szczury.org

jak mam isc na kreche? co mam powiedziec?

Co powiedziec?
- ze masz chorego szczura
- ze oddasz jak tylko bedziesz mogla
- ze bardzo sie o niego martwisz
a najlepiej sie poplacz... moze zadziala...

placz nie wchodzi w gre nie bede sie blaznic a tak serio to sprobuje chyba jesli tata mi nie da to pojde

jesli gerbilek do zyje do jutra... a czy ty bylas kiedys na kreche? bo to tak latwo mowic...

[ Komentarz dodany przez: LuLu: Pon Wrz 18, 2006 8:07 pm ]
Posty scalone.

Dziewczyno idz do tego weta!
Zrob jak mowi Esti albo pozycz od kolezanki czy sasiadki.
Czy Ty sobie nie zdajesz sprawy ze czas ktory wlasnie tracisz moze zdecydowac o zyciu ogonka? To sa male zwierzaki i choroba u nich potrafi postepowac bardzo szybko.

A na przyszlosc to trzeba miec zawsze odlozone pieniazki na tzw awaryjna sytacje. Niestety tak to jest ze nikt nie wybiera sobie kiedy szczurek czy czlowiek ma zachorowac (bo wtedy nasze ogonki nie chorowalyby nigdy i dozywaly sedziwego wieku).

[quote="ESTI"]Nie przewidziec, ale zwyczajnie odlozyc na taka chwile jak ta. [/quote]
Ja polecam zachomikować kilka stów w obcej walucie. Nie kusi...

[quote="Nisia"]Ja polecam zachomikować kilka stów w obcej walucie. Nie kusi...[/quote]dobry pomysł...tylko gorzej jak ta obca waluta spada w/na kursach..lepiej wziąć jakiegoś pewniaka - ale co to będzie?!?! :drap:

pesa, mi ojciec zawsze mówił, że najlepiej wszystko we frankach francuskich. Ponoć ta waluta ma najmniejsze wahania.
Ale ja tam nie wiem. W kwestii finansów zielona jestem

[quote="marchewa"]najlepiej wszystko we frankach francuskich. [/quote]
Taka waluta juz nie istnieje.
Proponuje franki szwajcarskie jesli juz.
Ale koniec OFTopa

Ja jak musiałam biec z Biancą do weta, nie miałam ani grosza. Jednak zdrowie szczurka było najważniejsze i natychmiast biegłam pożyczyć kasę. Ja nie jestem milionerką i też mam problemy finansowe (jak wielu w dzisiejszych czasach). Mimo to nigdy nie pozbawiłabym szczurka opieki weterynaryjnej. Jestem za nie odpowiedzialna i moim zadaniem jest im to zapewnić Uwierzcie, kasę da się pożyczyć lub "skombinować" Wystarczy chcieć

CoRnEliA, no i jak tam szczurek? Byłas u weta?

Koszty leczenia nie zawsze są takie duże. Mój wet za wizytę bez lekarstw albo zastrzyków bierze 10zł. W sumie tylko za wizytę z antybiotykiem i kompletem lekarstw Luny zapłaciłam 70zł.