Strona 2 z 3
Drops, Speed & Beep
: wt sie 29, 2006 8:09 am
autor: violet
Boze ale noc mialam... Myslalam ze Speed zwariowal :shock: Wszystko bylo dobrze do momentu, gdy wstawilam chlopakom wyszorowany domek.. Wtedy Speed wskoczyl na domek i nie chcial wpuscic do siebie ani Dropsa ani Beepa.. Podskakiwal i krecil sie dookola, fukajac i prychajac i co chwile sie drapal... Jak tylko ktorys ze szczurkow zblizal sie do niego, atakowal a nastepnie znow fukal i skakal dookola :roll: Przestraszylam sie, myslalam ze cos go moze gryzie, jeszcze nie widzialam takiego zachowania u zadnego z nich... Potem zaczal wydawac dzwieki, jak swinka morska - tego tez nie slyszalam jeszcze, robil to bardzo glosno, dokladnie tak jak swinka morska mojego kolegi :roll: Wzielam go na rece, zeby zobaczyc co sie z nim dzieje, ale nie bylo szans utrzymac go w miejscu - Speed to pieszczoch, lubi spac obok mnie zwiniety w klebek pod moja reka, a tym razem wyrywal sie jak szalony, caly czas wylazil mi z rak, nawet przez moment balam sie, ze moze mnie zaatakowac, na szczescie nic takiego sie nie stalo... Poza tym wszystkim, byl nastroszony caly i wygladal jak puchata kulka - doslownie napuszyl kazdy wlosek na swoim cialku... Odstawilam go wiec z powrotem do klatki - od razu wskoczyl na domek i wygonil z niego siedzacego tam Dropsa ugryzieniem w zadek :? A Drops i Speed od samego poczatku ani razu sie nie gryzly :| Z przerazeniem patrzylam jak Speed szaleje na domku, podobnie jak Drops i Beep, ktore zrezygnowane usadowily sie na poleczce i ze spuszczonymi na dol lepkami patrzyly na wyczyny kolegi.. Postanowilam, ze raniutko, jesli mu nie przejdzie, pojde do weta... No ale zasnelam w koncu, a gdy sie obudzilam, zastalam sielanke, taka jak zwykle czyli cala trojke spiaca w kupie na hamaku :zakochany: Nie wiem co odbilo Speedowi przez ten domek, ale na szczescie juz wszystko jest dobrze.. :zakochany:
A to nowa fotka mojego kochanego szalenca
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/eb5 ... 31424.html
a tu cala trojka, lapka w lapke
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e42 ... ab527.html
Drops, Speed & Beep
: pt wrz 01, 2006 1:51 pm
autor: violet
Cholera

Cos zlego dzieje sie ze Speedem.. No nie wiem.. Moze to normalne, ale mnie marwti, bo wczeniej tak nie bylo... To jego zachowanie opisane w poprzednim poscie kilka razy juz sie powtorzylo... Bez zadnej przyczyny Speed zaczyna tak swirowac

Przed chwila wlozylam reke do klatki gdy on siedzial na poleczce.. chcialam go poglaskac ( tak jak zawsze ) a on nastroszyl sie i zaczal fukac... Wlazil i zlazil z mojej reki, zsikal sie na nia i caly czas fukal.. A gdy chcialam go poglaskac zeby sie uspokoil, zlapal mnie zebiskami i nie chcial poscic, krew sie polala ( moja ) i z wielkim trudem wyrwalam mu reke ( chwycil za skore miedzy kciukiem a palcem wskazujacym i ciagnal caly czas wzmacniajac uchwyt )

Nigdy wczesniej zaden z nich mnie nie ugryzl... Boje sie tego jego agresywnego zachowania

Zwlaszcza ze wyjezdzam na wknd i chlopaki zostana bez opieki

Moze cos go boli albo drazni? Jak myslicie, od czego to moze byc?

