Strona 2 z 3

[OGON] zdarta koncowka

: pn maja 08, 2006 11:22 am
autor: Zuza
nie chce wywolywac tutaj niepotrzebnej dyskusji. zgadam sie oczywiscie, ze szczurek tez odczuwa bol, nie chcialam tutaj w zaden sposob oponowac. chodzi mi tylko o to, ze nasze maluchy tez maja w sobie jakis instynkt i wiedza jak sobie poradzic w niektorych sytuacjach nie powiedzialam, ze wiem dokladnie co sie robi kiedy szczurkowi stanie sie krzywda... na dana godzine, tylko to mi przychodzilo do glowy... moze faktycznie nie powinnam sie wypowiadac i zostawic czlowieka ze swoim problemem... na szczescie znalezli sie eksperci co powiedzieli: "idz do weta"... napewno Silas jest wam bardzo wdzieczny za troske, a ja rowniez za wyprowadzenie z bledu... zapamietam: "czlowiek to tez zwierze jak szczur, kon, swinia i inne zwierzatka" ;) jeszcze raz prosze o koniec dyskusji i przepraszam za powyzsze posty.

[OGON] zdarta koncowka

: pn maja 08, 2006 11:35 pm
autor: Bartek i Ilonka
Widzę, że zdjęcie w końcu pojawiło się w galerii. Szczurek z amputowanym ogonkim wygląda tak:

http://szczury.org/album_page.php?pic_id=5258

Ale jak już wspomniałem Kreska się tym zbytnio nie przejmowała. Trochę gorzej szło jej utrzymanie równowagi, ale przeżyła z takim ogonkiem 22 miesiące z 26 swojego życia.

Bartek

[OGON] zdarta koncowka

: wt maja 09, 2006 11:30 am
autor: Silas
szczurek był u weta dostał środki przeciwzapalne zaraz następnego dnia, ale wet nie przeprowadził żadnego zabiegu. Dziś Tuśka biega sobie jak codzień a ogonek zeschnięty sam odpadł i wygląda już ładnie [tylko nie jest już tak spiczasty] thx for help anyway.
Pozdro all.

[OGON] zdarta koncowka

: wt maja 09, 2006 1:39 pm
autor: Bartek i Ilonka
Dużo zdrowia dla Tuśki.

moj szczur urwal sobie koniec ogona! szybko POMOCy!

: pn paź 23, 2006 3:15 pm
autor: Rei Kon
Jestem przerazona, rece mam we krwi, moj szczur ba zdarta skore z ogona i nie wiem co robic! Jak zalozyc opatrunek, czy podac jakis lek przeciwbolowy zeby sie nie meczyl, nie wiem co robic pomocy! szybko!

Uwazam sie za najgorsza opiekunke dla szczura.... moje szczurze dziecko jest skrzywdzone i cierpi.... To mi powinno cos sie stac, a nie mojemu malenstwu... :(

[OGON] zdarta koncowka

: pn paź 23, 2006 3:21 pm
autor: Nisia
Skoro krew leci to do weta, aby zaszył i podał antybiotyk.
A poza tym to jeden z czestych wypadków domowych i na forum sa o tym tematy.

Acha, wet taki rzeczy robi "na żywca", ewentualnie poda tylko "głupiego jasia".

I do weta jak najszybciej, aby zakżenie sie nie wdało. I im wcześniej będzie zaszyte tym lepiej sie leczy. Po pewnym czasie już szyć nie wolno. Co do leku przeciwbólowego - na pewno nie podaje się szczurom "ludzkich" leków, ale lepiej, aby wet o tym zadecydował.
Lekiem dla szczurków jest Tolfedine.

[OGON] zdarta koncowka

: pn paź 23, 2006 3:29 pm
autor: Rei Kon
ile zapłace za wizyte?

[OGON] zdarta koncowka

: pn paź 23, 2006 3:32 pm
autor: AngelsDream
Zapewne ok. 40 zlotych razem z lekami, ale zalezy gdzie pojdziesz. Ja zawsze bralam ze sobą minimum 50 na wszelki wypadek - klikakrotnie placilam okolo 30 zlotych, 3 razy ponad 60, ale to z 4 szczurami i roznymi chorobami.

