Strona 2 z 3
[INNE] stres
: śr sie 23, 2006 9:25 am
autor: czepard
Tośka nie spaceruje po dworze... a po mieszkanku, co uważam musi robić, bo w klatce padła by w końcu z nudów. Natomiast na pewno spotkało ją coś co ją przestraszyło. W tej chwili jest już prawie sobą, kosztem czołgania sie w ślad za Mychą i wołania do niej per słoneczko, albo niunia

Bo inaczej jak na damę przystało, udaje, że nie słyszy. Aczkolwiek, cały czas jest pod czujnym okiem, czy coś się jednak nie dzieje. A co do kolegi, który ma szczurka dwa tygodnie: To mało-jesteś dopiero na początku oswajania, nie okazuj zniecierpliwienia, a bedzie dobrze
[INNE] stres
: śr sie 23, 2006 10:04 am
autor: Gomes
Krwiopijka, Jurek to szczurek

Chyba, że pisałaś w rodzaju żeńskim, że to moja dupcia malutka

to wtedy się zgodzę

Koc Jurek by pogryzł natychmiast tak jak inne rzeczy, które nie są ludzkim ciałem

postaram się go wyjmować częściej żeby się do mnie przyzwyczaił jeszcze bardziej a możliwe choć bardzo mało, że z podwórka gdzie usłyszał jakiegoś zwierzaka. może jak mu kupię kolegę to się coś zmieni
Czepard nie okażę mu zniecierpliwienia nigdy bo to szczurek

i się nie da tak jakoś bo one są takie kochane

:zakochany: dzięki za rady

zobaczymy jak to będzie : :thumbleft: )
[INNE] stres
: śr sie 23, 2006 1:20 pm
autor: krwiopij
Ja głównie o Tosi pisałam.

Chociaż jeśli Jurek ma podobne objawy, to też bym podejrzewała, że to ze stresu.
[INNE] stres
: śr sie 23, 2006 6:32 pm
autor: Elbereth
Gomes, jeśli Twój szczur piszczy jak go złapiesz albo przy innym dotyku, to może po prostu już taki jest. Bella i Vani też często piszczą przy dotykaniu, szczególnie gdy to jest coś wbrew ich woli, np. je łapię, przytrzymuję albo robię im coś nieprzyjemnego, np. obcinam pazurki, sprawdzam długość ząbków itp.
Jeszcze coś przyszło mi na myśl. Jeżeli szczur ma jakieś niezbyt przyjemne przeżycia, to potem piszczy w takich samych okolicznościach. Ostatnio Kora musiała jeździć do weterynarza na zastrzyki. Za pierwszym razem piszczała, kiedy igła przebiła jej skórę, ale potem piski zaczynały się już jak ją przytrzymywałam, bo wiedziała, co się za chwilę stanie.
[INNE] stres
: śr sie 23, 2006 7:13 pm
autor: czepard
pewnie,ze tak, szczur jak każde stworzenie ma swój indywidualny charakter i jedne są bardziej przytulaśne, gadatliwe, inne nie, a już na pewno pamietają rzeczy nieprzyjemne.

[INNE] stres
: śr sie 23, 2006 10:28 pm
autor: Gomes
Elbereth, Jurek nie piszczy tylko się tak jakoś wygina do tyłu dziwnie;/ Ja nie wiem dlaczego tak ma ... a raczej miał wczoraj i tak przez 2-3 dni a dziś... jakby tego w ogóle nie było:| Wszystko ładnie i kul:) Jurasek mój znów ładnie sobie lata i wchodzi na ręce:) Aha : ma ktoś może w pobliżu Wrocławia, Strzelina szczuraska na sprzedaż??:) Chętnie kupię huskiego czy jakiegoś ładnego ale nie kapturka bo Jurek to czarno-biały kapturek

pozdrawiam
[INNE] stres
: śr sie 23, 2006 10:37 pm
autor: limba
Gomes, czy robi z grzbietu luk? Obniza tyleczek, wygina szyje, moze jeszcze trzepie uszkami?
[INNE] stres
: czw sie 24, 2006 7:37 am
autor: ESTI
No wlasnie, czy jestes pewien, ze to samiec?
[INNE] stres
: czw sie 24, 2006 7:48 am
autor: Gomes
No wlasnie moja samiczka pamietam ze tak robila co jakis czas ale sie zdziwilem ze Jurek tak robi wiec sie zastanawiałem czy to nie przypadkiem jakaś choroba:> Jurek- z tego co mi po pierwsze: powiedział sprzedawca, a po drugie : sam wyczytałem jak sprawdzić jaka to płeć - to samiec