Drops, Speed & Beep
: pt wrz 01, 2006 1:52 pm
autor: limba
W jakim on jest wieku? Prawdopodobne jest ze dojrzewa, i buzuja sie w nim hormony. Stad agresja, i proby zdominowania Ciebie.
Drops, Speed & Beep
: pt wrz 01, 2006 1:54 pm
autor: violet
mysle ze okolo 5 miesiecy ( nie wiem dokl bo pochodzi z zoologa ) ..
Drops jest o miesiac starszy, a nigdy tak nie robil.. Ale moze to nie jest regula ...
Drops, Speed & Beep
: pt wrz 01, 2006 2:03 pm
autor: mazoq
hmmm, tak myślę, może czuje od ciebie szczury Venia? i się poczuł zagrożony... to by mogło tłumaczyć agresję wobec ciebie...
Drops, Speed & Beep
: pt wrz 01, 2006 2:13 pm
autor: violet
:drap: to nie wiem... kurcze... to musialby juz wczesniej sie dziac, bo przeciez caly czas bylo tak samo

teraz siedzial w klatce nieruchomo, wyjelam go to przez chwile nie ruszal sie na moich kolanach a potem nagle zwial za lozko.. jak go wyciagnelam znow byl caly nastroszony.. Mogloby to byc dlatego, ze kolega jest u mnie, a one nie znaja jego zapachu, a on probowal je glaskac... ale wczesniej nikogo u mnie nie bylo a sytuacja i tak wystepowala choc nie konczyla sie gryzieniem mnie... Przydalby sie jakis szczurzy psycholog, oprocz weta :?
Drops, Speed & Beep
: pt wrz 01, 2006 2:15 pm
autor: Bizi
a może to taka domena niebieściaków? Mój Misiek od zawsze był przytulakiem, do mizianki, a od miesiąca zachowuje się tak jak twój Speed, stroszy się, fuka, leje litrami siuśki na ręce, zrobił się z niego totalny agresor w stosunku do innych szczurów (i dlatego nie mogę go totalnie połączyć z Boo i Bohem- braciszkami Beepa

). podejrzewam te samcze hormony....

Drops, Speed & Beep
: pt wrz 01, 2006 2:22 pm
autor: violet
A no wlasnie... Z innymi szczurami tez tak jest.. Przedtem Drops byl szefem , a teraz Speed umyslil sobie ze bedzie rzadzil - przewala kolegow na grzbiet tak ze az piszcza, zrzuca je z hamaka, nie dopuszcza do miski poki sie nie naje... na szczescie Beep jest jeszcze maly i sie podporzadkowal, a Drops to takie poczciwe szczurzysko ktore muchy by nie skrzywidzilo, wiec nikt sie Speedowi nie przeciwstawia wiec i krew sie nie leje ( ja sprobowalam i dostalam za swoje ) ... Dziwne, bo to sa tylko chwilowe akcje, jeszcze wczoraj Speed spal obok mnie zwiniety w klebek i dal sie glaskac godzinami, a tu taka akcja... Chyba trzeba bedzie poszukac czegos o sposobie na zdominowanie szczurka ktory uwaza sie najwyrazniej za .. mojego pana?

Drops, Speed & Beep
: pt wrz 01, 2006 2:34 pm
autor: Venio
[quote="violet"]szczurka ktory uwaza sie najwyrazniej za .. mojego pana?[/quote]
nic nowego