[OGON] zdarta koncowka

: pn paź 23, 2006 3:35 pm
autor: limba
Czy kosci sa odsloniete? Jesli tak to koncowka bedzie pewne to amputowania(zabieg pod narkoza), zalezy tez oczywiscie na jakiej dlugosci nie ma skory.

[OGON] zdarta koncowka

: pn paź 23, 2006 5:47 pm
autor: Rei Kon
39,50 za wizytę zapłacilam.
Wstyd mi, że nie potrafiłam dobrze zająć się szczurem i trzeźwo myśleć :( Cały czas płakałam, aż weterynarz musiał mi dać gigantyczną chustkę... Jutro po antybiotyk. Mam zamiar całą noc czuwać przy małej, nie zostawię jej samej...
I wstyd mi, że założyłam temat, których teraz na spokojnie znalazłam kilka :( Mam nadzieję, że następnym razem będę mądrzejsza, zapanuję nad sobą i smignę do weterynarza od razu... Ale to był okropny widok, kości, krew... Amputowali. Miałam jeszcze do wyboru czekanie, ale nie chciałam skazywać na dłuższy ból maleństwa. Zwłaszcza, że weterynarz powiedział, że będzie mogła z tym krótszym ogonkiem normalnie chodzić.
Teraz jestem mądrzejsza.
Przepraszam za swoją głupotę, panikę... To mój pierwszy szczur. Nie ma nawet roku, ale kocham go najbardziej na świecie. Jest ze mną zawsze, przywiązałam się do niego. I jednocześnie nie mam doświadczenia w opiece na takim poziomie, na poziomie wypadków.

[OGON] zdarta koncowka

: wt paź 24, 2006 10:26 am
autor: Nisia
Rei Kon, nie przejmuj się. Jestem pewna, że każdy z nas na początku przechodził etap paniki, totalnej pustki w głowie i nieumiejętności poradzenia sobie. Tudzież histerii na widok chociażby pajączków, czy porfirynki, i z byle czym biegania do weta.
Im więcej będziesz miała kontaktu ze szczurami, zbierzesz doświadczenia, tym będziesz mądrzejsza. Będziesz wiedziała, czego się bać, czego się wystrzegać, a co jest niegroźne.

Ale czemu Szyszka (to dziewczynka, czy chłopiec?) jest sama/sam?

PS. A uszkodzić ogonek szczura wcale nie jest trudno. One tak bezgłośnie się poruszają... I tak "nie dbają" o ogonek własny.

[OGON] zdarta koncowka

: wt paź 24, 2006 3:37 pm
autor: Anita
[quote="limba81"]Jesli tak to koncowka bedzie pewne to amputowania(zabieg pod narkoza), [/quote]
Ciapa miała amputowany kawałek ogonka przy znieczuleniu miejscowym - nie chciałam ryzykować narkozy - podeszły wiek i niedawno przeprowadzona operacja.
I się też udało :)

[OGON] zdarta koncowka

: wt paź 24, 2006 5:23 pm
autor: Rei Kon
[quote="Nisia"]Ale czemu Szyszka (to dziewczynka, czy chłopiec?) jest sama/sam?[/quote]

Szyszka to dziewczynka(na początku był Venom, bo wszyscy myśleli, że to samiec, a później szukałam nowego imienia). Jest sama, bo rodzice nie zgadzają się na drugiego szczura, a ja nie mam na razie pieniędzy na dodatkową klatkę, bo aktualna jest nie dość, że uboga w akcesoria, to jeszcze moim zdaniem kiepsko zaprojektowana. :( A chciałabym transporter kupic, modele rajdówek zaczekają, ale to i tak mnie nie stać.:/

[OGON] zdarta koncowka

: wt paź 24, 2006 7:26 pm
autor: Matylda
A po co ci nowa klatka? Wystarczy nowy szczur!

[OGON] zdarta koncowka

: wt paź 24, 2006 7:42 pm
autor: Rei Kon
Ale klatkę mam niefunkcjonalną, a z drugim moja mała może się gryźć. Samiec niestety nie będzie wchodził w grę dopóki nie wyprowadzę się kiedyś do wlasnego mieszkania... :)