szczury.org

No to jeszcze raz dziekuje wam dziewczyny jetescie kochane :przytul:

ehhh do konca nie wiem czy w dobrym pisze miejscu wiec jak zle to przepraszam

mam juz od jakiegos czasu hmmm 2 miesiecy :/ problem z Myska
robi sie jej ranka, po dniu robi sie strupek taki nie ladny maly wystajacy i do okola nie ma futerka za pierwszym razem zrobilo jej sie to na pyszczku ale jak przemylam woda to po 3 dniach futerko ladnie odroslo, pozniej zrobilo sie na lapce przemylam woda utleniona ale tym razem dlugo sie goilo a ze zrobilo sie to na wyjezdzie to poszlam z Mysza do weta po powrocie ale do tego czasu wreszcie zrobil sie strupek i Pani Kacprzak z Oazy stwierdzila ze nie bedzie przypominala jej gdzie ma strupka i nie ogladala zbyt wnikliwie jakis czas temu znow pojawily sie ranki przy oczku ( policzki ) no i po tygodniu brzuszek znow je przemywam ale caly czas sa strupki i znow wet tym razem Mysia dostala zastrzyk przeciw zapalny ranki na brzuszku wygoily sie ale na mordce sa nadal a co gorsza od wczoraj sa i na drugim policzku.
Nie mam juz sily, nie wiem o co chodzi powiem jeszcze ze Mysia dostaje caly czas te samo jedzonko i jest na sciolce z kolb kukurydzy. i moje pytanie czy przy mordce moge smarowac ja ta mascia Solcoserol albo czy moze byc alantan masc ?
Moze ktos mial podobnie ?

Dla mnie to objaw pojawienia sie pasozytow.
Polecam udanie sie do weta po kuracje ivomectrimem (baymec) - jedna dawka co 10 dni, razem trzy dawki minimum, az do ustapienia pojawiania sie strupkow.

Pasozyty niestety moga przemycic sie we wszystkim, wiec za kazdym razem kiedy podajesz lek zmien sciolke i jedzonko oraz wydezynfekuj klatke i elementy w niej zamieszczone. Na czas leczenia moze najlepiej zrezygnuj z kukurydzy i wkladaj lignine lub papier (wymieniaj co dwa dni max jesli jest mocno zasikane). Potem mozesz normalnie dawac sciolke.

Strupki mozesz smarowac jesli nie chca sie goic, jesli natomiast sa suche strupy to nie ruszaj.
Smarowac moze solcoserylem, ale do wchloniecia, zeby mala za duzo sobie tego nie wylizala.

[quote="ESTI"]Dla mnie to objaw pojawienia sie pasozytow. [/quote]
Hmm, ja jestem krościata panna. Jak wyleczę sobie krostę w jednym miejscu to pojawia się w innym.
Chodzi mi o to, ze może szczurka ma cos w sobie, co powoduje powstawanie tych strupków? Grzybka jakiego? Albo zaburzenia hormonalne?
Na grzybka możesz Oleczka na początek smarować Clotrimazolem. Na problemy hormonlane nic się u ogonka nie poradzi (owszem, moznaby np. wykastrować, ale czy warto?).

Byc moze to cos innego, po prostu trzeba od czegos zaczac.
Ja szczura nie widze, wiec nie wiem jakie to strupki, w jakich okolicznosciach i czestotliwosciach sie pojawiaja - pomoglyby zeskrobiny.

zamiast iwermektyny polecam Dectomax, jest dużo lepszy i jeżeli to świerzb to 2 podania w odstępie 2 tygodni załatwiają sprawę, można profilaktycznie powtórzyć po 6 miechach i niezaszkodzi smarować w tym czasi klotrimazolem, tylko uważaj, smaruj minimum 2-3 tygodnie inaczej robota niewarta świeczki, ewentualnie możesz do pyska podawać ketokonazol (0,5 tabl przez 4 tygodnie) lub poprosić weta o preparat imaverol (parę mililitrów wystarczy na długo bo lecznicze stężenie wynosi 20ml/1l wody

