Strona 2 z 3
Pączusia [']
: śr kwie 05, 2006 6:39 pm
autor: Lulu
strasznie strasznie mi przykro
[']
Pączusia [']
: śr kwie 05, 2006 6:41 pm
autor: Szałas

[*]
Pączusia [']
: śr kwie 05, 2006 7:10 pm
autor: ESTI
Biedne malenstwo kochane...[']['][']
Pączusia [']
: śr kwie 05, 2006 8:46 pm
autor: casie
Smutno :sad2:
[']
Pączusia [']
: śr kwie 05, 2006 9:11 pm
autor: Patha
:-(

:sad2: :sad2:
[ ]
Pączusia [']
: śr kwie 05, 2006 9:19 pm
autor: krwiopij
Pączusia [']
: śr kwie 05, 2006 9:21 pm
autor: sechmet
przykro mi ... :-(
Pączusia [']
: śr kwie 05, 2006 9:21 pm
autor: gangrena
Dzięki wszystkim...
Dodam, że Pączka miała już ponad dwa lata (urodziła się albo w końcówce grudnia 2003 albo na poczatku stycznia 2004 - dokładnie nie wiem do mnie trafiła pod koniec stycznia 2004) oraz operację wycięcia guza za sobą, poza tym była szczurem karmowym...
niestety pojawiły sie przerzuty z ktorymi żyła jeszcze ok pół roku a i tak w sumie nie guz bezpośrednio ja zabił, zdecydowałam sie na uśpienie gdyż wczoraj w nocy Pączka skaleczyła się i straszliwie krwawiła (nie wiem jak to się stało, ona juz od dawna mieszkała tylkona parterze klatki a tam nie było nic czym mpgłaby sobie zrobic krzywdę, podejżewam, że zrobiła to sobie pazurem, które ostatnio z racji jej stanu urosły dużo za duże), właściwie myślałam, że do rana mi się wykwawi, jednak udało się zatamowac rankę, a Pączka jeszcze podjadła sobie przed snem. Była jednak juz bardzo wychudzona i własciwie nie przypominała już szczura jeszcze sprzed paru miesięcy, ponadto guz (a własciwie dwa) były juz tak olbrzymie, że ciężko jej było się poruszać i dokładnie umyć (choć w tym akurat wyręczła ja Ciągutka)...
Wydaje mi się również, że na stare lata straciła wzrok a na pewno bardzo jej on osłabł bo bardzo gwałtownie reagowała na dźwieki, natomiast zupełnie nie reagowała np na ruch w jej pobliżu (nie biegła do ręki tylko cmoknięcia)....
wiem, ze nie było juz absolutnie innego wyjścia, nawet wetka jak ją zobaczyła to aż jękneła....
znowu pewnie podjełam decyzję o tym kroku zbyt póxno, ale z drugiej strony, Pączka jak tylko otwierały się drzwi klatki, próbowała się wpsinac aby wyjsc i pobiegac po pokoju (choc było jej naprawdę cięzko), dawała sobie radę z Ciągutka gdy ta próbowała ograbic ja z jedzenia a Prosię Pana Rudego nadal goniła z nienawiścia i mordem w oczach z taka sama zaciekłoscia jak za młodych lat... i właściwie ciągle wymyślałam sobie milion potwierdzeń na to, że to jeszcze nie czas.....
pochowałam ją obok ciotki Szajby i siostry Psycholki... z przykrością stwierdzam, że cmentarz zaczyna się rozrastać.... )))-:
Pączusia [']
: śr kwie 05, 2006 9:41 pm
autor: nula
[*] dla ciebie Pączusiu
Pączusia [']
: śr kwie 05, 2006 10:00 pm
autor: viridjam
bardzo, bardzo mi przykro *

Pączusia [']
: śr kwie 05, 2006 10:56 pm
autor: Mada
Pączusia [']
: czw kwie 06, 2006 5:01 pm
autor: mateusz16

[']
Pączusia [']
: czw kwie 06, 2006 5:34 pm
autor: cherokee

Smutne jak odchodzi ukochany ogonek... trzymaj sie.
Pączusia [']
: czw kwie 06, 2006 8:33 pm
autor: Wiktoria
[']['][']
Bardzo mi przykro...
Pączusia [']
: pt kwie 07, 2006 5:34 pm
autor: marlena91
ehh tak mi bardzooo przykro [*]. współczuje ;(