szczury.org

Dzięki za radę! Już zamówiłem takie poidełko w sklepie internetowym !

Może są dziurawe? Jak wyczaicie dziurę to można zakleić woskiem ze świecy woskowej

Hmm jak na razie moje laski mają normalne szklane poidełko ktore sprawdza się znakomicie oprócz tego ze dziewczynki rosną i staje im się po prostu za małe... :|

Mam pytanko czy ktoś ma moze Poidło Sippy Ferplast bo niedługo będe w posiadaniu takiej oto rzeczy i prosiłabym o wszelkie relacje;)
Pozdrawiam

LiNkA, ja mam, i lezy na polce :roll: . Zaden z moich smrodow nie chcial z niego pic, ale tez za bardzo ich nie przymuszalam.

[quote="LiNkA"]Mam pytanko czy ktoś ma moze Poidło Sippy Ferplast bo niedługo będe w posiadaniu takiej oto rzeczy i prosiłabym o wszelkie relacje;) [/quote]

Ja mam dwa (po 600 ml). Normalne poidełka, tylko lepiej się je przykręca. Nie wiem dlaczego, ale moje szczury wolą pić ze zwykłego poidełka kulkowego :roll: (Zamontowałam im w klatce właśnie jedno Sippy 600 ml i jedno "bezmarkowe" - 75 ml)

oj, ja tez mam problemy z psuciem sie poideł do tego moje łobuzy uwielbiają je obgryzać...wrrrrr

kiedys kupilam takie ladne poidelko to przegryzly w ciagu 5 min.. teraz mam te zwykle i zero zainteresowanie w przegryzaniu :jezor2:

A ja coś doradzę:
-przede wszystkim nalewać do pełna, to naprawdę pomaga.
-jeżeli używacie wody mineralnej, to tu może być problem. Staropolanka niegazowana nie nadaje się w żadnej mierze - buzuje naturalny CO2 i sprawia to, że sama wypływa, możliwe też, że jest tak z innymi wodami niegazowanymi, nie wiem, sprawdzałam na kilku i już nie pamietam które buzują, a które nie, tylko ta staropolanka mi się przypomniała, bo istna fontanna się z poidła zrobiła
-bardzo ważną rzeczą jest kamień zbierający sie w rurce po wewnętrznej stronie, jeżeli nazbiera się go za dużo, to osadza sie jedynie na dole rurki i sprawia, że kulka z jednej strony jest trochę podważona, a co za tym idzie - kapie. Kamień bardzo łatwo zeskrobać, a wśrodku rurkę mozna wyczyścić np. pałeczką do uszu. Moim zdaniem wymiana rurki (odwrócenie) skutkuje dlatego własnie, że ta wadliwa końcówka z osadzonym kamieniem zostaje zastąpiona przez nową, dobrą. ja stosuję ten sposób od lat i działa bardzo dobrze, chociaż ostatnio mają to poidło z uszczelką wyciszającą i muszę przyznać, że w nim osadza się mniej kamienia.

Ja uzywam ferplastu poidel (nie sippy) i jestem z nich zadowolona bardzo. Firmy Trixie kapalo (sztuk 4 zostalo przegryzione), bilba (czy jak to sie zwie) tez kapalo. Sippy (ferplastu) nie zyskalo uznani. Ale Ferplastowe, "zwykle", z plastkowymi 'lapkami' do zaczepiania to u mnie strzal w dyche.

Od przedwczoraj jestem posiadaczką takiego Sippy i moje szczurki wiedzą gdzie pić ale chyba ich języczki mają za mało siły zeby tego metalowego "dzyndzęlka" przesunąc na tyle aby woda z niego wyleciała... mam nadzieje ze sie nauczą z niego pić... a jak nie bedzie tzreba pomyślic nad innym poidełkiem... :|

Kiedyś kupiłam kapiące poidło i z tego co wiem raczej nic zrobic sie nie da. Poniewaz miałam paragon a mam prawo w ciągu 5 dni wymienić zakupiony wadliwy towar na nowy, więc poszłam do sklepu i wymieniłam poidełko na nowe...... tez kapiące. Po tym drugim razie sprzedawca zgodził się na zwrot pieniędzy a poidła wszystkie poszły do reklamacji.

co do wody ja polecam zywiec zdroj, z taka kobieta z dzieckiem na obrazku

Jest jeszcze jedna możliwość o której nikt nie wspomniał - ta część poidełka, na którą nakręca się zakrętkę z rurką może być niedokładnie oszlifowana i wtedy po zakręceniu nie styka się dokładnie z uszczelką i kapie. Wystarczy wziąć pilniczek i oszlifować końcówkę tego jakby gwintu platikowego. Może ja zrobię zdjęcia żeby zobrazować, bo chyba nie umiem tego opisać...





Ja właśnie miałam takie problem z poidełkiem ze zdjęcia i już działa super

Kupiliśmy podło RESTER HIT 250 największe jaie było. zalaliśmy je na noc do połowy. rano powódź w klatce a połowa to 150 ml wiec raczej spory nacisk na kuleczkę... teraz zalałem do pełna i testuję, ale jestem zły:/

Kropka pisze:Kupiliśmy podło RESTER HIT 250 największe jaie było. zalaliśmy je na noc do połowy. rano powódź w klatce a połowa to 150 ml wiec raczej spory nacisk na kuleczkę... teraz zalałem do pełna i testuję, ale jestem zły:/

moze jest jakieś wadliwe, tez mam takie i jest napełnione do pełna i nic nie wycieka.
moze kuleczka nie wraca na miejsce jak szczur z niego pije?