[quote="Piter"]zamiast iwermektyny polecam Dectomax[/quote]
Czym sie roznia?

w dectomaxie substancją czynną jest doramektyna, "nowocześniejsza" wersja iwermektyny, z tej samej grupy awermektyn, ma o wiele większy margines bezpieczeństwa przy podawaniu, co przy tak małych dawkach raczej gra dużą rolę

ojoj juz sie pogubilam Mysia miala takie lysawe plami i Pani Lewadowska pobierala jej kawalek naskorka i siersci i podejzewala grzybka i dala mi masc i jak ja smarowalam to przeszlo wiec chyba na razie znow wroce do tej masci. dzisiaj rano wysmarowalam ja alantanem i musze powiedziec ze zachowuje sie tak jakby jej ulzylo. wiec jak to po smarowanku nie przejdzie to przejde sie do weta i zobaczymy moze jakies faktycznie pasozyty.
Juz mam ligninke klatke zostala wypazona wypryskana wyszorowana i mam nadzieje ze bedzie ok.
Bardzo dziekuje za rady

[quote="Oleczka"]ani Lewadowska pobierala jej kawalek naskorka i siersci i podejzewala grzybka i dala mi masc[/quote]
Ale czy byly zrobione badania naskorka?
Czy stwierdzila na oko?

na oko, powiedziala ze takie badanie bedzie kosztowac 50 zl i powiedziala ze widzi tylko troszke polamany wlos wiec mam smarowac wiec smarowalam ale moglo byc tak ze w tym miejscu sie wyleczylo ale grzybek poszedl obok ( tam gdzie byla lysa plamka i bylo smarowane, bardzo ladnie odroslo futerko) kurcze tylko ze ta masc na grzybka zostala na dzialce a na dzialce bede w sobote wiec bede smarowac alantanem ranki a od soboty Clotrimazolem

Oleczka, alantan działa tylko łagodząco na swędzenie.
Leczenie grzyba nigdy nie jest proste, łatwe i krótkie. Trzeba smarowac cały czas Clotrimazolem i to kompleksowo - wszystkie miejsca zmienione chorobowo. Przy czym sam Clotrimazol nie szkodzi Alanatanowi - może raz posmarowac Clotrimazolem a raz Alantanem. Kiedy Clotrimazol przestanie działac trzeba będzie rozważyc inny przeciwgrzybiczny lek (grzyb sie czasem uodparnia).

ESTI grzyba mozna rozpoznac na "oko". Podobno w przypadku grzybów i drożdży próbka zeskrobin jest wilgotna. W przypadku pasożytów nie - ale pasożyty widać pod zwykłym mikroskopem. Natomiast grzyba nie widać - trzeba zrobić posiew. I to on zapewne kosztuje.

Jeszcze jedno. Oleczka Clotrimazol dostaniesz w każdej aptece bez recepty. Kosztuje grosze.

tylko sugerował bym smarować nawet 4 razy dziennie, ogonkowi tym nie zaszkodzisz a grzyb bywa naprawdę wredny, no i masz zajęcie na 4-5 tygodni

wiem ze kosztuje grosze ale mam prawie cala tubke na dzialce i pozniej tych lekow palenta sie po domu sporo.
bardzo dziekuje za pomoc
Mysia ma codziennie wymieniana ligninke i jakby sie poprawia, moze to jakies roztocze :drap:

Oleczka, Clotrimazol przydaje się zawsze. Warto np. posmarowac, kiedy cos Ci się stanie w stopę (Clotromazol działa bójczo). I w ogóle. Jak chodzisz na basen, czy gdziekowiek, gdzie chodzisz na bosaka - posmarowac stopy Clotrimazolem. A tubki sa malutkie.