Strona 99 z 139

Re: kolczykowanie(się)

: czw lip 08, 2010 7:49 pm
autor: Izold
Nie- tribiotyc na zewnątrz. ale sól fizjologiczna i w srodku i na zewnątrz mozna. ^^ Przeciez to tak jakbys wypiła łyżke wody do której wpadła szczypta soli. :)

Re: kolczykowanie(się)

: pt lip 09, 2010 12:58 pm
autor: alken
Izold, ja bym na Twoim miejscu poczekała z tymi biodrami aż dorośniesz tzn. ciało przestanie się rozwijać. przecież jak teraz sobie zrobisz to Ci wypchnie (bo żeby tylko się przesunęło to pół biedy ::) ) na 100% i się tylko oszpecisz.

Re: kolczykowanie(się)

: sob lip 10, 2010 9:23 am
autor: Izold
Bedzie aż tak źle?
sternum robie, na sto procent, bo jest piekne. co do bioder jeszcze musze sie zastanowic, bo w salonie mowili mi że może migrować, albo ogólnie być nieciekawie.
Ale Izold chceeee! :'(

Re: kolczykowanie(się)

: sob lip 10, 2010 9:45 am
autor: klimejszyn
ja się na surface'a już nigdy nie zdecyduję. z ręki mi wyszedł szybko, mój facet ma horizontal eyebrow pół roku i zaczęło mu wyłazić.
jak już to będę robić micro dermale, które dadzą taki sam efekt jak surface'y :P

Re: kolczykowanie(się)

: sob lip 10, 2010 10:16 am
autor: Izold
Ja tam chce sternum, chociaż boje sie migrowania. hm.
Miał ktoś? blizna została ?;>

Re: kolczykowanie(się)

: sob lip 10, 2010 10:24 am
autor: klimejszyn
Izold, naprawdę, ne lepiej zrobić tam 2 dermale ? będzie wyglądało tak samo, a nie ma ryzyka, że będzie migrować.
ja właśnie się zastanawiam żeby zrobić na nowo 'surfejsa' na ręce, ale dermalami.
znowu pozwolę sobie wcisnąć wątek o lubym - goi się na nim wszystko, pływa w tatuażach, nigdy z gojeniem nie miał problemu, surfejsa robił mu najlepszy krakowski piercer, polecany zresztą przez większość ludzi siedzących w temacie, a i tak mu wychodzi. po pół roku.
może być więc też tak, że na Tobie kolce goją się dobrze, ale ten niekoniecznie.
surfejsy narażone są na ruszanie, zahaczanie, podrażnianie, a to napewno gojeniu nie sprzyja i tylko zwiększa ryzyko migracji, gdzie i tak praktycznie pewne jest, że wyjdzie ;)

Re: kolczykowanie(się)

: sob lip 10, 2010 11:06 am
autor: Izold
tak, owszem, warto, z tym że ja robie wszystkie kolce w studiu siostry, gdzie jej kumpela mnie kłuje, i ona dermali nie umie, i wątpie by w ogole się kiedyś chciała nauczyć. A w normalnym salonie mi nie zrobią, moja matka nie zgodzi się na takie coś.

Re: kolczykowanie(się)

: sob lip 10, 2010 11:11 am
autor: klimejszyn
to poczekaj do 18stki i zrobisz. naprawdę nie warto się szpecić bliznami, żeby mieć 'już'. lepiej poczekać i zrobić porządnie :)

Re: kolczykowanie(się)

: sob lip 10, 2010 3:06 pm
autor: Izold
Tak, no ale niekoniecznie będe się 'szpecić'. No bo znam laskę, która ma aż cztery sternumy, i juz ponad rok, i wyglądają ładnie. a jeśli będe miała bliznę, to przecież nic takiego. tylko dwie dziurki, albo fioletowa kreska. jak bedzie sie babrać, to wyjmę, i si. :)

Re: kolczykowanie(się)

: sob lip 10, 2010 5:47 pm
autor: Paul_Julian
Jak sie bedzie babrac, to po tym zostaje blizna. To nie jest tak , ze blizny nie ma. Nawet po tych staroświeckich kolczykach są blizny (posiadam kilka) . A co dopiero po sztyfcie 2 mm. Po takim też mam blizny.
Jesli okaze się , ze masz skłonnośc do bliznowców, zostanie Ci blizna-paskudztwo , bardziej przypominająca rozdeptanego robala . Czerwona, fioletowa, grubsza lub chudsza, ale na pewno paskudna.

