szczury.org

współczuję [']

dwa moje ogonki odeszly w ten sposob, Aniia... zdaje sie, ze wiem, co czujesz... :-( trzymaj sie dzielnie... :przytul:

dla puchasia...

przy okazji - mozesz powiedziec, w ktorej lecznicy operowany byl ogonek?

Puchaś był operowany w "Sforze" na Stefana, ale wiem, że te obydwie z pan które operowały Puchasia zrobiły wszystko co mogły...
Przy okazji chociaż może to mało odpowiednie miejsce chciałam zapytać czy jeśli w przyszłości będę kupowała szczury, bo chce kupić dwa to czy mają to być dwa samce czy samiczki?? Narazie nie planuje zakupu bo bardzo przeżyłam odejście Puchasia, ale chciałabym wiedzieć, które ogonki lepiej się dogadują.

jesli od poczatku sa trzymane razem, to raczej nie ma roznicy - zarowno dwie dziewczynki jak i dwoch chlopcow bedzie sie doskonale dogadywac... poczytaj dzial 'stadko', tam duzo jest dyskusji na ten temat... radze tez zagladac na forum i raczej przygarnac jakies maluszki, niz kupowac w sklepie... zawsze jest sporo ogonkow z warszawy, a ze stolicy do lodzi sama moglabym ci je dowiezc...

Aniia,

Mój Jeremi też nie przezył operacji, a była to zwykła kastracja (nie mogłam sobie tego darować). :sad2:

[']... dla Puchasia :-(

P.S. Dwa nowe ogonki pozwalają oderwać sie od smutku. nie zastąpia przyjaciela, ale wypełnia pustkę...

Strasznie przykre [']