Strona 99 z 111

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: pt gru 06, 2013 2:04 am
autor: Eve
A co tu u Was ? no chłopaki !? Węgielku ..
smuteczki .. sio ..!!
Ciapolkowa jest właśnie tak nadwrażliwa, czasem jest ok a czasem w ogóle ani nie usiedzi na rękach ani nie da się dotknąć. Podskakuje, podrzuca głową , nie lubi dotyku..Przerabialiśmy kilka wersji, z czym to zjeść ale do żadnych w sumie konkretów nie doszliśmy , chociaż .. jest pewien ślad .. wydaje się że wsystkiemu winne są leki, ciężko powiedzieć nawet które bo ja nie zaryzykuję odstawienia któregokolwiek . Ona oa czerwca jest ustabilizowana a że czasem ma tą nadwrażliwość a nawet złapię zębami to nic z komfortem lżejszego oddechu. Może w gdzieś spadł i obtłukł sobie płucka .. a jak go podniesiesz jedną ręką pod łapki to wydaje się panikować ?

trzymam duże , wielkie , wielgachne kciuki !

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: pt gru 06, 2013 10:34 pm
autor: valhalla
Ulliś dostał Galastop i całą masę innych leków.
Jest lepiej! Nie idealnie, ale można go normalnie dotknąć, wziąć na ręce, już nie jest taki przeczulony na dotyk i nie piszczy ani się nie miota.
Wrócił już do domu - stado powitało go z wielką radością. Ulli lata po klatce i przypomina, kto tu jest alfą ;) Musi każdego kastrata po byłych jajach powąchać, każdy szczoch obniuchać, a że sprzątane było, to jest co wąchać, jest kogo poiskać, jest DOBRZE :) Jeśli nawet nie idealnie... ideałów nie ma, ale nawet chory szczur może być szczęśliwy... i Ulli jest :)

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: ndz gru 08, 2013 11:57 pm
autor: valhalla
Po weekendzie mogę stwierdzić: nie jest normalnie, ale jest dobrze.
O wiele lepiej niż było. Przeczulica skórna zniknęła całkowicie. Ulli chwilami się zawiesza (ale nie tak, jak przysadkowcy), czasem mruży oczy, zdecydowanie ma za mały apetyt jak na niego (chociaż je, a jakże). Ale: trzyma w łapkach, trzyma równowagę, biega po całej klatce, bez problemu się wspina, pije z poidełka i rządzi stadem jak zawsze :) Jest dużo bardziej ożywiony, chłopaki też zapewniają mu mnóstwo szczęścia. Widać, jak wiele daje stado. Po powrocie z lecznicy do domu (bywamy ostatnio co 2-3 dni) od razu robi stójkę i prawie transporter roznosi. Z kolei po wejściu do lecznicy z miejsca zagrzebuje się w szmatki i udaje, że go nie ma :P Mądry szczur, poznaje zapachy. Wie, gdzie czeka go coś miłego, a gdzie wręcz przeciwnie.


Nie wiemy, co mu pomogło. Dostał dziś 2. raz Galastop, poza tym Baytril (kolekcjonuje martwice na tyłku) i Tolfine. Coś z tego zadziałało. Nie do końca, nie całkiem, ale teraz to jest szczur, który ma... że się tak wyrażę jako gracz MMO.. lagi. A nie szczur, który cierpi.

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: pn gru 09, 2013 11:24 am
autor: Arau
Przynajmniej nie cierpi i może względnie normalnie funkcjonować, to się liczy :) Dzielny Uliś!

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: pn gru 16, 2013 10:44 pm
autor: valhalla
A kto 2 tygodnie temu wyglądał jak zbolały cień szczura i nie miał apetytu? O, ten pan! Tak wygląda dziś :)

ObrazekObrazekObrazek

Chciałam jeszcze pochwalić, że to najbardziej czytelne i zżyte stado, jakie miałam. Wszystkie uczucia i hierarchię można u nich czytać jak z otwartej książki. Są niezwykle zgrani. Po małej zmianie w hierarchii po drugiej kastracji Marquanda wszystko chodzi jak w zegarku :)

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: pn gru 16, 2013 11:59 pm
autor: gosja1
Przystojny facet, jak się patrzy! Do przytulania wprost ;D
Uwielbiam te białe puchatki :) :-*

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: wt gru 17, 2013 12:37 pm
autor: Arau
Jaki dzielny puchatek :)

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: śr gru 18, 2013 12:29 am
autor: Eve
Słodziak :) Niech siły nabiera, dużo wcina i "mocy przybywaj " . Niedźwiadek :)

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: śr gru 18, 2013 12:58 am
autor: valhalla
Wcina na potęgę :D Wrócił do starego zwyczaju żebrania o jedzonko przy drzwiach klatki. Nie wtedy, kiedy pierwszy raz widzi rano ludzia - wystarczy, że USŁYSZY BUDZIK! Już jest na dole i czeka.

Eve, mąż mój zapożyczył sobie przydomek "Porzecznik" bo bardzo mu pasuje do Ullego i jego oczek ;)

Za to z Węgla mam gustowny naramiennik. Jako szczur uznający wyłącznie człowieka za swoje stado, najchętniej przeżyłby życie przyklejony do człowieka. Jestem w stanie pracować przy kompie ze szczurem na ramieniu. Siedzi cicho jak trusia i tuli się do mojej szyi. Ech, głupol, mógłby tak do drugiego szczura... choć może lepiej nie, Ulli jak go nawet z daleka wyczuje, już wisi na kratach z zamiarem rewanżu za dziurę w brzuchu...

