srebrne, albo srebrne z jakimś diamencikiem na kulce. to jeszcze wygląda znośnie. mi marzy się np kolczyk w pepku z ryjem hello kitty. ^^
Jesli będziesz sie uczyć , to moze siostra inaczej spojrzy na Twoje pomysły. Wybacz, ale nie zdać w podstawówce ? Nawet jesli teraz to sie szumnie nazywa gimnazjum , to naprawdę trzeba sie mocno zajmować czymś innym niż nauką, żeby nie zdać.
No trudno, nie udało się. wszystko za sprawa miłego pana od historii który pocisnął mi od frankensteina z powodu tragusa, i który zwyczajnie mnie nie lubi - pytał mnie na każdej lekcji, z takich rzeczy że nawet klasowe kujony otwierały ryje z wrażenia. uznałam że nie ma sensu sie z nim użerać, że nie zdam na bank, i sie opuściłam.
Do tego doszła matematyka, której zupełnie nie rozumiem. no ale trudno, spróbuje jeszcze raz.
sama mam znajomych ktrzy maja po osiemnaście lat, a siedzą jeszcze w pierwszej/drugiej gimnazjum, a na magazynie w h&m czy innym sklepie wyciagną nawet z 1800 zł. Nie chce przez to powiedzieć że szkoła jest niepotrzebna, bo jest, no ale nie przesadzając, to nawet bez niej da się prace znaleźć. ;> Jeśli mi sie nie uda, pewnie bede pracować w studiu siostry, albo sama założe swoje, o.

Co do sternuma -boje się strasznie, bo słyszałam mnóstwo opowieści, że migruje, że brzydka blizna...ale mam nadzieje że mi się to nie zdarzy. co do bólu, kiedy przekłuwałam tą skóre przy uchu, kumpela która była ze mną, srała ze strachu bardziej niż ja, a kiedy igla przechodziła mi przez skóre, zaczęła piszczeć i zakrywać oczy. nie wiem, ale przekłuwanie już mnie nie boli strasznie, raczej daje pewnego rodzaju satysfakcje. A potem przez nastepne trzy godziny oglądam nowy kolczyk w lustrze, i sie jaram. :D

Re: kolczykowanie(się)

: czw lip 08, 2010 4:52 pm
autor: Kameliowa
Czym leczyśliście płukaliście kolczyki, które się paprają w ustach w końcu? Szałwia odpada.. Bo coś mi się od spodu medusa zaczęła paprać, a nie chce znowu jej stracić bo ją kocham ...

Re: kolczykowanie(się)

: czw lip 08, 2010 4:54 pm
autor: klimejszyn
Dentosept w roztworze 40% albo woda z sodą :)

Re: kolczykowanie(się)

: czw lip 08, 2010 5:07 pm
autor: Izold
Mi zalecili tą sól fizjologiczną, czy jak to się nazywa,i tribiotic. a dalej mi sie warga paprze, bardziej od zewnątrz. ;/

Re: kolczykowanie(się)

: czw lip 08, 2010 5:10 pm
autor: klimejszyn
sól fizjologiczna do przemywania od wewnątrz ? :-X .
do płukania jamy ustnej są specjalne specyfiki.

Kameliowa, ja słyszałam jeszcze o korze dębu, można kupić w aptece :)

Re: kolczykowanie(się)

: czw lip 08, 2010 6:12 pm
autor: Kameliowa
Tribiotic do użycia wewnętrznego? :o to ja się octeniseplu bałam xD Cholera, słuchajcie dentosept miałam, ale właśnie mi matka powiedziała, że nie wie co to i wywaliła -_-'

A jak wyjdę do ogródka, ukradnę trochę kory z dębu do piekarnika i zaparzę to git? :D

Re: kolczykowanie(się)

: czw lip 08, 2010 6:52 pm
autor: Paul_Julian
klimejszyn pisze:sól fizjologiczna do przemywania od wewnątrz ? :-X .
Mozna jak najbardziej :)
Sól fizjologiczna ( lub np. osolona woda ) nadaje sie do takich rzeczy, tylko sie tego nie połyka. Bez obaw :) Mozna sobie np. płukac nos przy zatkanym nosie. Tylko nie pić tego :D Wody utlenionej tez nie pijemy .
Jak już stwierdziłem, każdy ma swoje sposoby.

Re: kolczykowanie(się)

: czw lip 08, 2010 6:59 pm
autor: Kameliowa
fizjologicznej nie mam, ale zostaje mi sól z wodą w takim razie :)

Re: kolczykowanie(się)

: czw lip 08, 2010 7:12 pm
autor: klimejszyn
w życiu bym nie pomyślała, żeby płukać solą fizjologiczną :P

u mnie najlepiej sprawdzała się woda z sodą :)

Re: kolczykowanie(się)

: czw lip 08, 2010 7:33 pm
autor: Paul_Julian
Kameliowa pisze:fizjologicznej nie mam, ale zostaje mi sól z wodą w takim razie :)
Wypróbuj to co masz :D Woda z solą jest dobra na chore gardło , trzeba tak "gulgotać" trzymając taką wodę w ustach i łagodzi.