Drops, Speed & Beep
: pt wrz 01, 2006 2:42 pm
autor: Bizi
Na Miśka działa sposób "na plecki". działa o tyle, że mając te swoje napady fukania, przy lekkim głaskaniu kładzie uszy po sobie, i włącza drżenie końcówki ogonka ( poddanie się?), po skończonych głaskach, robi swoje i albo dalej chodzi nastroszony albo mu przechodzi. w każdym razie nie widać po nim planów do gryzienia mnie... (przełożył je na inne ogony :? )
Drops, Speed & Beep
: śr wrz 06, 2006 3:07 pm
autor: violet
Ehh jeszcze tylko 2 godzinki i ruszam z Dropsem i Speedem do weta... Bylam z nimi o 8 rano ale odeslali mnie z kwitkiem, bo specjalistka od gryzoni przyjmuje od 14.. z nerwow zapomnialam do czego sluzy telefon :/ szczury charcza i kichaja, az mi sie serduszko kroi jak tego slucham

Wieczorem bede miala od Venia klatke-izolatke dla Beepa, zeby sie od starszych nie zarazil, bo jak na razie to szkrab jest zdrowy i nie ma zadnych objawow przeziebienia..
Na pocieszenie kupilam im opakowanie XtraVitalu, dwa opakowania kolb serowych i owocowych, wapienko warzywne i zwirek na wymiane.. Zaraz biore sie za czyszczenie klatki i wieszanie cieplutkiego kaptura do spania
No i nie bardzo wiem co mam robic.. Nie umiem zasnac przy zamknietym oknie, a noce sa juz chlodne.. Mam wyrzuty sumienia, ze to przez to moje nocne wietrzenie ciurki zachorowaly

Wiem ze teraz musi im byc cieplo, ale ja tez przeciez musze spac.. chyba bede caly ich przybytek na noc wynosic do kuchni, innego pomyslu nie mam..
Biedne szkrabki
[ Dodano: 06 Wrz 2006 20:39 ]
Po wizycie u weta na Brynowskiej:
Bardzo mila pani wet osluchala szkraby, zmierzyla temp. ( Speed-38, Drops-37 ).. no i diagnoza jest taka:
Speed-zaostrzone szmery oskrzelowe, Drops kichanie, obserwacja w kierunku gornych dróg oddechowych :-(
Chłopcy dostali po dwa zastrzyki z Enrobiofloxu i Dexafortu..
Teraz musze 2 x dziennie podawac im doustnie Enrobioflox, Speedowi 0,2 ml, Dropsowi 0,1; oraz Biostynin ( Biostynium? ) i jogurcik naturalny..
Za 10 dni na wizyte kontrolna...
Mam nadzieje ze to szkrabkom pomoze.. :-(
Drops, Speed & Beep
: śr wrz 06, 2006 9:10 pm
autor: tygrys1985
życzę zdrowia ogonkom!!!!
Drops, Speed & Beep
: czw wrz 07, 2006 8:17 pm
autor: violet
No i podaje szkrabom ten antybiotyk dopyszcznie ze strzykawki.. wierca sie i kreca, pluja (?) i za cholere nie chca go przelykac, polowe juz wylalam sobie dzisiaj na spodnie :/ Nie wiem jak im odmierzac te kreseczki jak cala uwage skupiam by im wetknac strzykawke w pyszczki... masakra :/
Biostymine juz wykupilam, podalam z jogurcikiem naturalnym i nie cieszy sie to zbytnim powodzeniem

Mam nadzieje ze jakies dawki lekow jednak przyjmuja..
Ehh a mama stoi w pokoju i gada do ogonow :lol:
Drops, Speed & Beep
: ndz wrz 10, 2006 2:57 pm
autor: nefretete
i co jak tam z ogonkami? chlopaki wyzdrowieli czy jeszcze nie? :drap:
Drops, Speed & Beep
: ndz wrz 10, 2006 8:35 pm
autor: violet
Ano, lepiej jest.. Speed juz nie charczy, tylko co jakis czas ktoremus zdarzy sie pojedyncze kichniecie..
Klatke przenioslam do innego pokoju, tam maja cieplutko, nikt okna nie otwiera, moga sie kurowac..
Leki bede im podawac do piatku, potem ide na wizyte kontrolna.. Czas pokaze, ale wydaje mi sie, ze juz nastapila znaczna poprawa..
