szczury.org

Szczurki nawet bez ciazy potrafia budowac bardzo ladne gniazdka, wiec jesli oba szczurki to panienki to mysle ze najzwyczajniej postanowily sobie przytulne gnizadko uwic.

Kurde ja to bym sie cieszyła jakby moje sobie ganiazdko zrobiły:)ale po co im jak pani przeciez coś wymyśłi na co się meczyć.Zdolne masz szczurki...teraz im bedzie wygodnie:)

HeHe... Całkiem mozliwe, ze chcialy sobie uwic łądne gniazdko Chociaz zdawalo sie, ze ich mieszkanka im sie podobaly Ale dzisdiaj juz nie ma gniazdka, tylko porozstawialy swoje rurki i azczely znosic do nich sianko Tak podsumowujac, musze powiedziec, ze zdolne to one sa Mimo tego, iz wczxesniej wiedzialem, ze sa ponadprzecietnie inteligentne, to bylem zdziwioiny, jak zobacyzlem takie "bajery" przez nie zrobione Ale chociaz w sumie to sie zaczelo, jak zaczalem im kupowac sianko

Pozdro- MaJaS

No widzisz to się już nie martw,napewno wszystko z nimi w jak najlepszym porządku...zdolniachy i tyle:)

HeHE... Dzieki za pomoc I za mila rozmowe Pozdrawiam !

a czy istnieja jakies sposoby szybkiego wybicia z glowy tej nadzieji? u psow wiem ze bardzo dobrze sprawuje sie zwiekszony wysilek a u szczurkow?

Witam. Od mniej więcej roku mam trzy wspaniałe szczurki. Od paru dni mam mały problem z jednym Ogonkiem. Otóż Coca stała się agresywna w stosunku do Coli i Śnieżki, ponadto w domku zbudowała sobie gniazdo z sianka i papieru, i nie pozwala nikomu tam wchodzić. Na domiar tego od paru dni strasznie przytyła- inne szczurki wyglądają normalnie. Ogonki nie mają i nie miały styczności z samczykiem od kiedy są u mnie.
Dodam, że już raz przechodziłyśmy to z Cocą. Scenariusz był identyczny, różnica była tylko taka, że nie było jeszcze z nami Śnieżki. Wtedy Cola chodziła pogryziona (szczególnie ogon! Musiałam opatrywać jej ogonek, który pogryziony miała do krwi). Przeszło jej momentalnie, gdy wprowadziła się do nas malutka, 3 miesięczna wtedy Śnieżka. Uspokoiła się, zrzuciła zbędne gramy w mig. Uznałam, że może trochę "oszukałam" jej hormony, a ona (Coca) sama pomyślała, że Snieżka to jej dziecko??

Co o tym wszystkim myślicie?

Szczurki są pod stałą opieką weterynaryjną.

Mam jeszcze jedno pytanie- czy jak pozwolę szczurzycy na jeden miot młodych, przejdzie jej? Czy to nie w tym rzecz?

nie wgl rozmnażanie to zadne rozwiązanie
zastanów się nad tym co zrobisz później z 12 szczurami które trzeba będzie komuś oddać no chyba że zatrzymasz wszystkie

jedyne rozwiązanie to sterylizacja samicy, jeżeli ma takie wahania hormonalne jest narażona na guzy w przyszłości

Suzzi, już dawno potwierdzono, że zbawienny wpływ jednej ciąży to mit. Ciąża urojona zdarza się zarówno po ciąży prawdziwej. Jeśli się pojawia, oznacza poważne zaburzenia hormonalne.

Z tego co ja czytałam i widziałam, przy ciąży urojonej pojawia się noszenie własnego ogona. Wtedy 'diagnoza' jest jakby pewna

Można spróbować przeczekać lub wysterylizować ją. Po sterylce problem nie wróci a hormony mogą się uspokoić.

Ciąża jako rozwiązanie problemów hormonalnych to mit i zabobon. Tak samo jak mitem i ciemnogrodem jest twierdzenie, że każda samiczka (głównie dotyczyło to psów, ale również kotów i gryzoni) powinna mieć chociaż raz młode. Bo niby po co? Zresztą pomijając, że będziesz miała problem z gromadką małych, że może się zdarzyć jakieś powikłanie przy porodzie i szczurka zejdzie z tego świata, że małe mogą urodzić się chore itp., takie rozwiązanie to tylko czasowe na czas ciąży i opieki nad małymi. Nie będziesz jej ciągle rozmnażać przecież. Sterylizacja to jedyne rozwiązanie. Zresztą dobrze jest sterylizować wszystkie samiczki (i samców szczurzych też, ale to również z innych powodów) jak są młode i zdrowe, bo to zapobiega wielu różnym paskudnym śmiertelnym chorobom, np. zmniejsza częstotliwość nowotworów i eliminuje problemy z układem rozrodczym.

Samiczka, z którą mam "problem" ma rok. Czy w szczurzym mniemaniu to jeszcze młodość??

To nadal dobry wiek na sterylizację.

to jest idealny wiek na sterylizację

Jest mi w stanie ktoś polecić zaufanego weta we Wro, który mógłby nam pomóc?