Re: moje szczupaki kochane
: sob gru 25, 2010 7:52 pm
Dziękujemy za kciuki, mam nadzieję, że jutro będę już znała termin wizyty.
Taka mała odskocznia, właściwie dwie
niech będą trzy
1. Cosik
takie dżumopodobne istnienie obserwowałyśmy dziś z Trucizną, kiedy wykopywało groszek spod śniegu
jego poczynania trzymały nas z nosami przy szybie przez ponad pół godziny, i choć odmienne struny w każdej trąciły, to obie rozumiałyśmy doskonale, że „cicho-sza! - ani drgnij !”
2. szczupaki pracowały dziś nad groszkiem trochę większego kalibru





3. i czarnoty, którym za groszek robił dziś korek od butelki

Gudrun, jako władczyni ognia

Taka mała odskocznia, właściwie dwie
niech będą trzy

1. Cosik
takie dżumopodobne istnienie obserwowałyśmy dziś z Trucizną, kiedy wykopywało groszek spod śniegu








jego poczynania trzymały nas z nosami przy szybie przez ponad pół godziny, i choć odmienne struny w każdej trąciły, to obie rozumiałyśmy doskonale, że „cicho-sza! - ani drgnij !”

2. szczupaki pracowały dziś nad groszkiem trochę większego kalibru















3. i czarnoty, którym za groszek robił dziś korek od butelki




Gudrun, jako władczyni ognia