Chyba, że oboje się pomyliliśmy i jak możecie to wklejcie mi tu link z tymi zdjątkami to jeszcze raz sprawdzę

Dokładnie tak limb81, mój Jurasek robi:( tzn robił

bo to przez kilka dni tylko ale nie wiem dlaczego

pozdrawiam
[INNE] stres
: czw sie 24, 2006 7:50 am
autor: ESTI
Gomes, to moze daj zdjecia i sprawdz, czy szczuras ma jadra - bo sprzedawca jest delikatnie mowiac zadnym autorytetem.
[INNE] stres
: czw sie 24, 2006 8:15 am
autor: Gomes
To o sprzedawcy to akurat wiem:P Dlatego się wczytywałem w ten temat i gdzieś znalazłem link ze zdjęciami na forum tylko nie pamiętam gdzie:( A nie mam jak dać zdjęcia bo nie mam cufrówki:(
Wzielem sobie Jurka i patrze a na brzuszku on ma takie male czarniuskie kropeczki poustawiane jak sutki czy to mozliwe zeby szczurek mial suteczki????????!!!!!!!
[ Komentarz dodany przez: LuLu: Czw Sie 24, 2006 9:44 am ]
Posty scalone. Przez 60 minut od wyslania posta mozesz go edytowac - korzystaj z tego kiedy chcesz cos dopisac.
/ mod. LuLu
[INNE] stres
: czw sie 24, 2006 9:17 am
autor: czepard
Tośka ma sutki, ale to dziewczynka. Niniejszym ogłaszamy jej całkowity powrót do zdrowia. Wcześniej mieliśmy krótko chłopczyka, kupionego jako dziewczynkę-autorytet sprzedawcy... Tyle, że po tygodniu już określił się płciowo.
[INNE] stres
: czw sie 24, 2006 9:53 am
autor: Sean4
Gomes, moim zdaniem jest bardzo mozliwe, ze twoj jurasek jednak jest samiczka:)
[INNE] stres
: czw sie 24, 2006 10:10 am
autor: zwierzak
hehe, szczuraski mają całkiem sporę jajca i trudno ich nie zauważyć więc jeśli nie jesteś pewien to myślę, że to jest ona. Z drugiej strony ja kupiłam półrocznego szczura i u niego już było wszystko widać, a u małych to może trudniej. Ja pewnego dnia byłam u kumpelo-sąsiadki na balandze takiej małej i miałam szczurka ze sobą. Ale ona ma psa i nie chciało mi się go ciągle pilnować to go do domu odniosłam. Kiedy wróciłam (koło 3 rano...) klatka była zdemolowana, wyglądało jakby w panice biegał naokoło, a jak go wzięłam pod bluzę (świetna metoda) wtulił się i mu serducho waliło jak młotem. Do dziś nie wiem czego się tak bał. Mój pies podobno piszczał u rodziców (tęskni jak wie, że go nie zabrałam ze sobą, a jestem gdzieś blisko, skubany...). Ale on się psa nigdy nie bał. Może mój brat go wystraszył? On go nie zna, a ten siedział u mnie i grał na kompie. A może szczury na serio czasem słyszą coś, czego my nie możemy i to jest dla nich bardzo głośne... Nie mam pojęcia co by to mogło być żeby go tak przerazić. Klatka wyglądała gorzej niż po tym jak mnie ciocia w zoologiku, z którego mam Kilusia, uczyła jak się ze szczurem obchodzić.
[INNE] stres
: czw sie 24, 2006 2:57 pm
autor: krwiopij
[quote="zwierzak"]A może szczury na serio czasem słyszą coś, czego my nie możemy i to jest dla nich bardzo głośne...[/quote]
Całkiem serio. To coś się "ultradźwięki" nazywa.

Nasze ucho ich nie wychwytuje, szczurze - doskonale.