Alken ma racje - poczekaj. Masz 14 lat , rosniesz jeszcze , zaokrąglasz sie tu i tam. Prawo nie robienia kolczyków dzieciom nie zostało ustanowione tylko ze względów prawnych. To takze własnie kwestia tego, ze ciało sie zmienia. Widziałas pewnie malutkie dzieci z kolczykami w uszkach . I zapewne też widziałas babcie z rozciągniętymi dziurkami w uszach. Więc teraz skojarz te fakty razem - te rozciągniete dziurki to najczesciej wynik kolczyków zrobionych małemu dziecku. Oczywiscie, wpływ mają tez inne czynniki ( wiotczenie skóry itd).
Izold pisze:Ale Izold chceeee!
No to rób. Po co się nas pytasz. Wbacz, ale kilka osób już Ci odradzało, podając argumenty. Twój argument to "chcę! piękne!". Więc sobie zrób, tylko potem nie narzekaj.
Bo przecież i tak zrobisz, co będziesz chciala, prawda ?

Re: kolczykowanie(się)

: sob lip 10, 2010 6:06 pm
autor: matrix360
Izold, ja mając 17 lat zaczęłam dopiero nabierać pełnych kształtów, a chciałam sobie zrobić w biodrze.. Wcześniej mi wystawała kość biodrowa, teraz wystaje jeszcze bardziej, więc bym pewnie biła sie w łęb, że nie poczekałam i teraz mam bliznę. A Ty masz kobietko dopiero 14! Poczekaj przynajmniej dwa lata chociaż.

Re: kolczykowanie(się)

: sob lip 10, 2010 9:08 pm
autor: Izold
widziałam sie dzis z kumpelą mojej sis, która pokazała mi swoją bliznę. zrobila kolczyk w wieku 19 lat, a zaczęła "rosnąć" w sensie że tyć, i kolczyk jakby sobie "wyszedł". ma dwu centymetrową fioletową bliznę. I mówi że żałuje jak cholera, że nie zrobiła dermala.
Brr. Wygląda na to że najwyżej uszykuje sie na Tragusa z drugiej strony, albo industrialka. ^^ dziekuje w razie co, bo dzis bylam umowiona na kolczyk, ale nie poszłam, ha. Kumpel mi nie pozwolil, usiadł na mnie na trawie, i powiedział że jak pójde, to że mnie przytrzyma do zamknięcia studia . :D

Re: kolczykowanie(się)

: sob lip 10, 2010 10:35 pm
autor: Paul_Julian
Kolczyk moze "wyjść" ( czyli migrowac) , nawet bez zadnych zmian w ciele. Sternum nalezy do przekłuć powierzchniowych, tak samo jak "biodra" (czy jakkolwiek to zostałe nazwane przez emo-dzieci) , a powierzchniowe migrują częściej niż się utrzymują .
Nie powierzchniowe też mogą migrować . Najczęsciej brew, mimo , że tam jest sporo ciałka.
Tak naprawdę to każdy kolczyk moze "wyjść".

Kumpel powinien częściej na Tobie siadać . Albo na Twojej siostrze.

Re: kolczykowanie(się)

: sob lip 10, 2010 10:58 pm
autor: Kameliowa
Moja brew też mi wyemigrowała...

I sól pomogła :) Dzięki :)

Re: kolczykowanie(się)

: sob lip 10, 2010 11:03 pm
autor: klimejszyn
mi surfejs wymigrował i tragus.