Strona 2 z 4
					
				Siostry Ogoniaste
				: ndz wrz 17, 2006 7:05 pm
				autor: Sileas
				Dzisiaj wraz z dziewczynami miałyśmy małą sesję zdjęciowa - w końcu mam baterie (od Deirina :D ). Tamte poprzednie zdjęcia mi nie powychodziły, jakies takie rozmazane i w ogóle - wiec pokaże nowe... 
Jak pewnie bedzie widać, strasznie już pojaśniały. Zwłaszcza Iris. Jak tak dalej pójdzie już niedługo będą bialutkie... :)
Wolke:
Iris:
(próbowała mi porwać aparat ciągnąc za tasiemkę od niego, spryciula)
No i razem:

 
			 
			
					
				Siostry Ogoniaste
				: ndz wrz 17, 2006 7:20 pm
				autor: sauatka
				ojeju Jakie cudne  :zakochany: , strasznie sliczne te strzaleczki maja na mordkach 

 :zakochany:
 
			 
			
					
				Siostry Ogoniaste
				: ndz wrz 17, 2006 7:43 pm
				autor: Anita
				Śliczne haszczaki  :hihi:
			 
			
					
				Siostry Ogoniaste
				: ndz wrz 17, 2006 10:12 pm
				autor: Chyna
				Siudne, siudne.
A 
ten podobny do mojego Filipa...  :zakochany:
 
			 
			
					
				Siostry Ogoniaste
				: ndz wrz 17, 2006 10:15 pm
				autor: Lulu
				widac jak panienki rosna :zakochany:
male cuda...
			 
			
					
				Siostry Ogoniaste
				: pn wrz 18, 2006 3:50 pm
				autor: Sileas
				A rosną, rosną.. jak na drożdzach. Jeszcze niedawno takie drobniutkie, że strach było pogłaskać. A teraz już coraz większe, pewniejsze siebie.. :)
Się na mnie wczoraj obraziły jak wróciłam z Warszawy - śmiałam je w końcu zostawić na całe 24 godziny z rodzicami... Gdy mówiłam do nich i otworzyłam klatkę, wypięły się do mnie tyłem i udawały że są zajęte... :D A zwykle wychodziły i witały się.. ech, co za paskudy.. :)
(oczywiście przebaczyły mi jak zauważyły, że im przywiozłam gerberka z mięskiem )
			 
			
					
				Siostry Ogoniaste
				: czw wrz 21, 2006 4:00 pm
				autor: Sileas
				Małe sikaczki mają za sobą już pierwszą wizytę u weta.. 
.. i to zupełnie niepotrzebną.
Ech, tylko je zestresowałam dojazdem, samym weterynarzem - ale zaczęłam się juz martwic takim powazniejszym kichaniem, ogólnym osłabieniem - niechęcią do zabaw, i porfirynka z nosa. Wet zapytał, czy coś im podawałam - i w ten oto sposób mam po prostu kontynuować z echinaceą. Mam nadzieję, że im przejdzie...
Bo Iris już zaczęła sikac do hamaczka, dokładnie gdzie leży - nie chciało jej się nawet schodzić by się załatwić ==' Wcześniej się to nie zdarzało, i przyznam.. że to chyba ostatecznie popchnęło mnie by od razu iść do weta a nie czekać do jutra rana z wizytą.. 
Nie wiem czemu, ale po tej wizycie wcale nie czuję się uspokojona...
			 