...która na szczęście się już zagoiła :)

Kluś skończy za 2 tygodnie 2 lata, a wciąż wygląda jak młody szczurek :)

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: śr gru 18, 2013 1:46 am
autor: Arau
Haha, jak Bubuś :D
TŻ zwykle do pracy wstaje bardzo wcześnie 5-7 rano. Oczywiście, jako, że ja o tej porze przerzucam się na drugi bok i nie mogę zaprotestować, to dzielił się, ze szczurami śniadaniem. No i do tej pory, na dźwięk budzika Bubel czatuje przed drzwiczkami i czeka na swój przydział...

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: śr gru 18, 2013 10:06 am
autor: Eve
Bo szczury kochają godziny. Jak coś jest powtarzalne trzy razy to znaczy że już ever. Ciapolkowa dostaje leki dwa razy dziennie i jak jest "za piętnaście " już czeka .. bo nie lubi się spóźniać ! ;D

Bo Porzeczniki to fajne chłopaki ;)

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: śr gru 18, 2013 11:11 am
autor: Saaa
Ja z podawaniem lekow mam dokladnie to samo. Wally dostaje raz dziennie leki mniej wiecej ok 17-18. Nie da sie o tym zapomniec jak siedze naprzeciwko klatki i na pretach mi wisza 3 pyszczki. Jeden do lekow a reszta do biegania.

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: śr gru 18, 2013 9:33 pm
autor: gosja1
Eve pisze:Bo szczury kochają godziny. Jak coś jest powtarzalne trzy razy to znaczy że już ever.
Co za prawdziwe stwierdzenie! ;D
Ja pracuję na zmiany, więc dosyć często wstaję przed 5. Kuba ma zakodowane, że o 5 będzie biegał NATYCHMIAST. Ledwo otworzę oczy, to słyszę z klatki jedzenie, picie, skakanie, a jak wchodzę do pokoju, to on już najedzony, napojony, oczekuje z postawionymi uszkami :P

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: ndz gru 29, 2013 4:25 pm
autor: valhalla
Przypominamy się trochę :) Po Świętach nikt specjalnie nie przytył ani nie schudł, mimo że wszyscy chłopcy dostali miłe prezenty z kategorii "żarełko".

Na początek Ulli zdradza sekrety szczurzego rozłupywania pestek ;)
http://www.youtube.com/watch?v=294K5s7q ... e=youtu.be

I krótka prezentacja reszty chłopaków.

Ulli - wiek nieznany. Pewnie ok. 2 lata, może więcej. Dzielny alfa stada, łagodny, mądry i sprytny. Człowiek jest fajny, bo mizia i rozpieszcza (już trochę żałuje, że za bardzo rozpuścił szczura, beżyk się zrobił cwany).
Sjesta alfy:
Obrazek

Klusek - pierwszy po alfie, za parę dni świętuje 2. urodziny. Naczelny iskacz, przytulanka dla innych szczurów. Piszczy zawsze i wszędzie, czy dzieje się dobrze, czy źle. Słodki, drobny szczurek o urodzie wiecznego młodzieńca. Przyjazny ludziom i szczurom.
Obrazek

Marquand - wiek jak u Ullego, 2 lata, może więcej. Wciąż nieco płochliwy, ale bardzo łagodny po ostatniej kastracji. Wyjątkowo piękny szczur. Futro zmieniło mu się nie do poznania - miękkie i gęste, bez śladu łupieżu. Bardzo kocha swoje stado i swoje jedzonko. Wzięty na ręce "pazurkuje" (jak to mówimy w domu), czyli wbija szpony głęboko w skórę ;) Można go jednak głaskać na kolanach, nie lubi tylko noszenia.
Obrazek

Węgielek
- rok i 7 miesięcy. Dumbo to nie tylko wygląd - to też jego stan umysłu. Szczur antyszczurzy. Człowiek jest jego stadem. Dla szczurów - śmiertelne zagrożenie. Człowiekowi grozi tylko zalizaniem na śmierć. Kocha jedzonko i nigdy nie jest wybredny. Po kastracji wciąż się wkurza na inne szczury i znaczy teren, ale futro zrobiło mu się jak polarek :) Z powodu nadwagi zwany "tłustek kapustek" (nie pytajcie, skąd się wzięło, ewolucja szczurzych przydomków w domu to temat rzeka).
Obrazek

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: ndz gru 29, 2013 10:14 pm
autor: gosja1
Ulliś mi się podoba na filmiku, bo na te pestki dyni musisz go tak troszkę "namawiać", a potem w mig je rozbraja ;D
Uwielbiam patrzeć, jak szczury jedzą słonecznik/dynię, niektóre robią to tak sprytnie, a inne nieporadnie, że tak czy inaczej nie da się oderwać oczu :)

Klusio wygląda jak dzieciak, masz rację.

Węgielek wygląda jak puchata kuleczka, bałwanek taki, tylko czarny ;D

A Marquand widzę, że nie uznaje dbania o ogonek? ;D