Strona 100 z 106
Re: futrzaste momenty
: śr maja 15, 2013 2:32 pm
autor: Arau
Jest błysk w oku, jest chęć do życia

Ale imageshack coś z Tobą nie współpracuje...
Re: futrzaste momenty
: śr maja 15, 2013 2:39 pm
autor: saszenka
No właśnie

Ogólnie zdobycze cywilizacyjne coś ze mną nie tego, latarnie gasną, co chwila przepalają się żarówki, telefon umiera... Zdjęcia se możecie na fb obczaić, o

Re: futrzaste momenty
: śr maja 15, 2013 11:32 pm
autor: saszenka
Ja latam

Re: futrzaste momenty
: czw maja 16, 2013 7:46 pm
autor: dorloc
Łojeju ! Dawno mnie nie było (nie wiem, dlaczego, ale nie miałam żadnego maila z powiadomieniem o nowej odp. i do tego mam wreszcie pracę i nie mam czasu) i co ja tu czytam !!!

Po pierwsze spóźnione, ale szczere życzenia urodzinowe dla Twojej wielkiej trójcy. A po drugie, co to tu za jakieś nowości w stadzie

No nie mogę. Ty masz GMR-a giganta... Faktycznie niedługo będziesz musiała tą nerkę sprzedać

Ale babuchy fajne. Wymiziać od nas ! I powodzenia w odkarmianiu

Re: futrzaste momenty
: czw maja 16, 2013 8:10 pm
autor: saszenka
Re: futrzaste momenty
: pt maja 17, 2013 9:26 am
autor: IHime
Wiesz, jak przychodzimy do weta na zdjęcie szwów, to pani doktor jest za każdym razem zdumiona, że małe zarazy nie oszczędziły jej roboty.
Strasznie się cieszę, że te małe bidy trafiły do Ciebie. Serce się kraje, to raz, a dwa, że tym nożem, co się w kieszeni otworzył, że ktoś mógł je doprowadzić do takiego stanu. Buziaki dla nowych, niech zdrowieją szybko i jeszcze długo cieszą się ciepłym kącikiem u Ciebie!
Re: futrzaste momenty
: pt maja 17, 2013 9:41 am
autor: saszenka
No Gaba już sobie 3 szwy wyjęła

jeszcze drugie tyle zostało, ma czas do 16
Bidaki-pełzaki mają się coraz lepiej, Lilka trochę mniej, ale Luśka (ta marniejsza na początku) zaczyna przypominać szczura

Lilka za to syczy na mnie a w nocy próbowała dziabnąć - delikatnie złapała zębami, nie wiem, czy zamierzała skrzywdzić, czy tylko tak o, dała do zrozumienia "gdzie mi tu z łapami". Dziś kolejna wizyta, dzień szósty u mnie - poproszę o ważenie

Re: futrzaste momenty
: pt maja 17, 2013 6:01 pm
autor: saszenka
Zdejmowanie szwów to była trauma! Dla szczura, pani dr i dla mnie. Nakrzyczało się biedactwo, nafikało, napluło i nakopało, ostatecznie wlazło mi pod bluzkę i prawie musiałam się rozbierać

Na koniec została psiknięta sprayem, co przelało już czarę goryczy. Teraz siedzi obrażona na cały świat...
Bambocle dostały ostatni zastrzyk antybiotyku, za dwa dni idziemy znowu na kontrolę. Przez 6 dni u mnie przytyły: Lusia 60 g (waży teraz 250) a Lilka 55 (235)

Re: futrzaste momenty
: pt maja 17, 2013 6:40 pm
autor: dorloc
Nie dziękuję, żeby nie zapeszyć, bo to na razie okres próbny. Może się czasem nie sprawdzę...
Fajnie, że bidulki już przybierają na wadze. Będzie im u Ciebie dobrze. A co z imionami ? Co z G-stadem ? Co to za Lilka i Lusia, hę

Re: futrzaste momenty
: pt maja 17, 2013 6:50 pm
autor: Arau
Teraz jest LG

Re: futrzaste momenty
: pt maja 17, 2013 6:52 pm
autor: saszenka
Oczywiście, że się sprawdzisz

Wierzę w Ciebie
Dziewczyny otrzymały takie imiona w poprzednim domu, przez 1,5 się do nich zdążyły przyzwyczaić, to jakże mogłabym im je teraz zmienić
Zresztą zastanawiam się, czy dadzą się dokoptkować do stada. Pani wet mówiła, żeby raczej nie łączyć. Oczywiście i tak najpierw dziewczyny muszą pozbyć się robali i odzyskać formę. No ale nie wiem, ech, jeszcze mam czas do namysłu.
Teraz jest LG

Re: futrzaste momenty
: pt maja 17, 2013 10:22 pm
autor: saszenka
L-lasencje

Re: futrzaste momenty
: sob maja 18, 2013 3:12 pm
autor: dorloc
Śmieszniaste są

Ale ja to nie łączyć ? W ogóle ? To bez sensu na dwie klatki... Chyba, że nie łączyć, aż nie pozbędą się robali, no to wiadomo... Ale tak na stałe, to będziesz miała kupę roboty z dwoma klatkami do czyszczenia i dwa wybiegi, to też kłopotliwe...
Re: futrzaste momenty
: sob maja 18, 2013 3:48 pm
autor: saszenka
Nie wiem, czy dziewczyny odzyskają pełnię sprawności i nie wiem, jak stado zareaguje na niepełnosprawne szczurki. Też wolałabym jedną klatkę, bo to i w kupie raźniej i pełzakom na dobre może wyjść, ale obawiam się jakieś niepotrzebnej tragedii, dlatego muszę to wszystko dokładnie przemyśleć i opracować strategię idealną

Re: futrzaste momenty
: sob maja 18, 2013 4:39 pm
autor: dorloc
Myślałam, że nazywasz je pełzakami, dlatego, że były niedożywione i słabe, a nie dlatego, że niedomagają na łapki... Może czegoś nie doczytałam. W takim wypadku to chyba faktycznie lepiej ich nie łączyć, bo w razie czego mają mniejsze szanse obrony... Bidulki. Co im właściwie jest ?