			
					
				Siostry Ogoniaste
				: czw wrz 21, 2006 10:33 pm
				autor: Bartek i Ilonka
				Jeśli sprawa kichania wydaje Ci sie niepokojąca, a szczurze zachowanie dziwne to proponuje zmienic weterynarza. Sikaniem w hamak bym sie nie przejmowała. Moje dziewczynki leja w hamak jak leci i co gorsza chetnie patrza sobie jak ich siki spływaja po szczebelkach z najwyzszego pieterka na sam dół. A zaznaczam, ze kiedys tego nie robiły, wiec musi byc kiedys pierwszy raz. Choc powiem szczerze ze opisane przez ciebie objawy jakos chyba nie zwiastuja niczego dobrego.
ilonka
			 
			
					
				Siostry Ogoniaste
				: pt wrz 22, 2006 8:52 am
				autor: Lulu
				Sileas, ja na Twoim miejscu zrezygnowalabym z echinacei. Wielu twierdzi, ze to placebo (jak jest naprawde nie wiem 

 ) i moge poprzec, ze u szczur raczej efektow nie przynosi. Za to sprobowalabym ze scanomune: 
>>klik>klik<<.
Duzo zdrowia dla panienek :przytul:
 
			 
			
					
				Siostry Ogoniaste
				: pt wrz 22, 2006 9:36 am
				autor: Sileas
				Lulu, czytałam już o tym gdzieś - że w zasadzie nie wykazuje żadnych własciwości leczniczych - 
>>klik<< , ale nadal miałam nadzieję że na te małe organizmy szczurze pomoże. 
Ech, w poniedziałek Dei już będzie, myślałam czy wtedy by nie pojechać razem do dobrego weta dalej. Mimo wszystko czuję się troszkę niezdarnie - jeszcze by się coś małym stało w drodze. Bo zupełnie nie wiem jak tam dojechać a moje umiejętności orientacji w terenie są poniżej zera. Ale czekać do poniedziałku znowu - nie wiadomo czy się im nie pogorszy jeszcze. Bo mi to na zwykle kichanie nie wygląda - bardziej głębokie, od środka jakieś takie... krztuszące. 
Nie wiem co już zrobić, ajjt..
 
			 
			
					
				Siostry Ogoniaste
				: śr wrz 27, 2006 3:51 pm
				autor: Lulu
				i co tam u szczurzastych dziewczynek? lepiej?
			 
			
					
				Siostry Ogoniaste
				: śr wrz 27, 2006 4:01 pm
				autor: Sileas
				Lepiej - powróciły do normalnego kichania po zastosowaniu inhalacji - poczatkowo miały chyba ten sam problem co Chyna u swoich szczurków, ale wydobrzały. Pewnie kilka dni, i to kichanie powinno przejść. Dzisiaj wieczorem kolejna inhalacja je czeka - pewnie nie będą zadowolone ;)
Poza tym złapał mnie GMR, ale to za sprawą Deirina... tylko widzę, że samiczek na forum do oddania już nie ma - może jeszcze przynajmniej przemyślę poważniej :)
			 
			
					
				Siostry Ogoniaste
				: pt paź 06, 2006 10:05 pm
				autor: Sileas
				Do naszego stadka dołączy pojutrze trzecia szczurza panienka - albinoska z sggw, póki co jeszcze hoteluje się w Warszawie, ale już niedługo przyjedzie do Bydgoszczy. Czekać nas będzie więc pierwsze łączenie - póki co teoretycznie jestem przygotowana na wiele trudności, ale i tak boję się trochę jak to wszystko zorganizujemy i czy panny się polubią... 
A póki co, sama przed chwilą dostałam zdjęcia od Deirina i jestem zachwycona malutką Shivią :) Nie moge się doczekać... 

 
			 
			
					
				Siostry Ogoniaste
				: pt paź 06, 2006 10:07 pm
				autor: limba
				Sliczna dziewucha  :zakochany: 
Oj tam dluzej czy krocej polubia sie   :thumbleft:  

 
			 
			
					
				Siostry Ogoniaste
				: pt paź 06, 2006 10:12 pm
				autor: Sileas
				Mam nadzieję.. z tego co mi Dei mówił bardzo spokojna jest, i strachliwa. Więc raczej zostanie szybko zdominowana przez Wolke... No, ale jak nie będzie stawiać jej oporu to będzie dobrze... ;)