Strona 2 z 2

Artemida [01.03.2006-08.06.2006]

: czw cze 15, 2006 9:12 pm
autor: agacia
Przykro :cry: Dla Artemidki [*][/b]

Artemida [01.03.2006-08.06.2006]

: czw cze 15, 2006 9:15 pm
autor: Gryska
:sad2:
Była cudowna.
Tolu... Przecież nie było żadnych objawów wcześniej!!
Skąd mogłaś podejrzewać że coś zżera od środka 3 miesięczną kruszynkę??
3maj sie!!
Jeszcze sie wszystko ułoży. To już ostatnia strata w tej czarnej serii ostatnich miesięcy.
:przytul:

Artemida [01.03.2006-08.06.2006]

: czw cze 15, 2006 9:22 pm
autor: Agath
[*][/b]

Artemida [01.03.2006-08.06.2006]

: czw cze 15, 2006 10:23 pm
autor: Zirrael
smutno... [']['][']

Artemida [01.03.2006-08.06.2006]

: czw cze 15, 2006 10:37 pm
autor: -megi-
:-(
Bardzo mi przyrko. taka mała iskierka i juz jej nie ma
za szybko odeszła, zdecydowanie za szybko

trzymaj się
:przytul:

Artunia biega po drugiej stronie tęczy

Artemida [01.03.2006-08.06.2006]

: pt cze 16, 2006 8:47 am
autor: Shurka
nie pozostaje nic innego tylko złożyć najserdeczniejsze kondolencje i postawić świeczuszkę na grobku Artusi...[*]

Artemida [01.03.2006-08.06.2006]

: pt cze 16, 2006 10:01 am
autor: pomarańczowy jelcz
Ehhh :cry:
przykro...
[']['][']

Artemida [01.03.2006-08.06.2006]

: pt cze 16, 2006 12:05 pm
autor: ESTI
Wspolczuje straty malenstwa...
[']['][']

Artemida [01.03.2006-08.06.2006]

: pt cze 16, 2006 1:38 pm
autor: Paula_13
bardzo mi przykro :cry:

Artemida [01.03.2006-08.06.2006]

: pt cze 16, 2006 2:26 pm
autor: jadenit
:cry: [']

Artemida [01.03.2006-08.06.2006]

: pt cze 16, 2006 9:49 pm
autor: Bartek i Ilonka
[*][*][*][/b]

Artemida [01.03.2006-08.06.2006]

: pt cze 16, 2006 10:35 pm
autor: zamtuz
Kolejna siostra małego Amonitka odeszła :-(

Artemida [01.03.2006-08.06.2006]

: pn cze 19, 2006 3:27 pm
autor: Dory
(*)
..|...
|\\\|
|\\\|
|__| Świeczka dla małego aniołeczka :-(

Artemida [01.03.2006-08.06.2006]

: pn cze 19, 2006 4:03 pm
autor: Azi
['] współczuję :(

Artemida [01.03.2006-08.06.2006]

: pn cze 19, 2006 8:05 pm
autor: krwiopij
Tola, ja myślę, że nie dało się tego wykryć na czas. Po prostu się nie dało. Jeśli to był rak, nie mogłaś nic zrobić dla małej i być może lepiej się stało, że tak długo żyła szczęśliwie, jak było jej dane i nie była męczona kolejnymi wizytami u weterynarza w bezskutecznych próbach ratowania jej życia.

Obrazek za Artemidę...