Strona 99 z 138

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pn mar 01, 2010 10:25 pm
autor: Ania
Tili, na tym etapie po prostu często nie da się wiele powiedzieć, niewiele widać i wiele ciąż niestety na tym etapie obumiera - żeby nie stresować mamy, nie mówi się jej o tym, co może się zdarzyć dopóki się nie upewnią, że wszystko jest ok. Ja nie mogłam nic jeść, rzygałam całymi dniami (d 5go miesiąca) i plamiłam od przełomy 4/5 tygodnia ciąży. Wtedy wylądowałam w szpitalu ale po kontroli postanowiono mnie wypuścić bo to był 21 grudnia i przeleżałabym całe święta. A tak - leżałam w domu gdzieś do połowy stycznia.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: wt mar 02, 2010 9:04 pm
autor: yss
hmmm ja miałam tylko zawroty głowy i mdłości plus zachcianki - tzn mdliło mnie na myśl o ciepłych gotowanych rzeczach, mogłam jeść tylko surówki, sałatki, banany itp, i bez przerwy wcinałam mandarynki kwaśne takie.
nie plamiłam, nie rzygałam - może kilka razy łącznie - tylko te zawroty głowy, a pod koniec obowiązkowo zgaga.
no i ból brzucha jak przed okresem przez - eee - miesiąc?

w tej ciąży objawów brak. jakbym nie była w ciąży, tyle, że w brzuchu nagle tak pełno i trudno się zgiąć ;) ale to teraz, pierwszy trymestr przeleciał niezauważony.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: śr mar 03, 2010 12:10 pm
autor: Tili
Now sumie jaki sens stresowac dodatkowo mame. Tyle, ze ja to bym chyba krecka dostala, jakby mi nikt nie chcial nic powiedziec, bo nie raz mialam juz tak w roznych sytuacjach, ze jak nikt nie chcial nic mowic to nie wrozylo niczego dobrego. W kazdym razie bratowa lezy do czwartku i jak nie bedzie dalej plamic to wychodzi. Natomiast ja jednak mam pusty brzuszek, ale nie zalamuje sie, wroce do Sosnowca to zaraz biore meza za "szmaty" i do wyra :P Stwierdzilam, ze dalam sie poniesc tej calej wsciekliznie, ktora wprowadzila bratowa na temat ciaz i niepotrzebnie sie tym wszystkim zestresowalam. Musze wyluzowac i poprostu czekac. Siostra dala mi rade, zeby "na sile" nie robic niczego, bo to nie pomaga, wiec jak to sie mowi co ma byc to bedzie.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pt mar 05, 2010 6:07 pm
autor: yss
chce ktoś chustę tkaną kółkową?
mam dwie, chcę zostawić jedną i kupić zamiast tej drugiej nosidło na ramię.
chusta kilka razy użyta. cena - nie wiem, muszę sprawdzić jakie są ceny chust z drugiej ręki.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pt mar 05, 2010 6:49 pm
autor: Rhenata
letnią sukienkę odcinaną pod biustem, ale żeby była długa. NIE MA TAKICH.

kup dwie takie same i heja..igła, nitka ;) no dobra..maszyna do szycia niech ci już będzie ::)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pt mar 05, 2010 7:32 pm
autor: yss
to mi kup ;) bo to jeszcze w miarę tanio ma być :)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pt mar 05, 2010 8:01 pm
autor: pin3ska

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pt mar 05, 2010 8:31 pm
autor: RattaAna
aj aj aj!!!! jestem na 89 stronie i właśnie dotarło do mnie, że YSS SIĘ ROZMNOŻYŁA!!! jezusie, ale jestem zdziwiona (to nie jest odpowiednie słowo, ale nie wpadnę na inne teraz) ;D
no dobrze, ciut ochłonęłam i wracam do wątku (smeg - rujka poporodowa, hłe hłe).
Yss oczywiście gratulacje, a tak gadałaś, że cudu macierzyństwa po raz drugi byś nie zniosła, hihihi; ryjek mi się cieszy :)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pt mar 05, 2010 8:39 pm
autor: Rhenata
to mi kup ;) bo to jeszcze w miarę tanio ma być :)
cwaniara..od razu mów ze szyć nie umiesz :P

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: sob mar 06, 2010 12:38 pm
autor: yss
RattaAna pisze: a tak gadałaś, że cudu macierzyństwa po raz drugi byś nie zniosła
nadal tak uważam.
O0

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: sob kwie 03, 2010 10:32 am
autor: doreczka82
Hej hej
ja tylko na chwilunię...śpieszę donieść, że Maja jest już z nami !!!
urodziła się 27 lutego 10 min przed północą - ledwo się wyrobiłam :D, ważyła 3380g, mierzyła 57cm, dostała 10 punktów, poród trwał
Troszkę mieliśmy problemów z dużą utratą wagi i zaostrzoną żółtaczką dlatego zatrzymali nas 8 dni w szpitalu, nie było lekko...
ale już jesteśmy zdrowi i pięknie rośniemy :)
Obrazek
Wesołych Świąt!!!

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: sob kwie 03, 2010 10:45 am
autor: Izold
A co by było jakby urodziła się minutkę po północy? ;> Piękna jest. Będzie z niej śliczna dziewuszka. I imię tez ma ładne, pasuje. ^^ Gratuluje.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: sob kwie 03, 2010 10:52 am
autor: merch
Gratuluje , śliczna kruszynka.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: sob kwie 03, 2010 12:36 pm
autor: kulek
Gratuluję! :) Urocza dziewczynka :)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: sob kwie 03, 2010 12:37 pm
autor: klimejszyn
jakie śliczności ! gratulacje ! :)